11(74) / listopad 2024 ISSN 2545-0174 Miejski Magazyn lifestylowy dr n. pr. AgAtA Koschel-sturzbecher właścicielka kancelarii adwokackiej koschel-sturzbecher Głos biznesu KomuniKacja to emocje PozioM wYŻej CHCEMY STAWIAĆ na LuDZi sMaczneGo RogaL śWIęToMArCIńSkI PRawo to mój sPosób nA żYCIE dr n. pr. AgAtA Koschel- A Koschel-sturzbecher właścicielka kancelarii adwokackiej koschel- koschel-sturzbecher Kacja
Z SUKCESEM | 3 | LISTOPAD 2024 WYDAWCA: Grupa MTP ul. Głogowska 14, 60-734 Poznań, NIP: 777-00-00-488 REDAKTOR NACZELNA: Joanna Małecka, joanna.malecka@grupamtp.pl, tel. 539 190 081 SEKRETARZ REDAKCJI: Monika Kanigowska, monika.kanigowska@grupamtp.pl, tel. 788 782 247 ADRES REDAKCJI: ul. Głogowska 14, 60-734 Poznań MAIL: redakcja@sukcespopoznansku.pl www.sukcespopoznansku.pl REDAKCJA: Elżbieta Podolska, Małgorzata Rybczyńska, Zofia Chołody, Krzysztof Grządzielski, Maciej Gładysz, Anna Jasińska, Ewa Malarska, Dominika Job, Marta Rybko, Juliusz Podolski, Daria Miedziejko, Karolina Michalak, Martyna Pietrzak-Sikorska, Janusz Ludwiczak SPRZEDAŻ I PROMOCJA: Hanna Kowal, hanna.kowal@grupamtp.pl, tel. 539 190 080 SKŁAD: Wydawnictwo Inwestor www.wydawnictwoinwestor.pl KOREKTA: Elżbieta Ignacionek ZDJĘCIE NA OKŁADCE: Fotobueno DRUK: „STANDRUK” Lublin RPR: 3781 Wszystkie materiały są objęte prawem autorskim. Przedruki i wykorzystanie materiałów wyłącznie za zgodą redakcji. Redakcja zastrzega sobie prawo do skracania tekstów i zmiany tytułów nadesłanych materiałów. Redakcja nie odpowiada za treść reklam i materiałów promocyjnych. Listopad osiadł na chodnikach, na polach, na dachach poznańskich domów. Kolorowe liście usłały drogi długim, miękkim dywanem. Tylko służby sprzątające jakoś tak średnio zadowolone. Za oknami jeszcze ciepłe słońce zagląda do sypialni, by budzić na twarzach uśmiech. Wszystko przemija. Tak wokół nas, jak na twarzach, w myślach i w sercach. Każdy dzień uczy nas czegoś nowego, jednym przynosząc wielką mądrość, do życia innych nic nie wnosząc. Kiedy tak zegarki zasuwają, a my stajemy z rachunkiem sumienia w kieszeni, nic nie jest łatwe. Ale podsumować trzeba. Gdyby został nam ostatni rok życia, co byśmy zrobili? Gdzie byśmy byli? Czy tkwilibyśmy w toksycznych relacjach tych prywatnych i zawodowych? Czy marnowalibyśmy choć minutę cennego czasu? Nie marnowalibyśmy. Pewnie korzystalibyśmy z każdego dnia, który nam został. I kiedy właśnie w listopadzie myślami wracamy do wspomnień, zapalając świeczkę na grobach bliskich, zatrzymajmy się. Czy to jest to miejsce, w którym chcemy być? Czy to jest rzeczywiście to, co chcemy robić w życiu? Listopad już kilka razy pokazał mi, że zmiany wychodzą na dobre. Że to zmiana jest jedyną stałą w życiu, że tylko od nas zależy, gdzie chcemy być i jak chcemy być traktowani. Mamy na to wpływ. Listopad osiadł na łąkach, trawach i na twarzach każdego z nas. Będzie mroczny, ciężki, deszczowy i długi. Będzie dawał oddech, czasem słońce, a czasem chłód. Nieraz wywoła uśmiech. A może to właśnie listopad będzie refleksją? „Kiedy gasną ludzie, budzą się rzeczy. Pełne ich śladów” (Ula Ryciak) Joanna Małecka-Wenz redaktor naczelna WSTĘP
| LISTOPAD 2024 6 | SPIS TREŚCI 11(74) / listopad 2024 ISSN 2545-0174 Miejski Magazyn lifestylowy dr n. pr. AgAtA Koschel-sturzbecher właścicielka kancelarii adwokackiej koschel-sturzbecher Głos biznesu KomuniKacja to emocje PozioM wYŻej CHCEMY STAWIAĆ na LuDZi sMaczneGo RogaL śWIęToMArCIńSkI PRawo to mój sPosób nA żYCIE dr n. pr. AgAtA Koschel- A Koschel-sturzbecher właścicielka kancelarii adwokackiej koschel- koschel-sturzbecher Kacja www.sukcespopoznansku.pl 7 | #jestemsobą 10 | MIASTO WARTE POZNANIA ZAPOWIEDZI 12 | Idą święta… 14 | CAVALIADA 16 | Handlarze gumek 20 | Prezent z serca NA OKŁADCE 24 | dr n. pr. Agata Koschel-Sturzbecher: Prawo to mój sposób na życie WARTE POZNANIA 30 | Pogrzeb musi być piękny 32 | A pamięć pozostanie… 36 | Święty Marcin 38 | Jeden Uniwersytet: Praktycznie zmieniamy świat na lepsze GŁOS BIZNESU 42 | Co zmieni się w cenach transferowych? 44 | Czy mediacja to remedium na konflikt? 46 | Czy wiesz, jaki twoja firma wygenerowała świat węglowy? 48 | TWÓJ STYL 50 | TWÓJ STYL Z OPTIC CAFE POZIOM WYŻEJ 52 | Więcej niż księgowy 54 | Prof. dr. hab. Zbigniew Krasiński: Chcemy stawiać na ludzi ZDJĘCIE NA OKŁADCE: MANGDA 58 | Natalia Dur – Jeziorna: Dobra komunikacja to emocje 62 | Paweł Kender: Nad każdą pompą pochylam się z zachwytem Z SUKCESEM 66 | UTAL: Mają aspiracje na więcej 68 | Poznanianki 2024 SMACZNEGO 70 | Sekretem rogala jest dobre ciasto W PODRÓŻY 74 | Turyści biją brawo 78 | Joanna Skorupska-Górska: Góry są jak marzenia – trzeba je zdobyć SPORT 82 | Multimedalista wciąż głodny sukcesów PRZEZ SZYBĘ 86 | Flota niezawodna Z KULTURĄ 88 | Artur Gotz: Poznań jest dla mnie wyjątkowy W OBIEKTYWIE 92 | Motywowanie przed poróżowanie 94 | Dzika 96 | Inwestycje hotelowe dla Poznania 98 | Poznańskie Dni Przedsiębiorczości
Z SUKCESEM | 7 | LISTOPAD 2024 ZDJĘCIE: Daria Halak/SWAN Photography Wspólnie ze SWAN Photography realizujemy akcję pt. #jestemSobą. Przez kolejne miesiące pokazujemy spełnione kobiety, na różnych etapach życia, które odważnie przez nie idą, są dumne ze swojej kobiecości, nie boją się marzyć, pozostając sobą. #JESTEMSOBĄ Jestem sobą, bo nie boję się życia. Każdego dnia budzę się z przekonaniem, że nie ograniczają mnie moje słabości, że ja i tylko ja jestem kreatorem mojego świata, odtwórczynią głównej roli własnego życia. Nie boję się walczyć o siebie, nie boję się spełniać marzeń i sięgać po więcej. A nade wszystko w stu procentach akceptuję siebie taką, jaką jestem. Wszak w byciu sobą nie chodzi o to, by być idealnym, tylko żeby być prawdziwą i szczęśliwą. Izabela
| LISTOPAD 2024 10 | MIASTO WARTE POZNANIA ŚWIĘTY OD POWODZI
| LISTOPAD 2024 MIASTO WARTE POZNANIA | 11 Legenda głosi, że ksiądz Jan z Nepomuka był spowiednikiem czeskiej królowej Zofii Bawarskiej. Jej mąż, król Wacław IV Luksemburski, podejrzewał ją o zdradę i chciał, by spowiednik potwierdził, że wyznała mu to w konfesjonale. Kapłan odmówił złamania tajemnicy spowiedzi, poddano go torturom, a gdy okazały się bezskuteczne, królewscy siepacze zrzucili go z mostu Karola do Wełtawy. Ciało męczennika nie przepadło jednak w rzecznej topieli, bo unosiło się nad nim pięć złotych gwiazdek, dzięki którym je odnaleziono. Kult Jana Nepomucena rozpoczął się zaraz po jego śmierci w 1393 roku, a dzięki jego wstawiennictwu dochodzić miało do licznych cudów. Charakterystyczne figury praskiego wikariusza w uniwersyteckim birecie pojawiały się coraz liczniej w Czechach, na Słowacji, w krajach niemieckich oraz w Polsce. Kościół katolicki ponad 300 lat ociągał się jednak z wyniesieniem na ołtarze prostego księdza, który sprzeciwił się władcy. Doszło do tego dzięki jezuitom, którzy w 1720 roku zaliczyli go do grona patronów Towarzystwa Jezusowego, już rok później papież ogłosił czeskiego męczennika błogosławionym, a w 1729 roku go kanonizował. Każdy święty dedykowany jest określonym sprawom, św. Jan Nepomucen specjalizował się w ochronie przeciwpowodziowej. Nic dziwnego, że jego kult szybko dotarł do naszego miasta, które przez stulecia nękane było wylewami przepływającej przez nie pięcioma odnogami Warty, a także Cybiny, Bogdanki i innych potoków. Poznaniacy chwytali się wszelkich sposobów ochrony przed wielką wodą, modlili się o wsparcie do św. Jana z Nepomuka, którego zaliczyli do zaszczytnego grona świętych patronów miasta. O szacunku, jakim nasi przodkowie darzyli tego orędownika, świadczy wystawienie mu wspaniałego, barokowego pomnika na miejskim rynku, na wprost wlotu ul. Wrocławskiej. Stanął tam w 1724 roku, pięć lat przed kanonizacją. W 1732 roku powstało Bractwo św. Jana Nepomucena, do którego przystąpiło 274 mieszczan, a zwieńczeniem lokalnego kultu było sprowadzenie w 1737 roku z Pragi – przez podkomorzego poznańskiego Franciszka Radzewskiego – relikwii świętego, które umieszczono w zdobnej monstrancji. Kolejne jego pomniki pojawiały się na kolumnach przed kościołem Bożego Ciała, przy moście Chwaliszewskim, na Ostrowie Tumskim i na Kobylempolu. Ołtarze mu poświęcone znajdowały się zaś w kolegiacie św. Marii Magdaleny, kościele jezuitów, kościele franciszkanów, a nawet w katedrze poznańskiej. Rzeźba św. Jana Nepomucena jest chyba najstarszym pomnikiem w naszym mieście i od trzystu lat stanowi ozdobę rynku. Wykuta w piaskowcu figura stoi na dwukondygnacyjnym, murowanym cokole, którego dolna część jest otynkowana, a każde jej lico zdobi owalna płycina. Górna część postumentu jest wyższa i węższa, wykonana z boniowanego piaskowca, nad nią umieszczono profilowaną podstawę, zwieńczoną zaobloną płytą, której naroża zyskały akcent rzeźbiarski w postaci płasko opracowanych wolut. Artysta przedstawił świętego w dość dynamicznym ujęciu. Stoi on w lekkim kontrapoście, z silnie przechyloną na prawe ramię głową. Jego strój stanowi sutanna, nałożona na nią rokieta oraz okrywający ramiona mantolet, czyli krótka, gronostajowa peleryna. Na głowie św. Jan Nepomucen ma biret, a otacza go aureola z pięciu gwiazd. Prawą ręką przyciska do piersi krzyż, którego dolny kraniec trzyma w lewej dłoni. U jego stóp przysiadły dwa anioły: pierwszy, siedzący po lewej, trzyma klucz symbolizujący władzę kapłańską; drugi ukazany został z profilu, w lewej ręce trzyma palmę – symbol męczeństwa, prawą dłoń przykłada zaś do ust w geście nakazującym milczenie, czym nawiązuje do tajemnicy spowiedzi, której wierność kapłan przypłacił życiem. Poznaniacy zafundowali Janowi z Nepomuku wspaniały pomnik w prestiżowej lokalizacji, bo wierzyli, że dzięki temu będzie skutecznie bronił ich przed wylewami Warty. Święty nie zawsze potrafił sprostać pokładanym w nim nadziejom. Przypomina o tym tabliczka wskazująca poziom wody podczas powodzi w 1736 roku, gdy bruk znajdował się ponad 1,5 metra pod wodą. Tabliczkę umieszczono na rynkowej kamienicy numer 50, doskonale widocznej z cokołu pomnika. Podobno jej widok tak bardzo zawstydzał czeskiego świętego, że nie mógł na nią patrzeć i dlatego odwrócił się, wyginając ciało w kontrapoście. Ostatni rozdział opowieści o poznańskim pomniku św. Jana Nepomucena dopisany został w tym roku. Władze miejskie nie wierząc w skuteczność jego działań ochronnych, przeprowadziły wielki remont płyty Starego Rynku, którego najważniejszym celem było zbudowanie wielkich zbiorników retencyjnych pod kamiennym brukiem. Szkoda, że w wielomilionowym budżecie tego przedsięwzięcia nie uwzględniono niewielkiej kwoty na renowację pomnika św. Jana Nepomucena, zwłaszcza że w tym roku minęło dokładnie 300 lat od jego pojawienia się na poznańskim rynku. z Wielka powódź, jaka we wrześniu przyszła z Czech i zniszczyła dolnośląskie miasta i wsie, sprawiła, że postanowiłem przypomnieć o św. Janie Nepomucenie, praskim wikariuszu, który poniósł śmierć w nurtach Wełtawy, ale zyskał sławę jako najskuteczniejszy obrońca przed powodzią, a przed 300 laty uhonorowany został pomnikiem na poznańskim rynku. TEKST I ZDJĘCIE: DR PAWEŁ CIELICZKO
| LISTOPAD 2024 12 | ZAPOWIEDZI Tegoroczny Jarmark Świąteczny na Targach zapowiada się jako wyjątkowe wydarzenie, pełne magii i radości. Już od 16 listopada teren Międzynarodowych Targów Poznańskich rozbłyśnie tysiącami lampek, a w głównym punkcie stanie imponująca choinka, która będzie sercem tej zimowej krainy. Każdy, kto szuka idealnego miejsca na przygotowanie się do świąt lub po prostu chce poczuć świątecznego ducha, znajdzie tu coś dla siebie. TEKST: AGATA SIEJAK | ZDJĘCIA: FOTOBUENO Jednym z głównych powodów, dla których warto odwiedzić jarmark na targach, jest możliwość zakupu wyjątkowych prezentów. Stoiska będą pełne ręcznie robionych ozdób świątecznych, oryginalnych dekoracji oraz unikatowych upominków, takich jak ręcznie robione świeczki, oryginalna biżuteria, zabawki czy cieplutkie szale, czapki, rękawiczki. Zakupy na jarmarku to nie tylko okazja, aby uzupełnić świąteczne zapasy czy zdobyć unikalne prezenty. Zakup rękodzieła i innych produktów od małych twórców i producentów to także wsparcie rozwoju lokalnych społeczności. GORĄCA CZEKOLADA Na jarmarku na Targach nie zabraknie także smakowitych doznań kulinarnych. W zimowej atmosferze nic tak nie IDĄ ŚWIĘTA… smakuje jak tradycyjne świąteczne potrawy i przysmaki. Na jarmarku będzie można skosztować ciepłych pierogów, aromatycznego bigosu, góralskich serków, szaszłyków czy kiełbasek. Dla łasuchów przewidziano słodkie przekąski – jak churrosy, a także gorącą czekoladę, która będzie idealna na chłodne zimowe wieczory. Dla dorosłych odwiedzających nie zabraknie aromatycznego grzanego wina oraz aromatycznych, świątecznych herbat. Jarmark świąteczny to także miejsce pełne atrakcji, które zachwycą zarówno dzieci, jak i dorosłych. Na terenie Targów ponownie stanie młyńskie koło, z którego będzie można podziwiać panoramę rozświetlonego jarmarku, ale i całego Poznania, a dla najmłodszych przygotowano karuzele, które na pewno dostarczą mnóstwo zabawy. W tym roku nie zabraknie również lodowiska – ideal-
| LISTOPAD 2024 ZAPOWIEDZI | 13 nego miejsca na aktywny wypoczynek i wspólne zabawy. SPOTKANIE ZE ŚWIĘTYM MIKOŁAJEM Oczywiście największą atrakcją dla dzieci będzie możliwość spotkania z samym Świętym Mikołajem! W jego świątecznym domu na dzieci będą czekać liczne niespodzianki, wspólne zdjęcia i opowieści o świątecznych tradycjach. Ale to nie wszystko! Najmłodsi mogą również odwiedzić Fabrykę Elfów, a w niej przedstawienia oraz warsztaty plastyczne. Organizatorzy zadbali także o bogaty program kulturalny. W każdy weekend na scenie jarmarku odbędą się koncerty świąteczne, podczas których wystąpią zarówno lokalni artyści, jak i znani wykonawcy. Będzie to okazja do wspólnego śpiewania kolęd i wprowadzenia się w prawdziwie świąteczny nastrój. z Otwarcie Jarmarku Świątecznego: 16 listopada 2024 Godziny otwarcia: Wtorek – czwartek, niedziela: 11:00 – 21:00 Piątek, sobota: 11:00 – 22:00
| LISTOPAD 2024 14 | ZAPOWIEDZI 5-8 grudnia Poznań stanie się stolicą sportów jeździeckich. Na terenie Międzynarodowych Targów Poznańskich odbędzie się CAVALIADA Tour 2024/25. To wyjątkowe wydarzenie, podczas którego będzie można poznać fascynujący świat koni, spędzić czas z rodziną, ciesząc się sportem na najwyższym poziomie. TEKST: CAVALIADA | ZDJĘCIA: FOTOBUENO CAVALIADA TO JEST
| LISTOPAD 2024 ZAPOWIEDZI | 15 CAVALIADA to przede wszystkim emocjonująca rywalizacja najlepszych zawodników w czterech głównych konkurencjach: skokach przez przeszkody, ujeżdżeniu, powożeniu oraz próbie cross. Te widowiskowe zmagania przyciągną nie tylko pasjonatów jeździectwa, ale również tych, którzy po prostu chcą przeżyć niezapomniane chwile w towarzystwie koni. Dla młodszych uczestników zaplanowano specjalne konkursy, takie jak konkurs barier oraz sztafeta z udziałem dzieci na kucach, które dostarczą wielu emocji i radości. Rodziny będą mogły podziwiać również ekscytujące pokazy CAVALIADA SHOW oraz uczestniczyć w wyjątkowej aukcji koni skokowych – CAVALIADA Horse Auction, gdzie miłośnicy sportów jeździeckich i profesjonaliści będą mogli spotkać się z najlepszymi końmi. ATRAKCJE DLA DZIECI CAVALIADA to nie tylko rywalizacja, ale również mnóstwo atrakcji dla najmłodszych. Dzieci będą mogły spróbować swoich sił w popularnych zawodach Hobby Horse, które pozwalają poczuć się jak prawdziwi jeźdźcy. Oprócz tego, w strefie Family & Expo przewidziano oprowadzanki na kucach oraz możliwość poznania koni z bliska. To idealna okazja, aby dzieci mogły z bliska zobaczyć, jak wygląda życie koni i jakie są ich potrzeby. CAVALIADA to także największe w Polsce Targi Sprzętu i Akcesoriów Jeździeckich. Rodziny będą mogły zapoznać się z najnowszymi produktami związanymi z jeździectwem oraz aktywnym wypoczynkiem. To doskonała okazja do zakupów, odkrywania nowości w świecie jeździectwa oraz mody jeździeckiej. ZAPLANUJ WIZYTĘ Nie przegap tej niepowtarzalnej okazji, aby spędzić czas w atmosferze sportowych emocji i radości z koni. CAVALIADA w Poznaniu to wydarzenie, które z pewnością dostarczy niezapomnianych wspomnień i zbliży całe rodziny do świata jeździectwa. Przygotujcie się na cztery dni pełne wrażeń, które będą idealną okazją do wspólnego odkrywania pasji i miłości do koni! z CAVALIADA to nie tylko rywalizacja, ale również mnóstwo atrakcji dla najmłodszych. Dzieci będą mogły spróbować swoich sił w popularnych zawodach Hobby Horse, które pozwalają poczuć się jak prawdziwi jeźdźcy
| LISTOPAD 2024 16 | ZAPOWIEDZI HANDLARZE GUMEK Jedna z najlepszych premier ubiegłego sezonu teatralnego, „Handlarze gumek” Teatru 6. piętro, już 10 grudnia w Sali Ziemi w Poznaniu! Spektakl Hanocha Levina w reżyserii Adama Sajnuka i w doborowej obsadzie: Katarzyna Dąbrowska, Borys Szyc, Grzegorz Małecki, po raz pierwszy zostanie zaprezentowany poza siedzibą Teatru 6. piętro. – Myślę, że ta sztuka opowiada o szczególnym rodzaju samotności. Dla mnie to taka alegoryczna przypowieść o straconych szansach – mówi aktorka Katarzyna Dąbrowska. ROZMAWIA: JOANNA MAŁECKA-WENZ | ZDJĘCIA: JAREK NIEMCZAK
| LISTOPAD 2024 ZAPOWIEDZI | 17 Tytuł spektaklu jest intrygujący i można go interpretować na różne sposoby. Skąd pomysł? Katarzyna Dąbrowska: „Handlarze gumek” to sztuka napisana przez wybitnego izraelskiego dramaturga Hanocha Levina. Jego sztuki zawsze budziły – i nadal budzą – kontrowersje, między innymi ze względu na to, że ich forma bywa momentami szokująca, drastyczna. Autor nie bał się poruszać kwestii niewygodnych i wstydliwych. Prowokuje jednak celowo i w ten sposób wystawia nas na próbę, każe zajrzeć w głąb siebie – także w te zakamarki, w które zaglądać nie lubimy. Ta sztuka była w Polsce grana do tej pory pod tytułem „Sprzedawcy gumek”. Adam Sajnuk, reżyser naszego przedstawienia, zaproponował, by „sprzedawców” zamienić na „handlarzy”. To słowo lepiej, dobitniej opisuje naszych bohaterów, którzy handlują nie tylko gumkami… O czym jest spektakl? O trójce czterdziestoletnich singli, którzy bardzo pragną miłości. Aptekarka Bela Berlo chce wyjść za mąż i podreperować swój upadający interes, urzędnik miejski Johanan Cingerbaj (Borys Szyc) szuka erotycznego spełnienia, ale ponieważ jest też „trochę romantykiem”, chce się również ustatkować, a Szmuel Sprol (Grzegorz Małecki), który odziedziczył po ojcu 10 tysięcy opakowań gumek, chciałby zrobić na nich interes życia i marzy o wspaniałych kobietach z mitycznego Teksasu. Ich nadmierne oczekiwania wobec życia powodują jednak, że jeszcze mocniej oddalają się od realizacji swoich marzeń. Jak w grze w cymbergaja (nazwisko Cingerbaj nieprzypadkowe) – każde zbliżenie powoduje, że jeszcze mocniej i z większym impetem „odbijają się” od siebie. Autor brawurowo łączy ze sobą elementy komediowe i tragiczne, celowo miesza style i konwencje, realizm przeplata absurdem, a sentymentalizm brutalnością, dodając do tego, niczym w wodewilu, piosenki. Dlatego na scenie towarzyszy nam czteroosobowy zespół muzyków, bo kiedy nasze postaci już nie potrafią wypowiedzieć swoich pragnień, zaczynają śpiewać. Czy bycie singlem dzisiaj to świadomy wybór, czy poszukiwanie? Nie mam pojęcia. Myślę jednak, że ta sztuka opowiada o szczególnym rodzaju samotności. Dla mnie to taka alegoryczna przypowieść o straconych szansach. Można ją również czytać jako ostrzeżenie, że jeśli w porę nie zdecydujemy się zaangażować i wiecznie będziemy czekali na „lepszą ofertę”, możemy zostać z niczym. Nasi bohaterowie w kulminacyjnych momentach zamieniają miłosne dialogi w targowanie – to chyba najlepiej oddaje ich rozumienie związku, nie tyle jako relacji uczuciowej, ile pewnego rodzaju transakcji. Jak Pani odbiera ten spektakl? Dużo bardziej ciekawi mnie, jak tę sztukę odbierają nasi widzowie. Cieszy mnie, kiedy słyszę, jak początkowy śmiech więźnie w gardle, a na koniec widzę wzruszone oczy i poruszone twarze. Wiem wtedy, że udało nam się spełnić zadanie, jakie postawili przed nami autor i reżyser. Ale jeśli już muszę odpowiedzieć na to pytanie, to powiem tak: dla mnie to spektakl o fundamentalnych ludzkich pragnieniach i naszych egzystencjalnych lękach. Opowieść o miłości, a właściwie o jej rozpaczliwym braku. O samotności i nieumiejętności budowania relacji, a także o stagnacji i nieuchronnym przemijaniu. Kogo Pani gra i czy Pani bohaterka jest osobą szczęśliwą, czy wręcz przeciwnie? Gram Belę Berlo, aptekarkę. Kobietę dojrzałą i bardzo zdeterminowaną, która rozpaczliwie poszukuje spełnienia. Jest w swojej walce o upragnione szczęście bezkompromisowa i nie waha się użyć wszelkich dostępnych jej sposobów na to, by dostać to, czego pragnie. To rola, która wymaga ode mnie całego wachlarza aktorskich umiejętności, bo Bela ma wiele twarzy i samą mnie bardzo zaskakiwało ich odkrywanie. Bela chce nie tylko miłości, chce także związku, który da jej życiową stabilizację, chce potwierdzenia swojej wartości. A jak na tym wyjdzie i czy to szczęście w końcu odnajdzie, tego już nie chcę zdradzać, pozwólmy to odkryć widzom. Jakie emocje niosą ze sobą „Handlarze gumek”? Myślę, że publiczność przechodzi razem z naszymi bohaterami przez różne emocjonalne stany. Śmiech miesza się tu z lekkim poczuciem zażenowania, a złość z żalem i współczuciem. To jest prawdziwy emocjonalny rollercoaster! z
| LISTOPAD 2024 18 | ZAPOWIEDZI Wystawa „Nie tylko Sudan. Malarstwo olejne T. Badowskiego” 19 października – 30 listopada, Muzeum Archeologiczne – dziedziniec Pałacu Górków Wystawa obrazów olejnych „Nie tylko Sudan” przedstawia świat nad Nilem. Artysta Tadeusz Badowski, przez 13 lat, od 2006 do 2019 roku, towarzyszył misjom archeologicznym w roli konserwatora. W chwilach wolnych od pracy autor uwieczniał na fotografiach życie sudańskiej prowincji, a zdjęcia te stały się później punktem wyjścia i inspiracją dla prac malarskich prezentowanych na wystawie. Głównym tematem obrazów są ludzie. Jak sam autor zaznacza, „ta wystawa to ukłon w stosunku do skromnych, pełnych poczucia humoru ludzi Afryki”. Wstęp bezpłatny. Wejście od ulicy Klasztornej. POZnań Ice Festival znów na Starym Rynku To już 18-sta edycja festiwalu. W tym roku powróci on ponownie na Stary Rynek, gdzie 12 zespołów z całego świata stworzy niesamowite lodowe dzieła sztuki. Program wydarzenia: 6 grudnia (piątek): 16:00–19:00 konkurs małej rzeźby 7 grudnia (sobota): 12:10–19:00 Speed Ice Carving 8 grudnia (niedziela): 09.00 – 17.00 - konkurs główny 12.10 – 15.00 - warsztaty rzeźbienia w lodzie dla dzieci Alicja w Ogrodzie Czarów czyli spacer po Lumina Parku 25 października 2024 – 16 lutego 2025, Ogród Dendrologiczny Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu godz. 17.30 – 21.00 W tym roku Lumina Park zaprasza do krainy bajek. Na odwiedzających czekają rozświetlone postaci z bajek, chichoczące kwiaty i śpiewające koty. Ponadto nowa wersja grywalizacji umożliwi poznanie wszystkich sekretów Ogrodu Czarów. Obowiązuje jedno wejście do Lumina Parku, od ul. Warmińskiej 2, przez główną bramę Ogrodu Dendrologicznego.
R E K L A M A Festiwal Czas na Teatr 21 – 27 listopada, Teatr Muzyczny w Poznaniu W ciągu siedmiu dni w Poznaniu zobaczyć będzie można musicale „Drogi Evanie Hansenie”, „tik, tik… Bum!”, spektakle muzyczne „Apetyt na czereśnie”, „Depesze”, „Café Luna” oraz „Operette für zwei Schwule Tenöre” z Berlina. Podobnie jak w poprzedniej edycji w programie nie zabraknie koncertów, Gali Musicalowej z wręczeniem nagród oraz konferencji poświęconej musicalom. Tegoroczny festiwal otworzy najnowszy spektakl Teatru Muzycznego w Poznaniu „Drogi Evanie Hansenie” w reżyserii Pawła Szkotaka. Przedstawienie dotyka ważnych dziś problemów zdrowia psychicznego nastolatków, zarazem jest to pełna ciepła opowieść o sile przyjaźni i budowaniu dobrych relacji. Weekend rozpoczną „Depesze” Teatru Rampa - widowisko oparte na twórczości zespołu Depeche Mode. W sobotę zaprezentowany zostanie spektakl „Café Luna” w reżyserii Anny Wieczur - Bluszcz, a następnie w klubie Blue Note Jazz koncert Mai Kleszcz „B.LU.ES”. Dzień później w klubie Blue Note Jazz koncert usłyszymy jeszcze Katarzynę Dąbrowską, która zaprezentuje „13 randek DaNuty”. „Apetyt na czereśnie”, cykl błyskotliwie napisanych miniatur muzycznych, opartych na tekście i piosenkach Agnieszki Osieckiej, będzie można zobaczyć w niedzielę w Auli Artis. Do Poznania przyjedzie też niemiecki spektakl „Operette für zwei Schwule Tenöre”, określany pierwszą na świecie operetką queer – zapraszamy na niego następnego dnia. Ta zabawna, ale i wzruszająca historia, z muzyką Floriana Ludewiga i na podstawie scenariusza Johanesa Krama, miała swoją premierę na deskach teatralnych w 2021 roku. Najważniejszym wydarzeniem tegorocznego festiwalu będzie jeden z najgłośniejszych tytułów ostatniego sezonu – „tik, tik… Bum!” Teatru Roma w Warszawie, w reżyserii Wojciecha Kępczyńskiego. Zobaczymy go dwukrotnie ostatniego dnia festiwalu. Więcej na: www.teatr-muzyczny.pl
| LISTOPAD 2024 20 | ZAPOWIEDZI Na Festiwalu Prezentów nie zabraknie propozycji dla miłośników mody. Wyjątkowi projektanci będą prezentować swoje oryginalne kolekcje odzieży, które wyróżniają się nietuzinkowymi krojami i starannością wykonania. To doskonała okazja, aby zaopatrzyć się w niepowtarzalne ubrania, które dodadzą garderobie odrobiny artystycznego polotu. Oprócz odzieży na Festiwalu będzie można znaleźć także piękną biżuterię, tworzoną z pasją i precyzją, która będzie doskonałym prezentem dla bliskich lub wyjątkowym dodatkiem do własnej stylizacji. Dla osób szukających naturalnych i ręcznie wytwarzanych kosmetyków wydarzenie będzie prawdziwą gratką. Wystawcy oferować będą ekologiczne produkty pielęgnacyjne, które łączą w sobie tradycję i nowoczesność. Naturalne mydła, olejki i kremy to nie tylko wspaniałe podarunki, ale także sposób na zadbanie o zdrowie i urodę w zgodzie z naturą. Z SERCA Na Festiwalu Prezentów odnajdą się także ci, którzy szukają unikatowych elementów dekoracyjnych do swoich domów. Ręcznie robione świeczki, obrazy i grafiki będą idealnym uzupełnieniem każdego wnętrza. W szczególności warto zwrócić uwagę na artystyczne ozdoby choinkowe oraz dekoracje wykonane z drewna, metalu i szkła, które są nie tylko piękne, ale również trwałe i wyjątkowe. Każdy z tych przedmiotów jest efektem rzemieślniczego kunsztu, co sprawia, że są one niepowtarzalne i posiadają duszę. Wszystkie oferowane na Festiwalu Prezentów przedmioty mają jedną wspólną cechę – są tworzone z pasją i dbałością o każdy szczegół. To prawdziwe dzieła sztuki, które zadowolą nawet najbardziej wymagających klientów. Każdy z produktów jest unikalny, a wielu wystawców zajmuje się rękodziełem od lat, tworząc wyjątkowe kolekcje, których nie znajdziesz nigdzie indziej. Festiwal Prezentów odbędzie się w dniach 6–8 grudnia w budynku Poznań Congress Center, na terenie Międzynarodowych Targów Poznańskich. z PREZENT W grudniu Międzynarodowe Targi Poznańskie staną się miejscem wyjątkowego wydarzenia – Festiwalu Prezentów, które przyciągnie miłośników rękodzieła, sztuki i unikalnych upominków. To niepowtarzalna okazja, by znaleźć prezenty świąteczne, które wyróżniają się jakością, oryginalnością i artystycznym kunsztem. W jednym miejscu zgromadzą się projektanci, rzemieślnicy i artyści, którzy zaprezentują swoje wyjątkowe dzieła. TEKST: AGATA SIEJAK | ZDJĘCIA: FOTOBUENO
| LISTOPAD 2024 22 | ZAPOWIEDZI Wdrażaj dyrektywę „Women on Boards” z SENSEm 26 listopada Pierwszy raz w Poznaniu, spotkają się liderzy i liderki oraz HR, aby przygotować się do wdrażania dyrektywy znanej jako „Women on Boards”. Choć bezpośrednio Dyrektywa „Women on Boards” dotyczy głównie większych spółek giełdowych, małe firmy, nawet w mniejszych miejscowościach, mogą odczuć jej wpływ. Również badania pokazują, że bardziej zróżnicowane zespoły często podejmują lepsze decyzje, są bardziej innowacyjne i mogą lepiej odpowiadać na potrzeby różnych klientów. Projekt RÓŻNE DROGI DO RÓWNOŚCI – RYNEK RÓWNYCH SZANS, jest realizowany we współpracy z Fundacją Muzeum Historii Kobiet, Fundacją Czas Kobiet oraz Fundacją Ja, Nauczyciel. Ma on na celu wspieranie równości płci na rynku pracy, równych warunków zatrudnienia oraz lepszej równowagi między życiem zawodowym a prywatnym, ze szczególnym uwzględnieniem regionu wielkopolskiego. Jego misją jest tworzenie lepszych warunków dla kobiet i organizacji, które chcą przyczyniać się do budowania równościowych standardów w biznesie. Jeśli więc Twoja organizacja zlokalizowana jest w Wielkopolsce, dołącz do programu i skorzystaj z naszego wsparcia przy systemowym wspieraniu równości płci w Twojej firmie! EduPak Polska To już V już edycja konkursu ekologiczno-edukacyjnego EduPak Polska. Mogą wziąć w nim udział wszystkie placówki oświatowe - przedszkola i szkoły podstawowe oraz ponadpodstawowe z całej Polski. Podobnie jak w latach ubiegłych w ramach EduPak Polska nauczyciele zachęcani są do przeprowadzenia w ramach zajęć szkolnych Szklanej Lekcji, której motto brzmi: „Opakowania szklane – dobry wybór dla ludzi i środowiska oraz warte prawidłowej segregacji?”. Zwieńczenie Konkursu nastąpi w przyszłym roku na Targach Edukacyjnych w Poznaniu podczas gali finałowej z wręczeniem nagród, które laureaci wybierają samodzielnie w ramach określonej kwoty za pierwsze, drugie i trzecie miejsce. To też jeden z wyróżników projektu.
| LISTOPAD 2024 24 | NA OKŁADCE PRAWO TO MÓJ SPOSÓB
| LISTOPAD 2024 NA OKŁADCE | 25 | MATERIAŁ PROMOCYJNY Prawniczka, która obok sprawy widzi człowieka. Jej styl prowadzenia kancelarii opiera się na empatii i zrozumieniu, ale na sali sądowej jest nieustępliwa i zdeterminowana. Stawia na to, by jej klienci czuli się bezpiecznie – poprzez wnikliwe analizowanie spraw, szukanie rozwiązań i udzielanie wsparcia. Ten ludzki rys w obsłudze prawnej to klucz, który doceniają osoby, które zwracają się do niej o pomoc. Adwokat dr n. pr. Agata Koschel-Sturzbecher, właścicielka i założycielka Kancelarii Adwokackiej Koschel-Sturzbecher, to kobieta, która została prawniczką, bo zwyczajnie chciała pomagać innym. Specjalizuje się w prawie cywilnym i gospodarczym, ze szczególnym uwzględnieniem prawa nieruchomości, spadkowego i rodzinnego. W obszarze jej zainteresowań znajdują się także umowy i kwestie pracownicze. Klienci są dla niej inspiracją, a ich uśmiech po pomyślnie zakończonej sprawie ma dla niej ogromną wartość. ROZMAWIA: JOANNA MAŁECKA-WENZ | ZDJĘCIA: MANGDA Dlaczego prawo? Agata Koschel-Sturzbecher: Prawo ma bardzo duży wpływ na nasze życie. Dzięki regulacjom prawnym możemy porządkować procesy, wyjaśniać spory, które, najprościej mówiąc, zaszły tak daleko, że osoby nie widzą już możliwości porozumienia. Prawo to mój sposób na życie. Zawsze lubiłam pomagać innym. Pamiętam, że już w szkole stawałam w obronie słabszych. Nazywano mnie wtedy adwokatem klasy (śmiech). Takie poczucie sprawiedliwości miałam w sercu, odkąd pamiętam. Co prawda myślałam o architekturze, bo lubiłam matematykę i uwielbiam malować, ale ostatecznie wybrałam prawo. Od dziecka lubiłam szukać rozwiązań, analizować, rozmawiać. Mam w sobie ogromne pokłady empatii, co dzisiaj w moim zawodzie jest kluczem do sukcesu i jednocześnie wyznacznikiem mojego stylu pracy z klientami. Dla mnie najważniejsze jest holistyczne podejście do człowieka. Osoby mające problemy z prawem są w trudnej sytuacji. Znalezienie rozwiązania, pomoc, wsłuchanie się w ich potrzeby jest dla mnie kluczowe. Od czego powinno się zacząć wizytę u prawnika? Myślę, że musimy zdać sobie sprawę z tego, że potrzebujemy pomocy. Ludzie trafiają do mnie na różnych etapach swoich problemów, ale z całą pewnością nie należy zwlekać z wizytą u prawnika do ostatniej chwili. Zdecydowanie lepiej jest uzyskać poradę wcześniej, aby móc świadomie podjąć odpowiednie kroki i lepiej przygotować się na dalszy rozwój sytuacji. W mojej pracy zajmuję się różnymi sprawami, oprócz prawa cywilnego, gospodarczego, w obszarze mojej działalności znajdują się także sprawy karne. To są często trudne historie. Każda z nich wymaga odpowiedniego podejścia i każdą da się rozwiązać. Pochodzi Pani z prawniczej rodziny? I tu Panią zaskoczę – nie. Moja babcia była znanym poznańskim lekarzem radiologiem, a druga matematyczką, a mama nauczycielką i społecznikiem. Kobiety w mojej rodzinie były sprawcze, chodziły własnymi drogami, troszcząc się o innych. Chęć pomagania innym wyniosłam z domu. Adwokackie NA ŻYCIE
| LISTOPAD 2024 26 | NA OKŁADCE ścieżki co prawda są w naszej rodzinie, ale nigdy one nie dominowały. Nauczyłam się, żeby działać, robić, co niestety przełożyło się na brak odpoczynku. Dzisiaj już potrafię znaleźć w życiu balans (śmiech). Studia były dla mnie ciekawym doświadczeniem. Chłonęłam wiedzę, jednocześnie studiując na uniwersytecie w Niemczech i tutaj na UAM. Było to spore wyzwanie, tym bardziej że mieszkałam w Berlinie. Miałam praktyki w niemieckich kancelariach, uczyłam się od najlepszych. Ciężko było mi podjąć decyzję, czy wrócić do Poznania, czy tam zostać. Mój rodzinny Poznań ostatecznie zwyciężył i nie żałuję tej decyzji. O tyle, o ile studia były dla mnie ciekawą przygodą, to zderzeniem z rzeczywistością okazało się otwarcie własnej kancelarii. Jestem perfekcjonistką, co nie ułatwia mi życia. Chcę wszystko robić najlepiej. Pracowałam do późnych godzin nocnych. Byłam zmęczona. Takim punktem zwrotnym dla mnie był moment, kiedy zapomniałam o urodzinach mojego taty. Wtedy dotarło do mnie, że tak dalej się nie da. Zaprosiłam do współpracy innych prawników i tak tworzymy wspólnie kancelarię. Oczywiście jestem dostępna dla klientów, chodzę z nimi na rozprawy, staram się znaleźć dla nich czas, ale już nigdy kosztem swojego życia prywatnego. Jak dzisiaj Pani pracuje? Bardzo lubię poszukiwać rozwiązań i rozmawiać z ludźmi. Kluczowe dla mnie jest wsłuchanie się w potrzeby każdego klienta, aby móc podjąć odpowiednie działania i dobrać skuteczną strategię. Uważam, że moim zadaniem jest prawidłowe rozpoznanie i diagnoza ich potrzeb, ponieważ to klienci płacą za usługę, której rzeczywiście potrzebują. Nie zawsze proces sądowy jest najlepszym rozwiązaniem. W wielu sytuacjach warto i można osiągnąć porozumienie bez angażowania sądu. Klient często pragnie spokoju i szybkiego rozwiązania swojego problemu. Dlatego dążę do tego, aby znaleźć najbardziej efektywne podejście, które spełni oczekiwania klienta i pozwoli mu wrócić do normalnego życia. Uważam, że dobry prawnik to negocjator, ktoś kto szuka najlepszych rozwiązań i jest w tym skuteczny. Nie zawsze skuteczność polega na wygraniu sprawy w sądzie, czasami polega na czekaniu, na ciszy, a czasem na szybkiej interwencji. Chciałabym jeszcze podkreślić znaczenie zaufania. Dla mnie rozprawy sądowe, kontakt z prokuratorem, policją czy przygotowywanie pism procesowych to codzienność – tak wygląda moja praca każdego dnia. Natomiast dla osoby spoza branży prawniczej jest to zupełnie obca, a często wręcz abstrakcyjna rzeczywistość. Klient musi mi zaufać, że ma do czynienia z ekspertem, który dzięki swojej wiedzy i doświadczeniu poprowadzi go w sposób najbardziej korzystny. Niekiedy sytuacje są dramatyczne, zwłaszcza gdy mamy mało czasu, a innym razem tłumaczę klientom, że wstrzymanie się z pewnymi działaniami w dłuższej perspektywie przyniesie im większe korzyści. Buduję zaufanie od pierwszego spotkania z klientem, wiedząc, że im bardziej mi ufa, tym większe ma szanse na osiągniecie planowanego celu. Czy kompetencje miękkie pomagają Pani w pracy? Zdecydowanie tak, widzę rosnącą potrzebę takiego podejścia z każdym rokiem. Ludzie mają coraz większy problem z komunikacją. Widzę to już na poziomie codziennych relacji domowych u swoich klientów, a w sporach gospodarczych sytuacja staje się jeszcze bardziej złożona. Siadając z nimi do stołu, staram się zbudować taką formę rozmowy, żeby te osoby nie patrzyły na siebie jak na przeciwników, ale zrozumiały, że mogą być dla siebie partnerami. I coraz częściej takie negocjacje kończą się polubownym rozwiązaniem konfliktu. Pamiętajmy, że dzisiaj na rozstrzygnięcia sądu czeka się latami. Osoba, która żyje ze świadomością nierozwiązanej sprawy, wraca do niej myślami, co jest dla niej bardzo obciążające. Dlatego w naszej kancelarii uświadamiamy klientów i zapewniamy ich, że decydując się na sprawę w sądzie, powierzają ją nam. Nie muszą się o nic martwić, bo zareagujemy w odpowiednim momencie i doprowadzimy ich sprawy do końca, oczywiście na bieżąco ich informując o postępach. Ludzie, którzy mają zapewnione wsparcie swoich pełnomocników, żyją spokojniej. Pani jest takim trochę psychologiem dla tych ludzi… Trochę tak jest. Empatia to możliwość współodczuwania emocji innych. Czasami da się to rozdzielić, czasami nie, bo niektóre sprawy naprawdę potrafią odcisnąć głęboki ślad. Nie mogę przejść bez emocji obok sprawy, w której krzywdzone jest dziecko. Prowadzę sprawy o demoralizację, przemoc w rodzinie. Mam swoje metody na odreagowanie, jak choćby malowanie, ćwiczenia oddechowe, spacer, co pozwala mi wrócić do swojego świata. Obok krzywdy dziecka nie da się przejść obojętnie. Absolutnie nie da. Moją rolą jako adwokatki jest chronić i bronić dzieci, pomagając jak najlepiej się da. Problemem w takich sprawach jest przewlekłość. Przez to, że te sprawy trwają zdecydowanie za długo, czujemy wielką frustrację. Wymiar sprawiedliwości jest obciążony. Prowadzimy działania, które mają to zmienić. Działam w samorządzie adwokackim, mamy pewne pomysły, które mogłyby rozwiązać ten problem, dyskutujemy, w jaki sposób reformować system sprawiedliwości, by nie doprowadzić do jeszcze większej przewlekłości. Liczę, że to się uda.
| LISTOPAD 2024 NA OKŁADCE | 27 Osoba, która żyje ze świadomością nierozwiązanej sprawy, wraca do niej myślami, co jest dla niej bardzo obciążające. Dlatego w naszej kancelarii uświadamiamy klientów i zapewniamy ich, że decydując się na sprawę w sądzie, powierzają ją nam
| LISTOPAD 2024 28 | NA OKŁADCE Od początku wiedziała Pani, że będzie Pani miała swoją kancelarię? Tak, już od początku studiów prawniczych czułam, że założenie własnej kancelarii będzie dla mnie naturalnym krokiem w karierze. Kiedy zagłębiałam się w prawo, zafascynowało mnie nie tylko samo meritum, ale również idea prowadzenia własnej praktyki, która pozwala na pełną kontrolę nad sposobem pracy, podejściem do klientów i etyką zawodową. Z czasem, zdobywając kolejne doświadczenia, ta wizja stawała się coraz bardziej wyrazista. Prowadzenie kancelarii wiąże się z dużą odpowiedzialnością, nie tylko w sensie prawnym, ale także w kontekście zarządzania i budowania zespołu. Jednak od początku czułam, że właśnie ta niezależność zawodowa i możliwość budowania długofalowych relacji z klientami to coś, co najbardziej mnie motywuje. Prawników w Poznaniu jest sporo. Jak Pani udało się zbudować tak prężnie prosperującą kancelarię? Na to, że kancelaria się rozwija, składa się wiele czynników. Przede wszystkim wszyscy jesteśmy pasjonatami zaangażowanymi w to, co robimy. Jesteśmy skrupulatni i szukamy rozwiązań, rozpatrując każdego klienta indywidualnie. Słuchamy ludzi, skupiamy się na ich potrzebach. Analizujemy, podchodzimy bardzo holistycznie do każdej ze spraw. Niezwykle istotna jest dla mnie otwartość w komunikacji. Zdarzają się trudne sytuacje, w których muszę jasno powiedzieć, że coś może się nie udać lub że szanse są minimalne. Nawet gdy wszystkie argumenty i dowody przemawiają na naszą korzyść, osiągnięcie oczekiwanego rezultatu może być trudne z przyczyn niezależnych, takich jak aktualna kondycja polskiego wymiaru sprawiedliwości. W sprawach rodzinnych, szczególnie gdy chodzi o relacje dziecka z rodzicami, czas odgrywa kluczową rolę – brak kontaktu może prowadzić do zerwania więzi. Niestety, częściej dotyka to mężczyzn. Pamięta Pani najtrudniejszą sprawę? Na aplikacji jedna z pierwszych spraw, którą się zajmowałam, dotyczyła gwałtu ze szczególnym okrucieństwem. To mi pokazało, że w tym zawodzie trzeba podchodzić racjonalnie i spokojnie do sprawy, bez przedwczesnego wydawania opinii. Dziś podejmuję się nawet najbardziej skomplikowanych i emocjonalnie obciążających przypadków. Nie tylko trudnych spraw karnych, spraw nieletnich, ale także odszkodowań za błędy medyczne czy spraw o mobbing. Każda moja sprawa, która kończy się przed Sądem Najwyższym, jest dla mnie potwierdzeniem tego, że nigdy nie odpuszczam. Kocham swoją pracę i jestem zawsze zdeterminowana, aby walczyć o prawa moich klientów. Pani jest wielką pasjonatką, widzę to… Zdecydowanie! Moja pasja do prawa jest dla mnie nie tylko motywacją, ale również źródłem energii. Czasami muszę się hamować, aby znaleźć ten przysłowiowy work- -life-balance, nie muszę zmuszać się do pracy. Kluczowy w tym wszystkim jest oczywiście zespół, który ze mną pracuje. Sama niczego bym nie osiągnęła. Chcę, żeby współpracownicy się ze mną dobrze czuli, żeby mieli możliwość rozwoju. Cieszę się, że jest nas w kancelarii coraz więcej. Dzisiaj świadczymy kompleksowe usługi doradztwa prawnego dla osób fizycznych, osób prawnych, a także organom państwowym czy spółdzielniom. Nasza kancelaria adwokacka znajduje się w centrum Poznania – przy ul. Solnej 9/4, w bardzo bliskim sąsiedztwie niemal wszystkich poznańskich sądów i prokuratur. Zajmujemy się głównie sprawami spadkowymi, prawem cywilnym, karnym, rodzinnym i prawem gospodarczym. Z czym najczęściej przychodzą klienci? Sprawy, z którymi zgłaszają się klienci, są bardzo różnorodne, ale dominują sprawy rodzinne, takie jak rozwody, podziały majątku, ustalenie opieki nad dziećmi czy alimenty, a także sprawy spadkowe, dotyczące zachowku i dziedziczenia. Są to często Inspirują mnie moi klienci, ich odwaga, determinacja. To, że ktoś szuka pomocy u adwokata, świadczy o pewnej dojrzałości i zrozumieniu, że nie jesteśmy w stanie robić wszystkiego sami i do każdej dziedziny życia potrzebujemy odpowiedniego przewodnika
| LISTOPAD 2024 NA OKŁADCE | 29 bardzo emocjonalne i skomplikowane sytuacje, które wymagają nie tylko doskonałej znajomości prawa, ale także empatii i wsparcia. Bez względu na rodzaj sprawy, jedna rzecz jest wspólna – klienci oczekują zdeterminowanego adwokata, który będzie walczył o ich interesy do samego końca. Czy są cechy, które powinien mieć dobry prawnik? Dziękuję za to pytanie. Rola adwokata w społeczeństwie jest fundamentalna, ale nie starczyłoby miejsca, abym mogła rozwinąć ten wątek. Ta praca to nie zwykły zawód – to misja, której istotą jest służenie innym. Wracając do pytania: po pierwsze jest to wiedza merytoryczna i analityczne myślenie. Po drugie są to zdolności komunikacyjne i empatia. Na końcu bym powiedziała, że determinacja i odporność psychiczna. Czy można przygotować się do wizyty w kancelarii? Oczywiście, nawet prosimy, żeby przed wizytą u adwokata przede wszystkim skompletować wszelkie dokumenty, które mogą mieć znaczenie dla sprawy. Jeśli sprawa toczy się już w sądzie, warto zabrać ze sobą dokumentację sądową i przekazać ją pełnomocnikowi. Przed rozmową z adwokatem warto także przemyśleć, czego dotyczy problem i określić istotę sprawy. W razie obawy, że w trakcie rozmowy pominie się istotne okoliczności bądź jeśli stan faktyczny jest bardzo obszerny, zalecamy spisanie notatek. Dzięki temu rozmowa z adwokatem nie będzie zbyt wyczerpująca, a pełnomocnik będzie miał szerokie spojrzenie na sprawę. Należy pamiętać, że adwokat związany jest tajemnicą adwokacką, dlatego też w trakcie rozmowy należy zachować szczerość, co pozwoli na udzielenie prawidłowej pomocy prawnej. Czy jest coś, co Panią stresuje w tym zawodzie? Jest. To brak regulacji rynku prawnego w Polsce. Obecnie kancelarię prawną może prowadzić osoba, która nie ukończyła studiów prawniczych, a nawet nie ma nic wspólnego z tym kierunkiem. To jest temat, w który ostatnio mocno się zaangażowałam. Prezes Naczelnej Rady Adwokackiej napisał projekt ustawy regulującej ten problem. Zobaczymy, jaki będzie efekt naszych działań w tym obszarze. Musimy zadbać o to, żeby osoby wykonujące zawód prawnika miały do tego odpowiednie kwalifikacje. Kto lub co Panią inspiruje? Inspirują mnie moi klienci, ich odwaga, determinacja. To, że ktoś szuka pomocy u adwokata, świadczy o pewnej dojrzałości i zrozumieniu, że nie jesteśmy w stanie robić wszystkiego sami i do każdej dziedziny życia potrzebujemy odpowiedniego przewodnika. Chcę być tym przewodnikiem dla moich klientów, który nie tylko pomaga znaleźć rozwiązanie, ale również daje im siłę do dalszej walki. Co daje Pani największą satysfakcję? Znalezienie rozwiązania, które przynosi ulgę klientowi, i widok uśmiechu na jego twarzy, gdy dostrzega to przysłowiowe światełko w tunelu, w sytuacji teoretycznie bez wyjścia. To jest naprawdę bezcenne. To nie tylko znak nadziei, ale dowód na to, że stawiając klienta w centrum naszej pracy, budujemy prawdziwą wartość i zaufanie. Kiedy klienci czują, że są wysłuchani, zrozumiani i prowadzeni przez trudny proces prawny, zyskują nie tylko konkretne rozwiązanie swojego problemu, ale także poczucie bezpieczeństwa, które jest kluczowe dla długofalowych relacji. Chcę, aby klienci wracali do mnie i polecali moją kancelarię innym. Długotrwałe relacje oparte na zaufaniu są dla mnie najważniejsze. Co przed Panią? Moim priorytetem jest ciągły rozwój – chcę stale dalej podnosić swoje kompetencje, aby zapewniać moim klientom usługi na absolutnie najwyższym poziomie. Niedawno obroniłam doktorat, co było dla mnie ważnym krokiem, a teraz przygotowuję się do wydania mojej książki na temat majątkowego zabezpieczenia przyszłości seniorów, która jest odpowiedzią na aktualne potrzeby społeczne w Polsce. Moją osobistą ambicją jest również zwiększenie udziału praktyków – adwokatów w procesie legislacyjnym, a także w recenzowaniu i opiniowaniu aktów wykonawczych niezależnie od tego, która opcja polityczna sprawuje władzę. z ADWOKAT DR N. PR. AGATA KOSCHEL-STURZBECHER Doktor nauk prawnych. Absolwentka Prawa na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu oraz kierunku „German and Polish Law” na Europejskim Uniwersytecie Viadrina we Frankfurcie nad Odrą w Niemczech. Od 12 lat należy do Wielkopolskiej Izby Adwokackiej. Autorka publikacji z zakresu prawa cywilnego, handlowego i prawa korporacji prawniczych. Posiada uprawnienia i tytuł Mediatora (Certyfikat nr 501/2019). Jest Arbitrem w Wielkopolskim Sądzie Arbitrażowym oraz Gospodarczym Sądzie Arbitrażowym w Poznaniu. Wicedyrektor Instytutu Legislacji i Prac Parlamentarnych Naczelnej Rady Adwokackiej. Pełni funkcję zastępcy członka Okręgowej Rady Adwokackiej w Poznaniu oraz członka Komisji ds. wykonywania zawodu ORA. Jest również członkinią Komisji ds. Etyki NRA. Biegle włada językiem niemieckim i angielskim. Uczy się j. francuskiego.
| LISTOPAD 2024 30 | WARTE POZNANIA PIĘKNY! Bycie Mistrzynią Świeckich Ceremonii Pogrzebowych to nie tylko zawód, to powołanie, to misja. Patrycja Owczarzak wie o tym doskonale. To jej ludzie powierzają jedną z najważniejszych i najtrudniejszych chwil w swoim życiu – pożegnanie bliskiej osoby. I to ona z należytym szacunkiem i zaangażowaniem potrafi przez ten dzień przeprowadzić… ROZMAWIA: JOANNA MAŁECKA-WENZ | ZDJĘCIA: PATRYCJA OWCZARZAK Co kryje się pod pojęciem „Mistrz Świeckich Ceremonii Pogrzebowych”? Patrycja Owczarzak: To szczególnie wrażliwa profesja, a w moim mniemaniu nawet wyraźna posługa. Wykonuje ją człowiek, który pewnego dnia odczuł powołanie, aby przygotowywać i prowadzić ceremonie pogrzebowe. Dokładnie te, którym nie przewodniczy osoba duchowna. Dlatego mówią na nie „świeckie”. Czasami „cywilne”, a jeszcze inaczej – „humanistyczne”. Jednak to chyba nie jest zwykła praca? Niezwykłość tej pracy polega na fakcie, że nie ograni- czam się jedynie do organizacji i poprowadzenia ceremonii. Dla mnie istotna jest cała struktura rodziny, która ze mną rozmawia, wspominając osobę zmarłą. Wyznaję teorię, że pogrzeb to bardzo często „papierek lakmusowy” wszelkich rodzinnych zranień i problemów w relacjach. Jeśli mogę pomóc w rozmowie – pomagam. Nieustannie się też rozwijam, nabywam nowe umiejętności, stając się bogatszą | MATERIAŁ PROMOCYJNY MUSI BYĆ POGRZEB
| LISTOPAD 2024 WARTE POZNANIA | 31 cyjne względem własnego pogrzebu oraz refleksje dotyczące swojego życia. Wszystko jest niesłychanie ważne i istotne dla rodzin, które są odbiorcami „Listy…” i przeczytają ją po śmierci bliskiej osoby. Publikację – 20-stronicowy dokument do odręcznego wypełnienia – można nabyć bezpośrednio u mnie. To dla Pani bardziej praca czy powołanie? Myślę, że to przede wszystkim powołanie, za które jestem wdzięczna. Odwdzięczam się, głosząc wszem i wobec, że „Pogrzeb musi być piękny!”. Nie inaczej. z w doświadczenia – te dobre i te złe. Wszystkie – budujące mój silny, mistrzowski wizerunek, na którym zakłady pogrzebowe, a w konsekwencji rodziny, mogą polegać. Na pogrzebach nie ma przecież możliwości na „powtórkę”. Dlaczego właśnie określenie „mistrz”? Słowem „mistrz” się nie szafuje. To rozpoznawalny termin dla potrzeb organizacji pogrzebu, jednak za nomenklaturą powinno iść poczucie ogromnej odpowiedzialności – za słowa, które mistrz wypowiada w imieniu rodziny podczas ceremonii pożegnania. O wiele bardziej znaczące staje się wówczas dla mnie miano „przyjaciela rodziny”. Jak wybrać mistrza ceremonii pogrzebowej? Mistrz to „czuły przewodnik” po emocjach związanych z wejściem w stan żałoby. Wybierając mistrza, kierujcie się Państwo wrażeniem pierwszej rozmowy – oczekujcie autentyczności, szczerości i zaangażowania. Sami też odpowiedzcie tym samym. Od razu poczujcie, czy jest Wam pisana „wspólna droga”. Dobrego i wartościowego przygotowania do ceremonii ostatniego ziemskiego spotkania z bliską Wam osobą zmarłą. Jak wygląda Pani praca? Staram się pomóc rodzinom w organizacji pogrzebu. Zaczynam od przygotowania scenariusza ceremonii pogrzebowej. Istotą takiej ceremonii niezmiennie pozostaje laudacja, czyli serdeczne i jak najwierniejsze wspomnienie osoby zmarłej. Żeby wykonać to właściwie, muszę dowiedzieć się jak najwięcej o zmarłym. Prowadzenie ceremonii jest wielką odpowiedzialnością, dlatego wymaga długiego i odpowiedniego przygotowania. Mowę laudacyjną można także nagrać i odtworzyć z głośnika podczas ceremonii religijnych. Moim zdaniem – jako osoby wierzącej – wspomnienie o człowieku bardzo wzbogaca pogrzeby i jest rodzinom niezwykle potrzebne. Popularyzuję tę ideę pod nazwą „Wspomnienie ma znaczenie!”. Dodatkowo na pogrzebach oferuję własną oprawę muzyczną na skrzypcach. Połączenie tych elementów nazywam w rezultacie „pogrzebem jak speaking concert”. Prowadzę coraz częściej czuwanie przed pogrzebem wg autorskiego pomysłu, które jest szczególnie ważne przed kremacją. To spotkanie refleksyjno-wspomnieniowe z możliwą częścią modlitewną i oprawą muzyczną. Organizowane jest w sali pożegnań danego zakładu lub w krematorium. Czuwanie ma o wiele większy ciężar gatunkowy niż pogrzeb – ale coraz więcej rodzin mówi o nim w pochlebnych słowach i z wdzięcznością, że w ogóle zaistniało. Jest też Pani pomysłodawczynią i autorką „Funeralnej Listy Życzeń”. Co to jest? To swoiste „testimonium”, które pozwala pozostawić na kartach tego swego rodzaju pamiętnika życzenia organizaPATRYCJA OWCZARZAK – MISTRZ ŚWIECKICH CEREMONII POGRZEBOWYCH https://pieknaceremonia.pl/ +48 503 745 517 patrycjaowczarzak@gmail.com FB – „Piękna Ceremonia” IG – „Patrycja Owczarzak” YT – „Piękna Ceremonia” IN – „Patrycja Owczarzak”
www.mtp.plRkJQdWJsaXNoZXIy NzIxMjcz