SUKCES PO POZNAŃSKU 12/2021
76 | Z SUKCESEM | GRUDZIEŃ 2021 bo bycie nastolatkiem jest cholernie trudne, przed grupą rówieśników i rówieśniczek, którzy potrafią być okrutni. Nawet jak są fajni, to dla siebie potrafią być straszni. I nie ma innych podobnych życiowych sytuacji. Wmawianie ludziom, że muszą się nauczyć występować publicznie, w tym przypadku jest kłamstwem, bo w takich okolicz- nościach już nigdy więcej nie będą musieli tego robić. Nawet jeśli kiedyś będą faktycznie występowali pu - blicznie? To będą to robili z własnej woli, albo na konferencjach, gdzie ludzie będą chcieli ich słuchać, a oni będą do tego przygotowani. W szkole często odpytywanie sprowadza się do tego, że „ja ci udowodnię, że nie wiesz”, co jest bar- dzo krzywdzące. Młodzi ludzie nie są przyzwyczajeni do takiego stresu. Nawet kiedy mają wiedzę, ale jednocze- śnie niską pewność siebie, potrafią opowiadać głupoty i bardzo się tego boją. Jedna z takich sytuacji mi to uświa- domiła. Odpytywałam ucznia przed klasą i w momencie, w którym chciałam go uratować, zapytałam o datę bitwy pod Grunwaldem… a on podał błędną. To, jak cała kla- sa zaczęła się wtedy śmiać, było straszne. Zmroziło mnie i zrobiło tak przykro, że postanowiłam już nigdy nie od- pytywać przy tablicy. Bardzo żałuję, że ta jedna osoba musiała tego doświadczyć i gdybym mogła, cofnęłabym czas. Teraz idę za nauką. Jeśli są potwierdzone odkrycia i pomagają w pracy, to uważam, że powinno się je stoso- wać. To podobnie jak z testowaniem nowych metod ucze- nia. Teraz bardzo podobają mi się szkoły demokratyczne. Chciałabym wdrożyć częściowo ich rozwiązania. Do swoich nauczycieli w liceum młodzież zwraca się per pani profesor, panie profesorze, a tu nagle pojawia się „babka od histy”. Tak przecież można mówić tylko między sobą. Nauczyciel nie powinien nawet o tym wiedzieć. Ale nauczyciele wiedzą. Jeśli uczniowie mówią na mnie „babka od histy”, to jest to bardzo fajne. Wiemy też, że po- trafią mówić na nauczycieli obraźliwie i czasami te sfor- mułowania są bardzo krzywdzące. Ja w ogóle nie jestem zwolenniczką dużego dystansu. Nie uważam, że powin- niśmy być kolegami i koleżankami z naszymi uczniami, ale bycie partnerami to nie jest to samo, co spoufalanie się. „Profesorowanie” ma pokazywać szacunek, ale ja my- ślę, że nie trzeba go budować przez dystans czy udawanie, że jest się wszechwiedzącym i nieomylnym. Możemy się mylić i każdy ma do tego prawo. Z mojego doświadczenia wynika, że szczerość, zaufanie i partnerstwo dobrze dzia- łają w relacjach szkolnych i wcale nie czuję, żebym przez to miała w szkole mniejszy szacunek. z Ja w ogóle nie jestem zwolenniczką dużego dystansu. Nie uważam, że powinniśmy być kolegami i koleżankami z naszymi uczniami, ale bycie partnerami to nie jest to samo, co spoufalanie się
Made with FlippingBook
RkJQdWJsaXNoZXIy NzIxMjcz