SUKCES PO POZNAŃSKU 12/2023

| GRUDZIEŃ 2023 i go wyremontuje. To tam nauczył się renowacji. Mieszkańcy Ulejna, wiedząc, że tata tak pięknie odrestaurował Kopaszyce, postanowili poprosić go, by Ulejno też uratował. I tata to zrobił. Kiedy powiedział nam o tym szalonym pomyśle, uznaliśmy, że kompletnie zwariował. Pamiętam, że bałam się wejść do ruin tego miejsca. Cały obiekt wyglądał strasznie – z parkiem włącznie. Ale tata ze spokojem podszedł do renowacji, nie dając sobie żadnych ram czasowych. Nadzorował cały proces odrestaurowania budynku, a przy okazji zaczął kolekcjonować zabytkowe meble, obrazy i dodatki, które możemy tutaj zobaczyć. Wszystkie dostały drugie życie. Cały dom odtworzono zgodnie z wymaganiami konserwatora zabytków, utrzymując układ pomieszczeń sprzed lat. Zachował się nawet parkiet i schody, które były przykryte wykładzinami. Wiele rzeczy przywróciliśmy, nawiązując do wspomnień mieszkańców. Do 2021 roku obiekt był użytkowany prywatnie, ale tak naprawdę wciąż trwały tu prace remontowe. Dopiero w tym roku postanowiliśmy udostępnić go klientom. Po co? Chcemy, aby ludzie przeżywali tutaj ważne momenty w swoim życiu. Zorganizowaliśmy przestrzeń tak, żeby mogły odbywać się tutaj jubileusze, przyjęcia rodzinne, wesela do 80 osób, w klimacie ziemiańskim. Tylko u nas para młoda może poczuć się jak właściciele obiektu, ponieważ oddajemy dwór do ich dyspozycji. Nie mamy swojej restauracji, ale współpracujemy ze świetnym cateringiem, który dopasowuje menu do indywidualnych potrzeb. U nas można związać się węzłem małżeńskim pod wiązem – pięknym, zabytkowym drzewem. Zresztą na terenie parku możemy zorganizować pikniki firmowe i przyjęcia. A noclegi? Na górze mamy miejsca noclegowe dla 18 osób, w tym apartament dla nowożeńców. Na piętrze jest też przytulna przestrzeń, żeby goście mogli się spotkać przed snem. Nie mamy wielkich ambicji, żeby było tutaj tłoczno, bo zależy nam na prowadzeniu działalności zrównoważonej. Nie chcemy tego miejsca zadeptać, dwór ma się po prostu utrzymać. l taka też jest idea mojego taty. To miejsce jest magiczne, stąd nie chce się wychodzić. Tu ze ścian szepcze do nas historia, skrzypi podłoga i schody, a zza okien spoglądają stare drzewa. Mieszkają tu dobre duchy, bo doskonale się tu śpi. Myślę, że mieszkali tutaj szczęśliwi ludzie, bo zostawili ogromne pokłady dobrej energii. Co przed Wami? Wiele jest jeszcze do zrobienia. Do obiektu należą pomieszczenia gospodarcze, które stopniowo będziemy odnawiać wraz z dziećmi. Zresztą nasza firma jest firmą rodzinną i wszystko robimy tutaj razem. W przyszłości to do nich będzie należała decyzja, jak poprowadzą to miejsce. Dom już stoi. z 70 | POZIOM WYŻEJ

RkJQdWJsaXNoZXIy NzIxMjcz