| PAŹDZIERNIK 2023 W PODRÓŻY | 81 Na szlaku wiatracznym znajduje się wiele prywatnych obiektów, które można obejrzeć jedynie z zewnątrz. Ale wyjątków jest także sporo. Zaliczają się do nich wiatrak z Kościana, w którym swoją pracownię rzeźbiarską ma Marian Maliński, czy koźlak Czesław z Leszna, którym opiekuje się Zespół Szkół Rolniczo-Budowlanych. Podobnie jak wiatraki śmigielskie podczas imprez można go zwiedzać. Takim gościnnym wiatrakiem jest też pieczołowicie odrestaurowany koźlak ze Święciechowy, w którym mieści się Izba Regionalna. Malownicze usytuowanie ma z kolei koźlak nad Zalewem Jutrosińskim. Kustosz regionalnego muzeum także organizuje oprowadzanie po wnętrzu wiatraka. JARACZ I SKANSENY Jak kochać wiatraki bez rozumienia ich budowy i działania? Pierwszorzędnie opowiada o tym Muzeum Młynarstwa w Jaraczu, oddział muzeum w Szreniawie. Powstało ono na terenie dawnej osady młyńskiej przy rzece Wełnie. Na miejscu dowiemy się więc nie tylko o funkcjonowaniu młynów wietrznych, ale i wodnych. Koźlak z Jaracza trzeba zobaczyć także z tego powodu, że podczas wydarzeń, np. Festynu Młynarskiego, jest uruchamiany. Najpierw za pomocą dyszla wiatrak ustawia się w kierunku wiatru, a później po zwolnieniu hamulca śmigła idą w ruch. Wywiera to na widzach ogromne wrażenie – wtedy też każdy zrozumie, dlaczego wiatraki porównuje się do ludzi i nadaje im imiona. One przecież żyją. Jeśliby zapytać wiatraka, gdzie czuje się najlepiej, to pewnie odpowiedziałby, że w skansenie, bo o czasach jego młodości przypomina mu cała okolica – strzechy wiejskich chat, wieża drewnianego kościółka, pobekiwanie kóz i pianie koguta. Tak jest w Wielkopolskim Parku Etnograficznym – gdzie zobaczymy trio złożone z trzech typów wiatraków (koźlaka, paltraka i holendra). Podobne trojaczki spotkamy w Muzeum Kultury Ludowej w Osieku nad Notecią. W skansenie w Wolsztynie odpoczywa zaś w spokoju najstarszy wiatrak Wielkopolski z 1603 roku! Czasem ambicją prywatnych osób jest zgromadzenie grupy wiatraków podobnie jak w państwowych skansenach. Są one nie tylko pamiątką przeszłości, ale i ozdobą okolicy, zwłaszcza gdy zostały ze znawstwem odrestaurowane. I tak uroczą wizytówką Krainy Stu Jezior są koźlak i paltrak w Prusimiu, które tworzą jakby bramę wjazdową do pojezierza. Brakujący do kompletu holender znajduje się nieopodal w skansenie w Olandii. W czasie jesiennych eskapad w poszukiwaniu najbardziej malowniczego wiatraka Wielkopolski warto wybrać się do Pyzdr. Koncertowo wykonana restauracja tutejszego holendra zdobyła tytuł Zabytku Zadbanego. Holender stoi tu na wietrznej warcie, bo raz w miesiącu (w sezonie) kustosz uruchamia go ku radości licznie zgromadzonych mieszkańców i turystów. Będziesz wśród nich? z wielkopolska.travel Fot. Dariusz Bednarek Osiek Moraczewo Fot. Karol Budziński Fot. Wiktoria Szulc Pyzdry
RkJQdWJsaXNoZXIy NzIxMjcz