SUKCES PO POZNAŃSKU 11/2024

| LISTOPAD 2024 40 | WARTE POZNANIA dych ludzi, którzy tworzą swoje organizacje. Jest to projekt, który, już w pierwszym roku naszej działalności, zajął drugie miejsce w Polsce w konkursie w ramach Funduszu Inicjatyw Obywatelskich, a w roku bieżącym, jego 10. edycja, pierwsze w Polsce na liście rankingowej Ministra Szkolnictwa Wyższego i Nauki. To dla nas sygnał, że idea, którą przyjęliśmy, to doby kierunek. Już na początku działalności zostaliśmy wyróżnieni przez Parlament Studentów RP jako najlepsza organizacja pozarządowa w Polsce. J.J.: Zaczynaliśmy rozkręcać fundację, kiedy każdy z nas miał już spore doświadczenie w prowadzeniu własnych działalności gospodarczych. To dlatego od początku wspieramy ludzi, którzy chcą zrealizować projekt – od księgowości, przez biznesplan, aż po marketing. Dzielimy się z nimi swoim doświadczeniem. Rozwijaliście się bardzo dynamicznie, aż pojawiła się sytuacja, która wszystkim wywróciła świat do góry nogami… Jaki wpływ miała na Was pandemia? J.J.: Kiedy z powodu pandemii wszystkie eventy zostały wstrzymane, wróciliśmy do projektu, w którym pozyskujemy środki na rzecz pracodawców w Poznaniu, aby podnosić kompetencje ich pracowników. Rocznie pozyskujemy na ten cel około dwóch milionów złotych. To nasz ogromny sukces. W ten sposób wyklarowały się nasze trzy główne filary działalności, czyli: projekty unijne, szkolenia i eventy. Jak dzisiaj wygląda Wasza sytuacja? W.S.: Dzisiaj mamy stabilną sytuację, finansujemy działalność fundacji z projektów, które kreujemy i które współorganizujemy z podmiotami, które nam to zlecą. Są uczelnie wyższe, jednostki samorządu terytorialnego, ale też zlecenia w ramach działalności gospodarczej fundacji, jak chociażby 85-lecie Huty Stalowa Wola. Spółka Skarbu Państwa wpuściła nas, podmiot z zewnątrz, który zorganizował im najważniejszy event w regionie. Byliśmy z tego ogromnie dumni. Być mocnym w Poznaniu jest super, ale stanąć w konkurencji na zewnątrz, to nie była prosta sprawa. Jak w skrócie można opisać to, co robicie? W.S.: Można powiedzieć, że zawodowo bierzemy odpowiedzialność za realizowane projekty (śmiech). Co ważne, te projekty zawsze mają pewną wartość dodaną. Na przykład projekt Rewolucja dla edukacji, czyli pozyskiwanie środków finansowych dla pracodawców, głównie w sektorze edukacji. Chcemy, żeby ci, którzy są odpowiedzialni za kształcenie dzieci i młodzieży, mieli narzędzia do pracy z nimi w ich środowisku. Bo misją fundacji jest to, by zmieniać świat w praktyczny sposób. Mówię o naszym najbliższym świecie, poprzez małe działania, które mają ogromne znaczenie.

RkJQdWJsaXNoZXIy NzIxMjcz