| GRUDZIEŃ 2023 43 westuje. I radzą sobie z tym naprawdę dobrze. To nas bardzo cieszy, bo to bardzo ważne, byśmy dbały także o nasze osobiste finanse. Powszechnie wiadomo, że kobiety są mistrzyniami w zarządzaniu budżetem domowym i odkładaniu na potrzeby rodziny. Gorzej u nas ze zdrowym egoizmem i zadbaniem o własną emeryturę. A czy są jakieś różnice w tym, jak inwestują kobiety, a jak mężczyźni? AŻ: Z mojego doświadczenia wynika, że panie cenią sobie bardziej bezpieczeństwo. Częściej dopytują, chcą się spotykać z doradcami. Dwa razy sprawdzają dany temat. To, co w jakimś stopniu nas różni, to także skłonność do ryzyka. U kobiet jest niższa. Czy to znaczy, że kobiety raczej trzymają pieniądze na lokacie i obligacjach, a panowie ryzykują je na giełdzie? BA-K: Wielu klientów uważa, że depozyty są wolne od ryzyka. W ujęciu nominalnym tak, ale jak spojrzymy na procent skorygowany o inflację, to w ciągu ostatnich 10 lat przyniosły średnio około 17-proc. realnej straty. Akcje na samej inflacji nie tracą tak wiele, bo często spółki korzystają na wzroście cen. Dlatego jeśli podchodzimy do inwestowania długofalowo, w perspektywie 10, 20 czy 30 lat, warto sięgnąć po rozwiązania, które zawierają w sobie element akcyjny. AŻ: Zasady dotyczące inwestowania są dość proste. Po pierwsze przyjmijmy długofalowy horyzont inwestycji, minimum dziesięcioletni. To zabezpieczy pieniądze przed zmiennością – rynki w długim terminie rosną, bo świat się rozwija. Po drugie dywersyfikujmy. Odpowiednio zróżnicowany portfel daje szansę na korzystanie z hossy na giełdzie i może, przynajmniej częściowo, ochronić nas przed spadkami. Stosujmy też globalne podejście. Inwestowanie w rynek światowy jest lepsze, niż skupienie się jedynie na rynku lokalnym. W ten sposób uniezależniamy się od wydarzeń charakterystycznych dla danego miejsca i od rozwoju jednej, konkretnej gospodarki. Po trzecie zachowajmy spokój. W inwestowaniu najtrudniej jest wytrwać w założonym celu. Trzymać nerwy na wodzy. A prawda jest taka, że najwięcej zarabia się, zachowując spokój w chwilach słabości rynku. I kobiety potrafią zachować ten spokój? BA-K: W taki samym stopniu jak mężczyźni. To bardziej kwestia wiedzy i gotowości na zawirowania. W mBanku od samego początku tłumaczymy klientom, że spadki są nieuniknione. Pokazujemy im wykresy z danymi historycznymi. Wynika z nich, że statystycznie niemal w każdym roku mogą zdarzyć się spadki. Zawsze jednak po takich okresach przychodzą wzrosty. Kiedy mamy świadomość, że to normalne, nie ogarnia nas panika i nie wycofujemy pieniędzy w dołku – czyli w najgorszym momencie. Brzmi to bardzo rozsądnie, ale nie wiem, czy w sytuacji, gdy moje inwestycje drastycznie topnieją, nie uległabym panice. AŻ: Jeśli czujemy, że samodzielne inwestowanie nie jest dla nas, nie mamy czasu na analizę i śledzenie aktualnej sytuacji na rynku, sięgnijmy po pomoc eksperta. Pomoże on dopasować rozwiązania do naszego celu inwestycyjnego oraz akceptacji ryzyka. A w sytuacji zawirowań na rynku pomoże zachować spokój. Sięgnie po liczby, wykresy i analogie historyczne. Wieloletnie doświadczenie naszych ekspertów i ich wiedza często ułatwiają klientom podjęcie racjonalnych decyzji. Skoro mówimy o wiedzy, to gdzie poza doradcami inwestycyjnymi, dającymi indywidualne wsparcie, warto jej szukać? Mają Panie swoje ulubione źródła? BA-K: Nasi eksperci chętnie dzielą się wiedzą na portalu kompasinwestycyjny.pl oraz na kanale YouTube o tej samej nazwie. Warto też wpisać na YT hasło „Widoki z wieży” – są to cotygodniowe podsumowania tego, co dzieje się na rynkach i przewidywania „widoków” na przyszłość prezentowane przez naszych doradców inwestycyjnych. Nazwa zainspirowana została nazwą siedziby mBanku w Warszawie – Wieża mBank – gdzie zazwyczaj nagrywane są te materiały. z Tekst powstał we współpracy z mBankiem Jeśli czujemy, że samodzielne inwestowanie nie jest dla nas, nie mamy czasu na analizę i śledzenie aktualnej sytuacji na rynku, sięgnijmy po pomoc eksperta. Pomoże on dopasować rozwiązania do naszego celu inwestycyjnego oraz akceptacji ryzyka
RkJQdWJsaXNoZXIy NzIxMjcz