SUKCES PO POZNAŃSKU 11/2021

54 | ZDROWIE I URODA | LISTOPAD 2021 że jesteśmy dla nich w stanie poświęcić bardzo wiele – swoje zdrowie czy relacje z bliskimi. Obserwując takie sytuacje, zawsze zastanawiam się, czy aby na pewno tak obrana droga jest tą odpowiednią? Czy faktycznie daje prawdziwe szczęście? NIE WSZYSTKO OD RAZU Coraz częściej spotykam osoby, które na co dzień pędzą, ale tak naprawdę nie wiedzą nawet po co i za czym. To trochę tak, jakby ich celem było przygotowanie się i przebiegnięcie maratonu w dwa dni – dzisiaj to wymy- śliłem, jutro startuję. Jakby nigdy nie zadali sobie pytania, czy w ogóle są w stanie to osiągnąć? Bo skoro nigdy wcześniej nie biegali, to dlaczego od razu zaczynać od maratonu? Czy nie lepiej poświęcić więcej czasu na przy- gotowania, zacząć od krótszych dystansów? Logicznie myśląc – oczywiście, że lepiej. Jednak żyjąc na co dzień w biegu, pragniemy wszystkiego tu i teraz, natychmiast. Ale… czy naprawdę tego pragniemy i potrzebujemy? Po co nam egzotyczne wakacje, kiedy nie potra my na nich odpocząć, będąc głową w rmie i komputerze? Po co nam wielkie domy, skoro nawet nie spędzamy w nich czasu? Po co garderoby pełne ciuchów, kiedy nie mamy czasu, żeby wyjść pięknie ubranym do teatru lub na spo- tkanie towarzyskie? W BIEGU To wszystko ma sens i jest fajne tylko wtedy, kiedy mamy te wszystkie przeżycia i rzeczy z kim dzielić. Dlatego warto sobie uświadomić, że w tym całym pędzie najbardziej drogocenny jest czas, nasz czas. Chwile spędzone z bli- skimi, czas poświęcony rodzinie i dzieciom, momenty spędzone z sobą samym. Nieustannie pędząc za życiem, często gubimy to, co najważniejsze – pierwsze słowa naszej pociechy, chwile na spokojną rozmowę z drugą połową, czas na herbatę z rodzicami. Doba wydaje się za krótka, ŚWIAT SIĘ KRĘCI… …i to jak! Wczesna pobudka, szykowanie w pośpiechu, dzieci do szkoły, biegniemy do pracy, tam pożar za pożarem, nadmiar obowiązków, już po 17.00. Po drodze jeszcze zakupy, odebrać dzieci i wreszcie do domu. A w domu… drugi etat. Gotowanie, sprzątanie, prasowanie, zawsze coś do zrobienia. I tak w kółko, od poniedziałku do piątku. A potem wreszcie upragniony weekend! Ale… czy w dni wolne coś się zmienia? Czy wtedy faktycznie potra my się zatrzymać, nie robić nic, prawdziwie odpocząć? Niestety bardzo rzadko. M am wręcz wrażenie, że my sami coraz częściej upodabniamy się do przysłowiowego cho- mika, który w swojej klatce od poniedziałku do piątku biega jak szalony w kołowrotku, a w sobotę i niedzielę z niego wychodzi i zmęczony kładzie się obok, nie mając siły na nic. Tempo życia w dzisiejszych czasach jest przeogromne i trudno jest w nim nie uczestniczyć. Pragniemy żyć „na poziomie”, czegoś się dorobić, móc wyjechać na zagra- niczne wakacje, zapewnić dobry byt naszym dzieciom. Otaczający świat jest w wersji instant, nikt nie ma czasu, dlatego wszystko, co może dać natychmiastowe rezulta- ty, jest najbardziej pożądane. I dlatego też trudno nam cierpliwie czekać, chcemy mieć wszystko na wyciągnięcie ręki, założone cele realizować od razu, a oczekiwane efekty mają pojawiać się natychmiast. Pożywny obiad w 15 minut, wyrzeźbione ciało po 3 wizytach w siłowni, znaczna podwyżka po roku pracy, luksus od razu. Tak bardzo często zależy nam na czasie i efektach „tu i teraz”, IZABELA SOWIŃSKA-BAJON Coach i psycholog z dyplomem Uniwersytetu Humanistycznospołecznego SWPS. Wiedzę zdobytą na Uniwersytecie Ekonomicznym oraz doświadczenie w zakresie zarządzania łączy z pasją jaką jest psychologia. Prowadzi terapię indywidualną osób dorosłych, młodzieży oraz par, którzy znaleźli się w kryzysowej sytuacji, borykają się z problemami emocjonalnymi oraz zaburzeniami w kontaktach międzyludzkich. Posiada duże doświadczenie w pracy z osobami cierpiącymi na zaburzenia odżywiania. Swoją praktykę prowadzi w Pracowni psychologiczno - terapeutycznej MILDNESS, Plac Wolności 18 w Poznaniu.

RkJQdWJsaXNoZXIy NzIxMjcz