SUKCES PO POZNAŃSKU 11/2022
Z SUKCESEM | 65 | LISTOPAD 2022 Ma 25 lat, jest uśmiechnięta, pozytywnie nastawiona do świata i ma ogromny dystans do tego, że jest… śliczna. Jej uroda została doceniona podczas Konkursu Miss Województwa Wielkopolskiego, ale przygodę ze światem beauty rozpoczęła dopiero dwa lata temu. Nigdy nie była na diecie, uczyła się chodzić w szpilkach po ulicy Wrocławskiej, a pierwsze profesjonalne zdjęcia zrobiła w ubiegłym roku. Iwona Górska mówi, że żeby robić coś dobrze, trzeba to czuć. Jak widać, sporo w tym racji. ROZMAWIA: ANNA SKOCZEK | ZDJĘCIA: SŁAWOMIR BRANDT C hciałabym Ci podziękować za to, że zaprosiłaś mnie na wywiad – zaczęła nasze spotkanie Iwo- na Górska, zanim jeszcze zdążyłam zadać pierw- sze pytanie. Nie jesteś już tym zmęczona? Przecież udzielasz wywiadów, Twoje zdjęcia są w magazynach… Dla mnie jest to ogromne wyróżnienie. Nadal jestem za- skoczona tym wszystkim, co się wokół mnie dzieje. Zostałaś Miss Poznania 2022. Powiedz mi, jak do tego doszło? W pewnym momencie w moim życiu było trochę mo- notonnie, żeby nie powiedzieć nudno. Szkoła, później prowadzenie swojej działalności. Jestem podologiem i zajmuję się leczeniem i diagnozowaniem dolegliwości stóp. Przez pandemię, kiedy nagle wszyscy zostaliśmy zamknięci w domach, zdałam sobie sprawę z tego, że po- trzebuję czegoś nowego. Potrzebuję rywalizacji i wyzwa- nia. Poza tym, która dziewczynka nie marzy o koronie? (śmiech) Czyli postanowiłaś wejść do tego świata, mając 23 lata? Nigdy wcześniej nie miałam styczności z modelingiem. W profesjonalnej sesji zdjęciowej po raz pierwszy wzię- łam udział podczas ubiegłorocznego konkursu miss, w którym wystartowałam. Byłam wtedy totalnym lai- kiem. Nie bałaś się konkurencji? Przecież rywalizowałaś z dziewczynami, które w tej branży były obeznane. Oczywiście, że był stres, ale nie boję się wyzwań i kiedy coś robię, to robię to na 100 procent. Chodzenia w wy- sokich szpilkach uczyłam się na ulicy Wrocławskiej. Poza tym wychodzę też z założenia, że żeby robić coś dobrze, trzeba to czuć. Uczyłaś się uśmiechania? Od najmłodszych lat byłam w zespole tanecznym. Tam nauczyłam się ruszać i to też dało mi obycie scenicz- ne. Oprócz tego jako mała dziewczynka brałam udział w konkursach recytatorskich. Scena nie była mi obca, chociaż muszę przyznać, że za każdym razem występ przed dużą grupą ludzi jest to wychodzenie z mojej strefy komfortu. To coś, nad czym pracuję do dzisiaj. Konkurs Miss Wielkopolski był dla mnie ogromnym przeżyciem i stresem. Wspominałaś kiedyś, że żeby osiągnąć coś w świe- cie beauty, powinno zaczynać się, będąc nastolatką. Tak, to prawda. Ja rozpoczęłam swoją karierę później, ale to tylko dowód na to, że każdy wiek jest dobry, żeby coś w swoim życiu zmienić. Wspominając o tym, chcę pod- kreślić, że to zaangażowanie i wytrwałość w dążeniu do celu jest najważniejsze. Moja dojrzałość jest zresztą moim atutem. Dzięki temu mam większą świadomość ciała i je- stem bardziej pewna siebie. A kiedy sobie zdałaś sprawę, patrząc w lustro, że jesteś śliczna? (Śmiech) To nie było tak. Uważam, że piękno to jest to, co mamy w sercu. To, co z siebie dajemy, i to, jak się za- chowujemy. Do którego z rodziców jesteś podobna? Z wyglądu do mamy, z charakteru do taty. Rodzice są dla mnie największym wsparciem… dosłownie we wszyst- kim. Kiedy w ogóle zaczynam o tym myśleć, to od razu jestem wzruszona. Mam nawet takie zdjęcie z konkursu, na którym wyglądam identycznie jak moja mama w mło- dości. Miałyśmy okazję już współpracować przy jednym projekcie i muszę to powiedzieć… podczas zdjęć jesteś po prostu jajcarą.
Made with FlippingBook
RkJQdWJsaXNoZXIy NzIxMjcz