SUKCES PO POZNAŃSKU 12/2020

sukces po poznańsku | GRUDZIEŃ 2020 66 kami i walką. Od tematu walki, wojny przeszliśmy do… szachów. Ciekawy przeskok i duży skrót myślowy. Tak, to prawda. Choć podczas walki na planszy potrzebne są te same umiejętności co na wojnie – odpowiednie roz- łożenie sił czy strategia przewidująca ruchy przeciwnika. Dla mnie – wtedy na początku – była to fascynacja walki na planszy żołnierzy armii białej i czarnej. Ta fascynacja połączona z naprawdę wytężoną pracą, treningami i niezli- czoną ilością godzin przy szachownicy sprawiły, że po pół roku osiągnąłem III kategorię szachową. Nastąpiły sukcesy – 5 miejsce w województwie i do dziś, z przerwami od 30 lat, szachy są moim „sportem naro- dowym”. Pod szachy podporządkowałem inne pasje, jak turystyka rowerowa, dzięki której zyskuję wzmocnienie kręgosłupa i wydolność potrzebną do gry, morsowanie, które wzmacnia odporność na stres i łucznictwo trady- cyjne, które uprawiam wspólnie z córką Zosią, wspomaga- jące koncentrację i skupienie na celu. Córka Zosia to Twój partner szachowy? Jest to wa - sza wspólna pasja? Zosia będąc kilkuletnią dziewczynką, grywała ze mną w szachy. Jednym z Jej pomysłów na wyrównanie szans podczas gry był ruch ninja, gdy grywaliśmy symultany. Pomysł o tyle dla Niej ciekawy, co dla mnie trochę dra- styczny, gdyż ruch ten polegał na zabraniu mi hetmana w najważniejszym momencie gry. I tak osłabiony grałem dalej, bo była to świetna rodzinna zabawa. Myślę, że zaszczepiona kreatywność rozwinęła moją córkę, która obecnie kształci się w Liceum Plastycznym i realizuje projekty graficzne, malarskie związane z szachami. Bierzesz udział w wielu turniejach szachowych, organizujesz je, jesteś w zarządzie klubu KS Korona Zakrzewo, uczysz i „zarażasz” szachami innych. Okazuje się jednak, że to dla Ciebie za mało i poszukujesz innych, nowych sposobów na pojedynek „białych z czarnymi”. Na przestrzeni wieków pewne zasady gry zmieniały się, a inne pojawiały lub zanikały. W obecnej formie zasad rozgrywania szachowego pojedynku nie chcemy nic zmieniać, a jedynie uatrakcyjnić. I tutaj pojawia się realizowany już przez nas pomysł na partię szachów z kostką szachową. Kostka sześciościenna z dwoma logami plus pionem, skoczkiem, gońcem i wieżą. Gra kostką szachową polega na tym, że białe rozpoczynają rzucając kostką i... Gdy wypada pion – biały rusza dowol- nym pionem, skoczek – skoczkiem, wieża – wieżą, hetman – hetmanem, logo KS Korony Zakrzewo lub Gminy Dopiewo – dowolne posunięcie – najlepsze posunięcie, jakie potrafi zawodniczka/zawodnik zagrać. Jeśli w danym posunięciu nie ma możliwości poruszenia się konkretnym pionem lub figurą, przepada posunięcie, np. goniec, a nie mam możliwości posunięcia tą figurą. Kostką szachową wspomagamy się do 9 posunięcia, po nim rozpoczyna się tradycyjna partia z włączonym czasem. Urozmaicenie tak, ale co oprócz tego kostka na początku rozgrywki daje zawodnikom? Bardzo ciekawy, nieprzewidywalny i losowy początek gry nazywany debiutem. Dodatkowo wyrównuje on szanse i niweluje – do 9 ruchu – różnice w poziomie zaawan- sowania i umiejętności graczy. Gdy kostka znika już ze stołu, rozpoczyna się rywalizacja – z czasem, umiejętno- ściami i taktyką rywala.

RkJQdWJsaXNoZXIy NzIxMjcz