SUKCES PO POZNAŃSKU 12/2021

SMACZNEGO | 85 | GRUDZIEŃ 2021 PROPONOWANE MENU KOLACJI WIGILIJNEJ: w Barszcz czerwony z uszkami w Śledź w śmietanie w Karp lub inna ryba smażona w Pierogi z grzybami i kapustą w Ryba po grecku w Kapusta z grochem w Kapusta z grzybami w Makiełki w Makowiec w Kompot z suszonych owoców T u pojawia się problem. Jak odpowiedzieć na pytanie, które dania na wigilijnym stole w rodzinie poznań- skiej są tradycyjne? Brak jednoznacznej odpowie- dzi, no bo ile jest familii, które są rdzennie poznańskie? Niewiele. Mieszają się więc tradycje z różnych regionów kraju. Popatrzmy chociażby na zupę: grzybowa czy barszcz z uszkami, a może na słodko z suszonych śliwek albo z gło- wy karpia, a może mocno ukorzeniona migdałowa. Idąc dalej, poszczególne dania: kasza ze śliwkami czy makaron z makiem, kutia czy makiełki. Absolutny kulinarny zawrót głowy. Zobaczmy zatem, jak to było dawniej. KARP JAKO NARZĘDZIE PROPAGANDY Do najbardziej typowych i tradycyjnych zestawów ludowych potraw wigilijnych należały: barszcz z buraków lub zupa grzybowa, siemieniatka (zupa z nasion konopi), kasza jagla- na ze śliwkami suszonymi, groch lub fasola, kluski pszen- ne z makiem, kisiel z owsa, kutia oraz piernik, a na koniec jabłka i orzechy. W szlacheckich domach obfitowały ryby słodkowodne i to wcale nie karp, bo ten na nasze stoły trafił w czasach PRL-u. Za jego popularyzacją stoi zaangażowany działacz PZPR, członek KC, ekonomista i minister gospo- darki HilaryMinc. Tekę objął 1 grudnia 1944 roku i sprawo- wał funkcję do 1949 roku, czyli gdy Polska była w komplet- nej ruinie po wojnie. Postanowił wykorzystać karpia jako narzędzie propagandy. Hoduje się go stosunkowo łatwo, nie wymaga rozbudowanej floty kutrów do połowu i zwyczajnie jest tani. Karp gościł wcześniej na stołach, ale kojarzony jest z kuchnią żydowską. Wróćmy jednak do tradycji. Hanna Szymanderska w książce „Polska Wigilia” napisała, że wieczerza w Poznań- skiem składała się z zupy z konopi (siemieniatka), grochów- ki lub polewki z maku z jagłami, zawiędki (brukiew suszona na nitkach, sparzona i zakruszona mąką), klusek z „kwa- śnem” (z sokiem z kiszonej kapusty), klusek z makiem, klu- sek z faryną (ciemny cukier gorszego gatunku) lub miodem, grochu białego, suszonych grzybów smażonych w oleju, ka- pusty, kaszy i gruszek, a także gorzałki. Ile z tych dań jest na naszym stole… Prędzej znajdziemy rybę po grecku czy śledzia w śmietanie. ILE DAŃ? Magia była też ważna w liczbach dań i zasiadających do stołu biesiadników. Do wieczerzy powinna usiąść pa- rzysta liczba osób. Najlepiej 12 bo to symbolizowało 12 apostołów, fatalną liczbą była 13, bo kojarzyła się z ostat- nią wieczerzą i tragicznymi konsekwencjami. Wierzono także, że potrawy na wieczerzy wigilijnej powinny skła- dać się ze wszystkich płodów: pola, sadu, ogrodu, lasu i wody. Do ważnych zwyczajów należy zaliczyć ten, by skosztować każdej potrawy. Inny zwyczaj przestrzegany bardzo ściśle w wielu domach, to zakaz wstawania od sto- łu podczas całej wieczerzy, nawet jeśli czegoś brakowało. Niedotrzymanie tego rytuału zwiastowało śmierć kogoś w rodzinie. WĘDROWIEC Na produkty patrzono także nie tylko z punktu widzenia smakowego, ale zwyczajowego, czy nawet jakbyśmy dzisiaj powiedzieli – profilaktycznego. Wiele potraw gotowano z rzepy, sądząc że jedzona wWigilię uchroni jedzącego przez cały rok przed bólem zębów, podobnie jak orzechy. Jabłka jedzono bo miały zapobiegać bólowi gardła, a mak zaś miał zapewnić obfitość w domu i zagrodzie. Wigilia to czas wyjątkowy - pojednania, dzielenia się. My Polacy jesteśmy bardzo ortodoksyjni w tym dniu, mimo że Kościół dopuścił dania mięsne do spożywania, trzymamy się postnych potraw. Są tacy, którzy na stole przykrytym białym obrusem pod którym jest sianko stawiają sushi, ale tylko jako element dopełniający menu. Wciąż pamiętamy o symbolach, ale szczególnie w tych trudnych czasach jakie nas dotknęły nie zapomnijmy, by szeroko otworzyć drzwi przed wędrowcem i by jego talerz stał na stole, a nie gdzieś z boku. „Weź do ręki biały opłatek / Choćbyś nawet nie miał go z kim dzielić / i życz szczęścia całemu światu: / niech się wszystkie serca rozweselą” – pisał w swoim wierszu „W dzień Bożego Narodzenia” Zdzisław Kunstman. z My Polacy jesteśmy bardzo ortodoksyjni w tym dniu, mimo że Kościół dopuścił dania mięsne do spożywania, trzymamy się postnych potraw

RkJQdWJsaXNoZXIy NzIxMjcz