SUKCES PO POZNAŃSKU - 11/2020

Z KULTURĄ | 87 sukces PO POZNAŃSKU | LISTOPAD 2020 Jesteście grupą przyjaciół, którzy zawzięli się, stwierdzili, że chcieć to móc i założyli zespół. Jak się poznaliście i jak zaczęła się Wasza muzyczna przygoda? Wiem, że wokalista trafił do Was przez casting. Od razu między Wami pojawiła się pełna tablica Mendelejewa? Filip Popów: Po tylu latach wspólnego grania możemy powiedzieć, że jesteśmy faktycznie grupą przyjaciół. Może nie polega to na spędzaniu ze sobą wolnego czasu, ale na pewno w momentach mobilizacji wszyscy za jed- nego - jeden za wszystkich. Większość lat graliśmy tylko na marzeniach, że uda się osiągnąć sukces i nikt się nie wyłamał. Teraz, po wygraniu KFPP w Opolu, tym bar- dziej wierzymy, że miało i ma to nadal sens. Filip trafił do nas przez casting... nie swój, lecz swojej koleżanki, która przyjechała na próbę poprzedniej mojej kapeli. Kiedy jednak postanowiliśmy stworzyć zespół naszych marzeń, czyli boysband, Filip był pierwszą osobą, którą brałem pod uwagę jako „tego właśnie” wokalistę i frontmana, którego chciałem mieć w zespole. Czy od razy zaskoczy- ło? Jak wszędzie było ok, ale musiało się wszystko dotrzeć i każdy musiał znaleźć swoje miejsce. Dlatego przetrwali- śmy i mamy się jak nigdy dotąd. WYCHODZĄ NA SCENĘ I JEST OGIEŃ Początkowo grali po cichu - tylko dla siebie. W końcu stwierdzili, że czas wyjść z cienia i pokazać się publiczności. Łatwo nie było, bo oceniali ich mieszkańcy Kościana – ich rodzinnego miasta. Okazało się, że muzyka, którą proponuje pięciu muzyków, wpada w ucho. Przemek Zakrzewski – gitarzysta i lider zespołu, mówi, że to m.in. dlatego, że udało im się wypełnić „muzyczną lukę” na polskim rynku muzycznym. Pierwszy muzyczny sukces zespołu Ogień to utwór „Mary Jane”, który wprowadził ich na deski 54. KFPP w Opolu. Z czym panowie wrócili do Wielkopolski – wspomina wokalista Ognia, Filip Popów . ROZMAWIA: ANIA JASIŃSKA | ZDJĘCIA: ROMA KUBICKA

RkJQdWJsaXNoZXIy NzIxMjcz