| PAŹDZIERNIK 2024 50 | ZDROWIE I URODA mnie rozwiązaniem idealnym. Zgłębiając ten temat, natknąłem się na raporty naukowe, badania, statystyki. To wszystko było dla mnie jak dziennikarstwo śledcze, ale w odniesieniu do medycyny. Zacząłem analizować też ocenę technologii medycznych i medycynę opartą na dowodach. Brzmi ciekawie. To bardzo ciekawy temat. Podjąłem współpracę z firmą z Krakowa, która na zlecenie przygotowywała raporty i prowadziła consulting dla podmiotów farmaceutycznych. I wtedy stanąłem przed decyzją – dziennikarstwo czy medycyna. Poszedłem na staż do publicznego szpitala i zrozumiałem, że chirurgia to jest to, co najbardziej mnie fascynuje. Operowałem, uczyłem się od wspaniałych fachowców. Potem trafiłem na ortopedię, gdzie odbywałem szkolenie specjalizacyjne pod kierunkiem dr. Waldemara Bogielczyka na Oddziale Ortopedii i Traumatologii SPZOZ w Gnieźnie. Kierowałem tam też Szpitalnym Oddziałem Ratunkowym. Współpracowałem m.in. z Premium Clinic i Sport Medic we Wrocławiu oraz kliniką Medicover. Wyszkoliłem się i wyoperowałem na wielu płaszczyznach. Dzięki temu dzisiaj może Pan holistyczne pomagać ludziom. To na pewno. Dzisiaj jedyne, czego mi brakuje, to operacji specjalistycznych, ale kto wie, może jeszcze do tego wrócę. Kiedy pracowałem w prywatnych klinikach, zobaczyłem, jak powinna wyglądać opieka ambulatoryjna na poziomie. Postanowiłem ten standard zaimplementować w swoim gabinecie w Gnieźnie, który otworzyłem kilka lat temu i który prowadzę do dziś. W swojej pracy kieruję się empatią dla dolegliwości i potrzeb pacjenta, indywidualizacją postępowania leczniczego oraz zasadami medycyny opartej na dowodach (Evidence-Based Medicine). Stosuję najnowsze i stale aktualizowane metody leczenia, m.in. iniekcje i zabiegi pod kontrolą USG, w tym okołokręgosłupowe, zabiegi manualne, metody ortobiologii (osocze bogatopłytkowe, terapia surowicą autologiczną, wiskosuplementacja), biofizykoterapia (FSWT, EPTE, w przyszłości laseroterapia HIL) i ściśle współpracuję z lokalnymi wiodącymi ośrodkami fizjoterapii. Z czym najczęściej przychodzą pacjenci? Mam trzy grupy pacjentów. Pierwsza z nich to osoby z następstwami niedostatecznej aktywności ruchowej. Druga to osoby z kontuzjami wynikającymi z nadmiernej aktywności ruchowej. Trzecia grupa to pacjenci geriatryczni. Najczęściej trafiają do mnie osoby z bólami pleców, kolan, z chorobą zwyrodnieniową, która nie oszczędza nikogo, kontuzjami sportowymi oraz przeciążeniami związanymi z pracą zawodową. Współpracuję z fizjoterapeutami, którzy potrafią zdziałać przysłowiowe cuda. Uważam, że wiedza i umiejętności lekarzy i fizjoterapeutów powinny się uzupełniać. Dzięki temu pacjenci otrzymują kompleksową opiekę. Kiedy pracowałem w Medicoverze, stawialiśmy mocno na terapię manualną, która jest skuteczna. Chcę umożliwić ludziom w każdym wieku osiągnięcie maksymalnego potencjału bez względu na ograniczenia. Jak Pan to robi? Oprócz tradycyjnych porad lekarskich, stosuję szereg zabiegów, które pomagają na różne schorzenia. Nie jestem w stanie korzystać w tych warunkach z klasycznej chirurgii, ale niewielkie zabiegi w znieczuleniu miejscowym mogę przeprowadzać. Zabiegi małoinwazyjne wykonuję pod kontrolą USG. Postanowiłem dać pacjentom jednak coś więcej: prowadzę w swoim gabinecie terapię skupioną falą uderzeniową (FSWT). Jest to nieinwazyjne rozwiązanie w terapii schorzeń narządu ruchu, którą wykorzystuje się w leczeniu przewlekłych zaburzeń układu mięśniowo- -szkieletowego, aby działać przeciwbólowo i stymulować procesy naprawcze. Ponadto wykonuję elektrolizę przez- skórną EPTE (która sprawdza się między innymi w leczeniu tendinopatii). Od roku interesuję się też terapiami biologicznymi, czyli choćby leczeniem osoczem bogatopłytkowym. Dzięki tej metodzie wykorzystuję naturalny potencjał regeneracyjny organizmu. W swojej pracy kieruję się empatią dla dolegliwości i potrzeb pacjenta, indywidualizacją postępowania leczniczego oraz zasadami medycyny opartej na dowodach (Evidence-Based Medicine). Stosuję najnowsze i stale aktualizowane metody leczenia
RkJQdWJsaXNoZXIy NzIxMjcz