SUKCES PO POZNAŃSKU 12/2022
| GRUDZIEŃ 2022 20 | NA OKŁ ADCE S iadamy na pięknej i wygodnej sofie produkcji Śliwocki Home. Wykonana z niezwykłą precy- zją, przy użyciu najlepszej jakości materiałów, niezwykle wygodna. Barbara i Bartosz Śliwoccy, właści- ciele firmy, pochylają się nad swoim tatą, poprawiając mu okulary. Janusz Śliwocki, od którego wszystko się zaczęło, nieśmiało uśmiecha się do mnie znad sterty eg- zemplarzy archiwalnych „Sukcesu po poznańsku”. – Wie Pani, że znalazłem tu kilku swoich znajomych? Świetna robota! – Bardzo dziękuję, to dla mnie bardzo cenna opinia. Przyglądałammu się z wielką uwagą, wiedząc, że to człowiek z niezwykłą historią i wielkim doświadcze- niem. Meble to całe jego życie. Gdyby nie on, kto wie, czy Polska w ogóle miałaby sklepy Ikea, nie wspomina- jąc już o marce Swarzędzkie Fabryki Mebli, a później Swarzędz S.A. Trochę przypominał mi mojego dziadka, rzemieślnika z krwi i kości. Rozumiem, że wszystko zaczęło się od Pana? Janusz Śliwocki: Na to wychodzi (śmiech). Prosto po studiach trafiłem do fabryki mebli w Swarzędzu, gdzie przepracowałem ponad 30 lat na różnych stanowiskach. Zaczynałem jako zastępca kierownika zakładu numer 2, kilka razy byłem członkiem zarządu, aż zostałemdyrekto- rem naczelnym (w dzisiejszej nomenklaturze prezesem) i wprowadziłem w 1991 roku firmę na giełdę. Wspólnie z Lesławem Pagą i prezesami pierwszych notowanych na GPW spółek organizowałem Klub Emitenta, dzisiaj Sto- warzyszenie Emitentów Giełdowych. Po odejściu ze Swa- rzędza, gdzie przepracowałem 28 lat, konieczny był rok przerwy i rekonwalescencja. Dlaczego? Janusz Śliwocki: To była trudna i bardzo odpowiedzialna praca. Kiedyś Swarzędzkie Fabryki Mebli zatrudniały tysią- ce ludzi. Do największych klientów firmy, pomijając eksport na Wschód, należała Ikea, która jest dzieckiem Swarzędza (śmiech). Ingvar Kamprad, twórca Ikei, był moimprzyjacie- lem. Trzy razy wprowadzałem markę Ikea na polski rynek, za trzecim się udało. Pamiętam, kiedy Kamprad zwrócił się do mnie per „ty”, co mnie zaskoczyło. A potem okazało się, że przecież w Szwecji wszyscy tak do siebie mówią. Pokazał mi wtedy kartkę, która była pierwowzorem dzisiejszego ka- talogu mebli Ikea. Proszę sobie wyobrazić, że fabryka swarzędzkich mebli miała swoje oddziały pod Poznaniem. Jeden z nich, znajdu- jący się w Mosinie, miał możliwości wyprodukowania mi- liona materacy. Wtedy to było zupełnie niewyobrażalne, a ja nad tymwszystkimczuwałem. Zamoich czasów samzakład wMosinie zatrudniał ponad 1000 osób. I po 28 latach Pan zrezygnował? Janusz Śliwocki: Musiałem ze względów zdrowotnych. W1995 roku otworzyłemwraz z synami firmę Euro Merca- tor produkującą ekskluzywne meble m.in . dla znanej belgij- skiej firmy Flamant. Wyroby te trafiały wyłącznie na eksport do krajów Beneluksu i Niemiec. Rozumiem, że branżą meblarską zaraził Pana tata? Bartosz Śliwocki: Historia mebli swarzędzkich, jak się Pani domyśla, towarzyszy nam od zawsze. Nawet będąc dziećmi, śledziliśmy czynnie rozwój branży meblarskiej. Mama, która zmarła kilka lat temu, studiowała razem z tatą na Akademii Rolniczej na wydziale technolo- gii drewna. Była wysokiej klasy specjalistką od klejów i lakierów meblowych. Tata z kolei wdrażał w Polsce wszystkie nowe linie do produkcji mebli. Rodzice dużo podróżowali po świecie, oglądali i śledzili najnowsze trendy i technologie, które potem przywozili do kraju. Tak naprawdę dzięki nim przemysł meblarski mocno się rozwinął. Rozumiem, że jest w Pana życiu mebel z tamtych cza- sów, który Pan zapamiętał? Bartosz Śliwocki: Oczywiście, to są wszystkie swarzędzkie produkcje, od krzeseł po meblościanki czy dębowe stoły. Barbara Śliwocka: U naszych znajomych stoi cała kolekcja tych mebli i wygląda u nich trochę jak wmuzeum (śmiech). Lubię na nie patrzeć. Bartosz Śliwocki: Kiedy zakładaliśmy własną firmę, szukaliśmy na nią innego pomysłu, chcąc odciąć się od tego, co produkowano w Polsce. Szukaliśmy innowacji, nowych projektów, jeśli chodzi o design, tkaniny tapi- cerskie i całą otoczkę. W latach 90. produkowaliśmy już Rodzice dużo podróżowali po świecie, oglądali i śledzili najnowsze trendy i technologie, które potem przywozili do kraju. Tak naprawdę dzięki nim przemysł meblarski mocno się rozwinął
Made with FlippingBook
RkJQdWJsaXNoZXIy NzIxMjcz