SUKCES PO POZNAŃSKU 11/2025

| LISTOPAD 2025 Z KULTURĄ | 71 czasu czytelnik obserwuje jego fizyczną i wewnętrzną przemianę. Pomimo dramatycznych doświadczeń ocala jednak w sobie duszę zawadiackiego, nieco naiwnego dzieciaka. Myślę, że to ważne dla każdego z nas. Pozostać na zawsze sobą. W każdej z tych książek także w tej ostatniej czytamy fascynujące historie o tamtych terenach. Wiele z nich jest prawdziwych, wiele prawdopodobnych. Po zakończeniu lektury zaczęłam szukać informacji na temat ucieczki wojsk włoskich, niemieckich, dzieł sztuki, które ukrywali i porzucali. Bardzo wciągnęła mnie ta opowieść. Ile zajmuje Panu przygotowanie się merytoryczne do pisania? Czy sięga Pan po jedno, czy wiele źródeł? Szuka podpowiedzi u znawców, czy może wyciąga legendy od miejscowych? Research do książki o Gardzie był chyba najbardziej wyczerpujący w porównaniu do poprzednich tomów. Wynikało to z faktu, że o Ferrarze, a tym bardziej o Bolonii można dość łatwo znaleźć wiele kompletnych i ciekawych opracowań. Jezioro Garda rozciąga się na terenie trzech zupełnie różnych od siebie kulturowo i historycznie regionów. Wzdłuż brzegu rozsiana jest niezliczona ilość wiosek i miasteczek. Do tego mamy góry, sieci wojskowych umocnień, tunele. Poznanie historii każdego z tych miejsc, wybranie najciekawszych fragmentów z tej wielobarwnej mozaiki to była rzeczywiście ogromna praca i mnóstwo tygodni spędzonych na zwiedzaniu i studiowaniu źródeł. Jak zwykle pomogły mi szczęśliwe przypadki (a w moim metafizycznym umyśle uczynił to sam Benaco – bożek i władca jeziora). Na najciekawszy i najbardziej nieoczywisty wątek „genu nieśmiertelności” natrafiłem w mało znanym i nieodwiedzanym muzeum w Limone. O potencjalnych miejscach ukrycia skarbu Mussoliniego dowiedziałem się od miejscowych. Takich przypadków było więcej. Benaco najwyraźniej postanowił mi być przychylny. Doskonale portretuje Pan ludzi w swoich książkach, pokazując zarówno ich cechy fizyczne, jak i psychiczne. Musi Pan być świetnym obserwatorem. Czy bohaterowie mają cechy znajomych, czy może gdzieś przypadkowo spotkanych ludzi? Od zawsze fascynowały mnie silne osobowości. To się doskonale sprawdza w literaturze, gdzie postaci muszą być wyraziste. A ponieważ zamieszkałem w kraju, którego sztuka teatralna, a także filmowa, czerpie pełnymi garściami z commedia dell’arte i z operetki, moi bohaterowie nieuchronnie musieli stać się nieco teatralni, miejscami nawet groteskowi. A czy mają cechy znajomych? Oczywiście. Tak jak wspomniałem, piszę z miłości. Kocham tych ludzi i kocham moich bohaterów. Pana książki to nie tylko kryminały, thrillery, ale też zagłębianie się w historię miejsc, sztuki, wydarzeń, ludzi, których otacza prawdziwie włoska atmosfera. Czytając ostatnią część, bo tamte okolice znam najlepiej, stwierdziłam, że byłby to świetny przewodnik po brzegu jeziora Garda, fascynujący, bo często mówiący o miejscach mniej znanych i docenianych. To celowy zabieg? Już pierwsza z moich książek, ta o Ferrarze, miała być w zamierzeniu czymś w rodzaju fabularyzowanego przewodnika. Po prostu chciałem opowiedzieć moim rodakom o mało znanym miejscu, które warto odwiedzić. Przy okazji stworzyłem thriller i wyszło z tego coś, moim zdaniem, wartościowego. Dlatego uczyniłem z tego stylu mój znak rozpoznawczy i moją misję. Garda jest miejscem dobrze znanym Polakom, którzy chętnie ją odwiedzają. Ale czy na pewno wyczuwają magię tego jeziora, poznali jego historię i zobaczyli coś więcej, prócz kilku plaż i najczęściej odwiedzanych miasteczek? Myślę, że po lekturze mojej książki przebywanie nad Gardą będzie się wiązało z dużo głębszym i bogatszym przeżyciem. Mam wrażenie, że świetnie się Pan bawi przy pisaniu, kiedy miesza fakty i fikcję. Oj tak, i jestem w tym takim trochę diabełkiem i chochlikiem. Zwodzę i nęcę, bo chcę czytelnika wkręcić i wciągnąć w poszukiwanie prawdy o miejscach i wydarzeniach. A faktów przemycam w fabułach całkiem sporo i są one najczęściej bardziej zaskakujące niż fikResearch do książki o Gardzie był chyba najbardziej wyczerpujący w porównaniu do poprzednich tomów. Wynikało to z faktu, że o Ferrarze, a tym bardziej o Bolonii można dość łatwo znaleźć wiele kompletnych i ciekawych opracowań

RkJQdWJsaXNoZXIy NzIxMjcz