SUKCES PO POZNAŃSKU - 11/2020

POZIOM WYŻEJ | 67 sukces PO POZNAŃSKU | LISTOPAD 2020 Od ilu lat tak funkcjonujesz? Sport uprawiałam już w szkole podstawowej. Profesjonalnie zaczęłam trenować w liceum. Zdradź tajemnicę, jak łączysz karierę sportową z aka - demicką? W tym roku jest dla mnie o wiele łatwiej, ponieważ została wprowadzona nauka zdalna. Nie muszę wyjeżdżać z obo- zów, żeby się spotkać ze swoimi studentami. Po prostu biorę laptopa i przeprowadzam zajęcia z dowolnego miejsca na świecie. Sama jestem też studentką i muszę przyznać, że tracimy na tym, że właśnie tak przeprowadzane są zajęcia. Praca w grupie i interakcja jest bardzo ważna i wiele nas uczy. Brakuje mi tego. Kiedy masz zaplanowaną obronę doktoratu? Chcę zdać egzaminy i oddać pracę do końca przyszłego roku. Muszę jeszcze przeprowadzić badania i później je przeanali- zować. To wszystko wymaga czasu. W tymmiesiącu planuję zamknąć część związaną z literaturą i skupić się na badaniach i wyciąganiu wniosków. Życie prywatne, przygotowania do pięciu wielkich im - prez sportowych zaplanowanych na kolejny rok, nauka, pisanie doktoratu, prowadzenie zajęć ze studentami. Sporo tego masz na głowie. Trenuję już od czasów szkoły podstawowej i już w dzie- ciństwie miałam jasno określone priorytety. Miałam czas na naukę i na trening. Moja mama bardzo tego pilnowała. Musiałammieć dobre oceny, żebymmogła realizować drugą pasję – bieganie. Kiedy przyjechałamdo Poznania, do liceum, to po prostu dalej tak funkcjonowałam. Studia były kolejne na mojej liście. Od razu planowałaś doktorat? To, że pójdę na studia, wiedziałam od samego początku. Choć jej ulubioną biblioteką jest ta należąca do Uniwersytetu Ekonomicznego, to materiałów do swojego doktoratu szuka na całym świecie. W końcu poza domem spędza 280 dni w roku. Nie wszyscy jej studenci wiedzą, że zdobyła tytuł Mistrzyni Europy i Wicemistrzyni świata. Jej życiowym motto jest to, że nigdy nie marzy o sukcesie, tylko bardzo ciężko na niego pracuje. Kiedy miała 18 lat pojechała na swoje pierwsze igrzyska olimpijskie do Londynu i przyznaje, że nie była jeszcze na nie wtedy gotowa. Dzisiaj otwarcie mówi, że z kolejnych chce wrócić z medalem. Taki ma cel. Patrycja Wyciszkiewicz-Zawadzka . ROZMAWIA: KLAUDYNA BOGURSKA-MATYS | ZDJĘCIA: ARCHIWUM PRYWATNE Jak trenuje się w Poznaniu? PatrycjaWyciszkiewicz-Zawadzka, lekkoatletka, sprinter- ka: Wiele dobrego wydarzyło się przez ostatni rok w naszym mieście. Mamy teraz naprawdę bardzo dobre warunki. Powstały dwa wspaniałe obiekty na Golęcinie i to nie jest koniec prac, które ma zaplanowane POSiR. Niewiele jest takichmiejsc w Polsce, które mają lepszą bazę. Kompleksów dwustadionowych w Polsce mamy dosłownie trzy i w tym jest właśnie Poznań. Hala lekkoatletyczna w stolicyWielkopolski będzie taką „kropką nad i”. Wierzę i wiem– że tak właśnie będzie. Golęcin będzie błyszczał. I to nie tylko na arenie krajowej, ale również światowej. To naprawdę jest bardzo fajne miejsce, otoczone lasem, blisko jest piękne jezioro, a cały ośrodek położony jest tak napraw- dę w centrummiasta. Z lotniska jedzie się tutaj kilkanaście minut. To miejsce ma ogromny potencjał. Ile masz zgrupowań w roku? Kilka w roku. Ale jeśli mnie pytasz o to, kiedy jestempoza domem, to jest to 11 miesięcy między październikiem a sierpniem. W tym czasie mam zgrupowania i starty w zawodach. Tak naprawdę tylko wrzesieńmam dla siebie. Wtedy mogę pobyć w domu i oczy- wiście nadrabiam zaległości.

RkJQdWJsaXNoZXIy NzIxMjcz