| GRUDZIEŃ 2023 56 | ZDROWIE I URODA PODARUJ SOBIE Wszyscy pędzimy. Codziennie. Zapominamy o sobie, o odpoczynku, regeneracji. I tu z pomocą przychodzi ORI SPA, w którym wypoczniemy, nabierzemy sił na nowy dzień i chęci do życia. Dzięki rytuałom, masażom i zabiegom dostosowanym do pędu codzienności mamy szansę choć na chwilę złapać oddech. To miejsce zbudowała Magdalena Kuciewicz, w samym sercu Poznania, bo przy ulicy Paderewskiego. I chociaż blisko stąd do Starego Rynku, to zaraz za drzwiami czeka na nas inny świat, absolutnego spokoju, do którego warto zajrzeć... ROZMAWIA: JOANNA MAŁECKA | ZDJĘCIA: AGATA JESSE OBIEKTYWNIE Co to jest za miejsce? Magdalena Kuciewicz: ORI to miejsce relaksu, odpoczynku i zatrzymania się chociaż na chwilę. To spa dla każdego. Mamy w swojej ofercie masaże klasyczne, ale też rytuały dla ciała, ducha i zmysłów. Do każdego podchodzimy indywidualnie. Dlaczego spa? Zanim zdecydowałam się na ORI SPA, zajmowałam się sprzedażą nieruchomości luksusowych. Kiedy Sotheby’s – firma, z którą współpracowałam, uznała, że jednak wycofuje się z Polski, poczułam, że nadszedł czas na nowe wyzwanie. Miałam wizję i chęć stworzenia czegoś dla osób, z którymi pracowałam i wiedziałam, że największym luksusem dla nich jest czas wolny, gdyż wyrwanie godziny z napiętego grafiku to coś niemal nieosiągalnego. Chciałam dać ludziom chwilę wytchnienia i wyjątkowego relaksu w tym zagonionym świecie. Zresztą od zawsze interesowała mnie branża beauty. Kiedy wyjeżdżałam na wakacje, to w hotelach zaczynałam od odwiedzenia strefy spa. I za każdym razem zastanawiałam się, jakby to było, gdybym to ja prowadziła takie miejsce. I prowadzisz. Tak, ale zanim to nastąpiło, ukończyłam szkolenia, gdzie zgłębiłam techniki masażu, tajniki zabiegów, kosmetologii. Następnie napisałam biznesplan i pomyślałam, że to się może spiąć (śmiech). Abym mogła zatrudnić najlepszych terapeutów i kosmetologów, musiało powstać coś wyjątkowego. Nic tu nie jest przypadkowe. Zbudowałam spa moich marzeń, ale dla każdego. Od razu trafiłaś do Bazaru Poznańskiego? Moja przyjaciółka jest projektantką wnętrz i projektowała restaurację w Hotelu Bazar. Wiedziała, że jest tam lokal do wynajęcia i postanowiła mnie tam zabrać. Weszłam i przepadłam, chociaż dużo było tu do zrobienia. I tak zaczęła się, ta przygoda. A potem przyszła pandemia… RELAKS | MATERIAŁ PROMOCYJNY
RkJQdWJsaXNoZXIy NzIxMjcz