SUKCES PO POZNAŃSKU 11/2022

| LISTOPAD 2022 24 | NA OKŁ ADCE BU: Poprzedni właściciele zbudowali w ludziach lojalność i więź do firmy, która okazała się na tyle trwała, że spro- stała zmianom właścicielskim oraz burzy, jaką przyniosły ostanie lata. Podobne przywiązanie jest coraz rzadszym zjawiskiem, stąd tak bardzo staramy się je pielęgnować. Jesteście z pracownikami po imieniu? MK: Bartek jest, ja nie ze wszystkimi. Muszę przyznać, co może jest dość zabawne, że osoby pracujące na produkcji mówią do mnie „szefowa” (śmiech). Tak mówili „od za- wsze”. Mam do tego ogromny dystans i jest to bardzo miłe. BU: Wie Pani, ja lubię słuchać ludzi, cieszę się, że przy- chodzą do mnie, dzielą się swoimi przemyśleniami i po- mysłami, a potem wspólnie decydujemy, które z nich wdrożyć i w jaki sposób. MK: Mamy specjalny program, za pomocą którego pra- cownicy zgłaszają swoje pomysły, optymalizacje i uspraw- nienia. Wiele z nich jest wdrażanych, a te wdrażane po- tem są nagradzane. Wszyscy czujemy się odpowiedzialni za nasze wspólne miejsce pracy. Czyli zdanie pracowników jest dla Was ważne? MK: Bardzo ważne. Jeśli pracownik sygnalizuje problem czy rozwiązanie i nikt go nie słucha, traci motywację do pracy i nie chce wdrażać żadnych usprawnień. Dzięki temu, że u nas ludzie chętnie zgłaszają zmiany, wdrożyliśmy rozwiązania, które pozwoliły nam zaoszczędzić dziesiątki tysięcy złotych. Zmieniamy kulturę organizacji, nad którą pracujemy w spo- sób bardzo świadomy. Zaczynając od wartości grupy Sigvaris i stawiania na zespół, po kulturę współdecydowania, która jest dla nas bardzo ważna. Staramy się budować partnerstwo. Nieważne jest to, kto implementuje zmiany. Jeśli jest auten- tyczny i sam tę zmianę wdraża, dając przykład innym. Przy- szliśmy do firmy wmomencie, w którymi zespół miał za sobą wiele zmian. Przejście z firmy lokalnej na międzynarodową i idące z nią różne przemiany mogły zmęczyć ludzi. Myślę, że kluczem do sukcesu było wniesienie do firmy normalności, a reszta ułożyła się sama. Mało kto wie, że wGutowieMałym, zaledwie 56 km od Poznania, znajduje się atrakcyjne, moim zdaniem, miejsce pracy, bardzo dobrze skomunikowane z niemal wszystkich kierunków. BU: Może normalność, rozumiana jako dobre standardy/ praktyki, być wyświechtanym frazesem, ale w naszym przypadku to zaowocowało. Musieliśmy przepracować planowanie produkcji, planowanie zakupów, sprzedaży. Magda wniosła tutaj wiele doświadczenia w zakresie pla- nowania sprzedaży. Próbujemy, uczymy się, rozwijamy i mamy pierwsze sukcesy na swoim koncie. Dużą zmianą jest zmiana sposobu myślenia na produkcji i systema- tyczne wdrażanie zarządzania opartego na procesach, standardach oraz miernikach. Po co Wam te zmiany? MK: Po to, żeby się rozwijać. Tej firmie otworzyły się ho- ryzonty, których jako lokalne przedsiębiorstwo w takiej skali nigdy by nie dostała. Dzięki temu, że stajemy się też dostawcą dla naszych innych spółek, w ramach gru- py produktów ortopedycznych, to rozwijamy się bardzo w zakresie R&D, produkcji, automatyzacji, zakupów, ja- kości czy logistyki. BU: Bo nie lubimy nudy. Nie można wprowadzać zmian od razu i na siłę, poza tym nie zmienimy wszystkiego, bo część działała i działa prawidłowo. Zmiana ma dotyczyć obszarów, które trochę zostały w tyle i wzmacniać te, któ- re się wyróżniają. Ryzykujecie? MK: Można tak powiedzieć. Po raz drugi wchodzimy na rynek niemiecki. Pierwsza próba, znacznie przed naszym dołączeniem do firmy, była nieudana z wielu przyczyn. Wpadliśmy na pomysł, żeby sprzedawać markę Pani Te- resa Medica poprzez Amazon. Jest to dla nas nowa sytu- acja i jesteśmy dobrej myśli. BU: Dzięki zmianom uciekniemy trochę do przodu i o to nam chodzi. Zobaczymy, na ile nasze pomysły pozwolą nam się rozwinąć. Dlatego staramy się od tej strony mi- nimalizować koszty. Duży nacisk grupa kładzie na digi- talizację, rozwój IT i wydaje się to być sensowną drogą. Wdrażamy systemy usprawniające funkcjonowanie fir- my, poprawiamy bezpieczeństwo naszej sieci i zasobów, przeglądamy procesy biznesowe, które ujednolicamy. MK: Warte podkreślenia jest to, że ostatnie lata pozwoliły zrealizować nam wszystkie cele, nie tylko jakościowe, ale sprzedażowe, finansowe i pracownicze również. Jesteśmy z tego dumni. Ten rok, trudny ze względu na inflację, presję płac, zamknięty rynek ukraiński, również pokazał nam, że jeżeli się chce, jeżeli ma się świetny zespół i Bart- ka (śmiech), to wszystko jest możliwe. Widzę, że bardzo Wam zależy i jesteście mocno za- angażowani w rozwój firmy. MK: Tak, to klucz do sukcesu. Ale widzę też, że się lubicie. MK: Bardzo, chociaż początki mieliśmy trudne (śmiech). Skąd się znacie? MK: Żartuję czasami, że Bartek mnie zrekrutował. W jed- nym z etapów brał rzeczywiście udział wmojej rekrutacji. Znamy się stąd właśnie. BU: Mnie zrekrutował menedżer, którego zadaniem było zbudowanie nowego zarządu. A ja dalej rzeczywiście po- stawiłem na Magdę.

RkJQdWJsaXNoZXIy NzIxMjcz