| LISTOPAD 2025 38 | Z SUKCESEM jest potrzebne. Gdyby coś było nie tak, nie dostawalibyśmy takich nagród, więc na pewno nie będziemy mieli w planach zmian linii programowej. Ja od wielu lat jestem programerką kina i dystrybutorzy też już są pogodzeni z tym, że niektórych filmów nie wezmę do repertuaru, choćby nie wiem co. I to jest właśnie przykład konsekwencji, za którą nagrodę otrzymał cały zespół. To sygnał, że mamy trwać tak dalej, ale i wyraz uznania. Nagrody dały wyraźny sygnał, że wszystko jest dobrze i „róbmy tak dalej”? Wiadomo, że zawsze jest coś do poprawy, ale ciągle się rozwijamy i pracujemy. Chodziło mi bardziej o to, że Muza osiągnęła już taki pułap, że zna swoją tożsamość. Jak kino na przestrzeni wszystkich lat istnienia się rozwijało? Zmieniło się bardzo dużo rzeczy – od nazwy kina w latach 50. na dzisiejszą Muzę, poprzez kwestie wizerunkowe, a nawet takie rzeczy, jak zmieniający się neon przed kinem. Zmieniał się więc budynek. Zmieniał się również zespół oczywiście, bo taka jest kolej rzeczy. Z tego, co się orientuję, zespół Muzy tworzą młodzi ludzie… Nasz zespół jest bardzo różnorodny – to jego wielka siła i zaleta. Mamy też osoby, które pracują w Muzie po kilkanaście, a nawet dwadzieścia kilka lat. To dla przykładu nasze wspaniałe dziewczyny pracujące w obsłudze widza: Ania i Dorota. Jedna z nich dopiero co zaczęła emeryturę, a mimo to nadal z nami pracuje. Nie chciała udawać się na zasłużony odpoczynek, wolała zostać w rodzinie i dalej tworzyć Kino Muza. Jaki był przełomowy moment w historii kina Muza? Takim momentem była bez wątpienia chwila, w której pod swoje skrzydła Muzę przytuliła i objęła czułością oraz opieką Estrada Poznańska. Staliśmy się wtedy częścią prężnie działającej Instytucji Kultury, traktującej Muzę jako bardzo ważne miejsce kulturowe dla miasta i jego mieszkańców, widzów i widzek. Nie byłoby dzisiejszej Muzy, jaką znamy, gdyby nie fakt, że jest częścią Estrady Poznańskiej. Co Muzie dało to, że Estrada Poznańska się nią „zaopiekowała”? Gdyby nie to, na pewno nie byłaby możliwa rozbudowa kina. Bez wątpienia był to moment przełomowy dla rozwoju Kina Muza. Teraz możemy grać więcej filmów i możemy grać je też dłużej – przecież mamy więcej ekranów, więcej sal i miejsca. Latem możemy pokazywać filmy na tarasie czy organizować coraz większe wydarzenia. Estrada to ogromny zespół ludzi wspierających nas na co dzień, i tylko dzięki temu możemy zadawać wspólnie pytanie: „jak bardzo wysoko możemy jeszcze przesunąć poprzeczkę?”. Patrząc na inne kina studyjne, większość z nich musiała się zamknąć. Co wpłynęło na to, że Muza przetrwała? Przetrwaliśmy w głównej mierze dzięki temu, że nie jesteśmy kinem prywatnym i dzięki temu, że jesteśmy częścią Estrady, czyli instytucji, która otrzymuje dotację z miasta Poznania. Dzięki temu mamy komfort pracy. Jesteśmy też częścią Europa Cinemas. To też jest źródło, z którego jesteśmy dotowani, jak również z Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej. To wszystko daje nam zupełnie inną swobodę działania niż ta, którą obserwuję u kolegów i koleżanek z kin prywatnych. Może Pani powiedzieć coś więcej na ten temat? Kina studyjne potrafią płacić po sześćdziesiąt tysięcy złotych czynszu za sam budynek. Prowadzenie kina to bardzo kosztowna sprawa, więc finansowanie kina prywatnie nie jest łatwe. My mamy zupełnie inny komfort, ale oczywiście, jak każde miejsce, i Muza ma przed sobą wyzwania. Pamiętajmy, że Muzę odwiedzają ludzie z całej Polski. I nie tylko z Polski. I nie tylko z Polski. Muza jest miejscem kultowym i myślę, że to, że ludzie nam tak ufają, chcą tu być i czują się tu dobrze – co często podkreślają w rozmowach z naszym zespołem – że jest tu przyjemnie, że każdy czuje się mile widziany… To wszystko potęguje to, że Muza ma się dobrze, a jej pozycja jest zupełnie niezagrożona. Muza to przede wszystkim filmy. Z czasem pojawiły się jednak festiwale, przeglądy, inne imprezy towarzyszące. Który festiwal jest dla Muzy najważniejszy? Są trzy wydarzenia, bez których Muza nie odnosiłaby takiego sukcesu na arenie polskiej i międzynarodowej. Pierwszy w rocznym kalendarium, odbywający się w maju, jest festiwal Millenium Docs Against Gravity. Jesteśmy lokalnym współorganizatorem jednego z największych festiwali filmowych w Europie. Dzieje się on symultanicznie w siedmiu partnerujących sobie miastach. Na 10 majo-
RkJQdWJsaXNoZXIy NzIxMjcz