SUKCES PO POZNAŃSKU 11/2022

| LISTOPAD 2022 POZIOM WYŻEJ | 59 autorami wspomnień. I choćw„Kronice” dominuje tematyka szeroko rozumianych nauk historycznych (historia, historia sztuki, archeologia, archiwistyka, muzealnictwo), to poszcze- gólne numery mają zazwyczaj charakter interdyscyplinarny. – Dzięki działalności prof. Wiesiołowskiego „Kronika” wypłynęła na szerokie wody – mówi dr Magdalena Mru- galska-Banaszak. – Przestała być biuletynem miejskim – dodaje prof. Przemysław Matusik. Zmiany, które zainicjował prof. JacekWiesiołowski, pozwo- liły z „Kroniki” zrobić pismo, po które sięgają wszyscy. – Stała siępismempasjonatów,miłośnikówhistoriimiastaPoznania– mówi sekretarz redakcji KMP Anna Olsztyn-Patyk. – Jest też rzetelnym źródłemwiedzy historycznej. „Kronika Miasta Poznania” jest doceniana przez czytelni- ków za to, że podaje dokładne, sprawdzone informacje. Moż- na z niej rzeczywiście czerpać wiedzę o mieście. – Pracujemy w piśmie o charakterze historycznym, dbając o jego profesjo- nalny poziom – mówi prof. Przemysław Matusik. – To jest podstawa. Nasze teksty mają wymiar naukowy, są czytane przez badaczy, cytowane przez nich, ale też mogą po nie się- gać ci, którzy historycznego wykształcenia nie mają, ale są po prostu zainteresowani daną tematyką. PISMO HISTORYCZNO-MIEJSKIE Wielkim atutem pisma jest umiejętne łączenie problematyki stricte lokalnej (np. niezwykle popularne numery poświę- cone kolejnym dzielnicom czy rejonom Poznania: Jeżyce, Chwaliszewo, Grunwald, a także numery tematyczne: „Po- mniki”, „Fotografia”) z podejmowaniem zagadnień związa- nych z szerszymi tematami historycznymi, m.in. tomy „Nasi Piastowie”, „Okupacja” (dwa numery), „Poznań – Warszawa, wspólna sprawa”, „Wielka Wojna”. – Nie planujemy zmian – mówi prof. Matusik. – Ta zapoczątkowana przez prof. Wie- siołowskiego już ponad 30 lat temu doskonale się sprawdza. Dzisiaj funkcję biuletynu miejskiego, czyli tego, czym była „Kronika” na początku, przejmowane są przez inne media, m.in. internetowe. Wydaje nam się, że warto trwać przy formule pisma historyczno-miejskiego. Takie pismo jest po- trzebne. Zawszemiało wysoki poziom i cały czas warto zaglą- dać do starszych numerów. 100 LAT „KRONIKI” – Planujemy „Kroniki” z rocznym wyprzedzeniem – mówi sekretarz redakcji. – Mamy mnóstwo propozycji, które mam spisanewnotesie. Zespół redakcyjnywybiera z nich cztery, po jednymna kwartał, albo proponuje inne. Do końca tego roku ukażą się jeszcze dwa tomy stanowiące komplet „Cztery pory roku”: „Wiosna, lato” i „Jesień, zima”, których redaktorkami prowadzącymi są drMagdalenaMrugalska-Banaszak i Maria Teresa Michałowska-Barłóg. – Zamysł był taki, żeby opowie- dzieć o powtarzalnych wydarzeniach związanych z historią miasta, np. karnawał, juwenalia, rocznice powstania wielko- polskiego itp. –mówi dr Magdalena Mrugalska-Banaszak. – 31 stycznia mamy rocznicę 100-lecia i chcemy to uczcić w specjalny sposób – dodaje Anna Olsztyn-Patyk. – Myślimy o wydaniu Księgi Pamiątkowej „Kroniki”, w której znajdą się biogramy i wspomnienia ludzi ważnych dla naszego periodyku oraz artykuły przekrojowe przybliżające historię czasopisma. Oprócz tego jako osobna publikacja ukaże się bibliografia za- wartości 100 lat „Kroniki”. Nakład będzie niski, ale na stronach internetowych zamieścimy plik, z którego każdy będzie mógł korzystać. Chcemy też zorganizować konferencję poświęco- ną „Kronice” i czasopismom regionalnym w Polsce, wystawę w Fotoplastykonie pt. „Kronika w mieście. Miasto w Kronice”. Plany są bardzo bogate, bo to bardzoważna rocznica. z Były przerwy w wydawaniu „Kroniki” w czasie okupacji czy w okresie stalinowskim, ale istotne jest to, że się odradzała. Była i jest postrzegana jako pismo, które potrzebne jest Poznaniowi i poznaniakom dr Magdalena Mrugalska-Banaszak

RkJQdWJsaXNoZXIy NzIxMjcz