| LISTOPAD 2024 78 | W PODRÓŻY Kiedy rozpoczęły się Twoje przygody z górami i co tak naprawdę pchnęło Cię, żeby zająć się tak trudnymi wyprawami? Wiem, że jesteś osobą niezwykle aktywną: biegasz, pływasz, uprawiasz triathlon. Joanna Skorupska-Górska: Góry zawsze były pierwsze. Najpierw były wyjazdy w góry z moimi rodzicami, ale wiadomo, to nie były wyzwania. Spacerowaliśmy po nich, ale nie można powiedzieć, że je zdobywaliśmy. Później trafiłam do liceum i na wspaniałych pedagogów – profesor od geografii Kazimierz Gmerek wiele podróżował w czasach, gdy było to naprawdę trudne. Pokazywał nam na slajdach swoje zdobycze. Miałam ogromne szczęście, że na niego trafiłam i pod SĄ JAK MARZENIA – TRZEBA JE ZDOBYĆ GÓRY Po raz pierwszy spotkałyśmy się kilka lat temu w studio radiowym. Miałyśmy rozmawiać o słynnym biegu „Wings for life”. Wiedziałam, że jest psychologiem z zacięciem sportowym i udziela się charytatywnie. Biło od niej ciepło, spokój i serdeczność. Wtedy nie wiedziałam, że przemierza tak wysokie góry, jak Himalaje. Z zapartym tchem śledziłam jej ostatnią wyprawę na Island Peak. Joanna Skorupska-Górska opowiada nie tylko o przygotowaniach do wyprawy, ale również o treningu uważności, jaki trzeba odbyć podczas zdobywania szczytów. TEKST: ANNA JASIŃSKA-PAWLIKOWSKA | ZDJĘCIE: ARCHIWUM PRYWATNE skrzydła mojej wychowawczyni, polonistki Hani Nowak. To ona dostrzegła we mnie przyszłego psychologa. Podsuwała mi pierwsze książki, zauważyła, że w wypracowaniach więcej analizuję, zwracam uwagę na różne interpersonalne aspekty. Ze św. pamięci prof. Gmerkiem odświeżyliśmy i utrzymywaliśmy kontakt do końca jego dni. Psychologia towarzyszyła Ci już od najmłodszych lat, duch sportowy również. Ta dziedzina nauki chyba bardzo pomaga sportowcowi? Najbardziej pomaga umiejętność patrzenia na siebie. Problem polega na tym, że nie jesteśmy tego uczeni. Jesteśmy wy-
RkJQdWJsaXNoZXIy NzIxMjcz