| LISTOPAD 2023 chciałem, żeby „Najprościej mówiąc” było czymś więcej niż tylko filmami na YouTube, bo taka forma ma ograniczenie czasowe i nie dostarcza odpowiedzi na wszystkie pytania. Korzystając z naszej autorskiej platformy e-learningowej, stworzyliśmy więc też portal dla pacjentów, w ramach którego możemy ich uczyć zdrowia. Portal e-learningowy to kolejny krok ewolucji Waszego projektu „Najprościej mówiąc”? Można tak powiedzieć. Portal jest unikatowy na rynku – nikt w taki sposób nie przekazuje wiedzy medycznej. Dla pacjentów przygotowaliśmy interaktywne lekcje, które dostarczają całą niezbędną wiedzę na tematy takie, jak: infekcje u dzieci, dorosłych, przygotowania do zabiegów czy leczenie popularnych chorób. Każdy najmniejszy fragment lekcji można skomentować, zostawiając pytanie, co bardzo dobrze sprawdza się w przypadku kursów dla studentów i lekarzy, ponieważ pozwala na kontekstowe rozwiewanie wątpliwości. Na pytania pacjentów odpowiada nasz zespół, który współtworzy ponad 20 lekarzy, dzielących pracę między edukację studentów i lekarzy a edukację pacjentów. „Leczenie” pacjenta zanim trafi na wizytę to podejście znane ze starożytnych Chin, a jednocześnie bardzo rewolucyjne. Taki jest plan! Od początku wierzymy, że dzięki edukacji mniej osób będzie chodziło do lekarzy i będą zdrowsi. Chcemy sprawić, że ludzie będą wiedzieć więcej, będą spokojniejsi, bardziej zaangażowani w przestrzeganie zaleceń czy regularne przyjmowanie leków. Wszyscy zyskują na takim podejściu. Z czasem chcielibyśmy się rozwinąć jako kompleksowa przestrzeń internetowa do edukacji pacjenta. Ludzie często szukają porad zdrowotnych u doktora Google – udaje im się przebić przez gąszcz Internetu i trafić na Wasz projekt? Mamy prawie 230 tysięcy subskrybentów na YouTube i ta liczba stale rośnie. Zasięgi mamy powoli coraz większe. W zależności od tematu, w ciągu paru dni od publikacji nasze filmy mają od kilkudziesięciu tysięcy do nawet kilkuset tysięcy odsłon. Cieszymy się, że reprezentujemy naukę, wartościowy i rzetelny, wzbogacający w wiedzę przekaz, który ludzie chcą oglądać. Jaką macie misję jako influencerzy? Nie czujemy się influencerami, nie lubimy tego słowa. Choć patrząc na to, co ludzie piszą do nas w wiadomościach i komentarzach, można powiedzieć, że faktycznie mamy wpływ na grupę ludzi, która jest zainteresowana swoim zdrowiem i chce się o nim uczyć. Zdarza się, że spotykamy naszych widzów gdzieś w Polsce. Opowiadają, w jaki sposób wpłynęliśmy na ich zdrowie, i to jest zawsze bardzo miłe, że nas rozpoznają, dziękują i mówią, że podoba im się to, co robimy. A pytają Was o różne dolegliwości w prywatnych wiadomościach? Wielokrotnie proszą nas o porady, ale zawsze spotykają się z odmową. Nie leczymy poprzez wiadomości. Odsyłamy takie osoby do gabinetów lekarskich, bo lekarz powinien nie tylko przeprowadzić z pacjentem wywiad, ale również go zbadać – dotknąć, obejrzeć. Dopiero wtedy często można zobaczyć pełen obraz stanu zdrowia. W jakim kierunku chcecie się teraz rozwijać? Nasza praca niejednokrotnie była doceniona i uważamy to za nasz sukces. Współpracowaliśmy z telewizją – robiliśmy m.in. odcinki dla TVN, produkcje dla programu „36,6” Ewy Drzyzgi. Regularnie wchodzimy też we współpracę z firmami farmaceutycznymi, agencjami PR czy marketingowymi, które tworzą kampanie zdrowotne. Naszymi usługami są zainteresowane prywatne kliniki czy gabinety, które dla swoich pacjentów chcą wykupić dostęp do naszego portalu. Z myślą o nich chcemy dostarczać jeszcze więcej wartościowych treści i nawiązywać nowe współprace, by móc rozwijać naszą edukacyjną misję z zakresu zdrowia. z 70 | Z SUKCESEM
RkJQdWJsaXNoZXIy NzIxMjcz