Z SUKCESEM | 55 | PAŹDZIERNIK 2024 Jakie były Wasze początki? MP: Szukając muzycznej tożsamości, zaczynaliśmy od kameralnych występów i niszowej muzyki. Gościliśmy między innymi duet harfowy czy pianistę, występowały też stare bluesowe składy. Trochę przypominało to „granie do kotleta”, ale zarówno publiczność, jak i sami artyści czerpali z tych spotkań satysfakcję. Później zaczęliśmy zapraszać początkujące zespoły, które oczarowały nas swoją energią. Wtedy też zakiełkowała w nas idea wsparcia młodej sceny muzycznej, którą wciąż wcielamy w życie. ZB: Od samego początku koncerty odbywały się w czwartki. Po pierwsze, nie próbowaliśmy konkurować z główną, weekendową ofertą kulturalną miasta – nie spodziewaliśmy się wtedy, że sami się nią powoli staniemy. Po drugie, chcieliśmy, aby poznaniacy mieli jak najwięcej możliwości obcowania z kulturą, również w środku tygodnia. Dodatkowo w okresie letnim wiele osób wyjeżdża na weekendy, a nam jednak zależało na publiczności. Ponadto chcieliśmy wywołać w mieszkańcach takie automatyczne skojarzenie: słysząc „czwartek” – myślą „koncert nad Rusałką”. Jak udało się Wam przetrwać pandemię? Zaczynaliście w końcu w przeddzień jej wybuchu. MP: Koncerty mogły się odbywać tylko dzięki wsparciu sponsorów. Pandemia wymusiła zmianę funkcjonowania i organizacji życia, w tym tego kulturalnego, więc zespoły zostały pozbawione jakiejkolwiek możliwości ekspresji artystycznej. Wówczas jeden z patronów zapytał nas, czy Jako nastolatek podjął się nauki gry na gitarze, ale, jak sam twierdzi, dobrze dla wszystkich, że tego zaniechał. Ona nie umie ani śpiewać, ani grać na instrumentach, ale odkąd pamięta, interesowała się polskim rynkiem muzycznym i sztukami wszelakimi. Poznali się na studiach z zakresu zarządzania projektami, a dziś wspólnie zarządzają największym cyklem bezpłatnych koncertów w Polsce. Poznajcie Zofię Blew i Michała Pudełko – pomysłodawców Sceny nad Rusałką, która od kilku lat zapewnia mieszkańcom Poznania muzyczne doznania. ROZMAWIA: KAROLINA MICHALAK | ZDJĘCIA: AGATA JESSE OBIEKTYWNIE 4 miesiące, 19 wieczorów, 41 koncertów – to podsumowanie minionego sezonu Sceny nad Rusałką. Jak udało Wam się zorganizować poznaniakom tak intensywne muzycznie lato? Michał Pudełko: Ten cykl koncertów mógł odbyć się dzięki głosom mieszkańców miasta. To oni sprawili, że zwyciężyliśmy w Poznańskim Budżecie Obywatelskim 2024. Zofia Blew: Zgłaszając projekt, opisywałam cotygodniowe koncerty od początku maja do końca sierpnia, jednak dopiero gdy nasz projekt wygrał, zdaliśmy sobie sprawę, że zorganizujemy największy cykl bezpłatnych koncertów w Polsce. Mimo że pierwszy raz otrzymaliście dofinansowanie z PBO, nie było to pierwsze organizowane przez Was wydarzenie. MP: Zgadza się. Pierwszy cykl koncertów zorganizowaliśmy pięć lat temu właśnie w tym miejscu, czyli w Restauracji Rusałka, a środki zdobyliśmy dzięki wsparciu miasta i hojności partnerów. Skąd pomysł, aby właśnie nad jeziorem Rusałka rozbrzmiała muzyka? MP: Uważamy, że w restauracji z tak pysznym jedzeniem i widokiem na zachodzące na tle jeziora słońce brakowało tylko dobrej muzyki. Chcieliśmy pokazać mieszkańcom Poznania, że tak blisko centrum znajduje się zupełnie inny świat. RUSAŁKĄ NAD
RkJQdWJsaXNoZXIy NzIxMjcz