SUKCES PO POZNAŃSKU 12/2021
| GRUDZIEŃ 2021 91 N a początku nic nie zapowiadało zawrotnej ka- riery św. Mikołaja. Biskup z Miry żył na prze- łomie III i IV w. i musiał czekać 200 lat, zanim jego kult się rozwinął. Co przysporzyło mu popularno- ści? Na pewno legenda o trzech córkach. Były to ubogie panny, które nie mogły liczyć na zamążpójście ze względu na brak posagu. Zdesperowany ojciec nosił się z zamia- rem oddania ich do domu publicznego. Gdy św. Mikołaj dowiedział się, co grozi dziewczętom, każdej nocy wrzu- cał do ich domu po sakiewce pełnej złota. Śladem po tej pięknej legendzie jest atrybut świętego: trzy złote kule. Św. Mikołaj z czasem stawał się jeszcze bardziej popu- larny. Już w średniowieczu zaczęto obdarowywać dzieci 6 grudnia. Były to najczęściej słodycze i orzechy, które chowano do butów. Gdy w XVI w. Marcin Luter odrzucił w swojej nauce kult świętych, miał z Mikołajem nie lada kłopot. Aby pozbyć się niewygodnego świętego, słynny re- formator wprowadził zwyczaj obdarowywania się w Boże Narodzenie zamiast na początku grudnia. Odtąd upominki miało przynosić Dzieciątko Jezus. Jaki rezultat dały te chy- tre zabiegi? Św. Mikołaj miał przestać obdarowywać, a ob- darowuje dwa razy: 6 grudnia i w Boże Narodzenie. Po drodze nastąpiło jednak przeobrażenie wizerunku świętego. Jego autorem jest amerykański rysownik, który w latach 30. XX w. pracował przy kampanii reklamowej pewnego koncernu napojów gazowanych. To on stworzył tę bajkową postać, którą spotykamy dziś wszędzie: na uli- cach, w filmach, na czekoladkach i koszulkach – święty stracił mitrę i pastorał, zyskał zaprzęg reniferów. Co zo- stało? Broda i prezenty. Droga 196 – krajowa mikołajowa W jedną niedzielę adwentową można odwiedzić aż trzy niezwykłe kościoły św. Mikołaja. Ruszamy na północ, w stronę Wągrowca. Już we wsi Owińska zaskoczy nas prawdziwy unikat wśród zabytków sakralnych w Wielko- polsce: świątynia renesansowa! Przez stulecia był to ko- ściół parafialny. W XIX w., gdy Prusacy kasowali zakony w swoim państwie, niedaleki kościół klasztorny cysterek przejął funkcje parafialnego. Tym samym opuszczony ko- ściół św. Mikołaja popadał stopniowo w ruinę. Dziś, po kosztownym remoncie, świeci znów dawnym blaskiem i, co najważniejsze, na powrót służy wiernym. Kilkanaście kilometrów przed Wągrowcem przejeż- dżamy przez Skoki. Kościół św. Mikołaja Biskupa wznosi się na wzgórzu i przyciąga uwagę swoim wzorkiem w kratkę i dwiema wieżami. Ściany z muru pruskiego nie pamiętają czasów, kiedy w miasteczku osiedlali się inno- wiercy wyganiani ze swoich krajów. Ale to w tym miejscu zostali pochowani dawni kalwińscy właściciele i dobro- czyńcy miasta: Andrzej Rej z żoną Zofią. Świątynia jest przepięknie odrestaurowana, zachwyt wzbudzają czyste miętowe tony wnętrza i rokokowe wyposażenie. A św. Mikołaj na witrażu choć patrzy na wiernych z góry, to nie z wyższością, tylko tak zwyczajnie, z ludzką życzliwością. Kilka kilometrów za Wągrowcem dostrzegamy na nie- wielkim wzniesieniu niepozorny drewniany kościółek. Z dala nikt się nie domyśla, jaka to osobliwość. Do świą- tynki trzeba po prostu wejść. Polichromie z XVII w., któ- rymi wypełniony jest dosłownie każdy fragment ścian i stropu kościoła, urzekają swoją urodą i wciągają barwną opowieścią. Tu zobaczymy wiele epizodów z życia św. Mi- kołaja, nie tylko aluzję do legendy o trzech córkach. Św. Mikołaj jest patronem żeglarzy, więc na obrazie w ołta- rzu widać tonący okręt, na innym biskup z Miry wskrze- sza trzech młodzieńców – to kolejny słynny jego cud. We wnętrzu kościoła panuje intymna atmosfera. Parafianie są dumni, że mogą modlić się w jednej z najstarszych drew- nianych świątyń w Polsce. Św. Mikołaj na Szlaku Piastowskim O kościele w Tarnowie Pałuckim trzeba jeszcze coś do- powiedzieć: założyli go cystersi, którzy przybyli do pobliskiego Łekna już w XI w. Właśnie ta metryka zdecy- dowała, że drewniana świątynia jest dziś jednym z przy- stanków na Szlaku Piastowskim. Na szlaku znajdują się jeszcze inne kościoły, którym patronuje święty biskup: starszy w Gieczu i młodszy w Kaliszu. Dziś Giecz to niewielka wieś, ale przed tysiącem lat właśnie tu znajdowało się jedno z centrów dowodzenia prężnym państwem piastowskim. Pozostałości tamtej świetności to fundamenty palatium książęcego i fragment ściany okazałej niegdyś świątyni św. Jana. Zaś kościół św. Mikołaja, cel naszej podróży, został wybudowany w osa- dzie targowej w sąsiedztwie grodu. Datuje się go na wiek XII, ale znaleziono w nim relikty budowli o stulecie star- szej. To znaczy, że w tym miejscu modlono się już przed 1000 lat! Niezwykłe wrażenie robi surowe piękno tej świą- tyni z ciosów granitowych, która dotrwała do naszych czasów w niezmienionej formie. Przenieśmy się teraz do katedry św. Mikołaja w Ka- liszu. Ufundowali ją w XIII w. książę Bolesław Pobożny wraz z małżonką bł. Jolantą. Był to pierwotnie kościół Św. Mikołaj miał przestać obdarowywać, a obdarowuje dwa razy: 6 grudnia i w Boże Narodzenie
Made with FlippingBook
RkJQdWJsaXNoZXIy NzIxMjcz