Wszystko dziala 2/2024

49 2(33)|2024 OZE elektrycznego, na które pozwala rządowy program „Mój Elektryk”. – Niewątpliwie programy dotacyjne takie jak „Mój Elektryk” pomagają podjąć decyzję osobom, które potrzebują impulsu, aby zdecydować się na zakup pierwszego samochodu elektrycznego. Jesteśmy w momencie, w którym rynek rozpędza się i budowanie świadomości jest konieczne. Wsparcie finansowe jest bardzo atrakcyjną zachętą w przypadku zakupu auta osobowego dla osoby prywatnej lub firmy. Obecnie, zwłaszcza w początkowej fazie rozwoju elektromobilności, wymagają go również ciężarówki zeroemisyjne, dlatego rynek czeka na start nowej edycji „Mojego Elektryka” – mówi Krzysztof Burda ze Stowarzyszenia Polska Izba Rozwoju Elektromobilności. I dodaje, że każdy program dotacyjny niesie za sobą także walory promocyjne, co stanowi istotny aspekt w procesie popularyzowania nowych technologii zeroemisyjnych szczególnie w takich krajach jak Polska, w których jest znacznie więcej sceptyków niż zwolenników. Program „Mój Elektryk” został wprowadzony w lipcu 2021 r., a w praktyce, po uruchomieniu wszystkich naborów, w 2022 r. Obecna edycja, skierowana do osób fizycznych, rozpoczęła się 12 lipca 2021 r. i potrwa do 30 września 2025 r., o ile wcześniej nie skończą się środki przewidziane w ramach programu. W przypadku przedsiębiorców program „Mój Elektryk” wystartował nieco później. Nabór obecnej edycji został uruchomiony 22 listopada 2021 r. i zakończy się w tym samym terminie, który został przewidziany dla osób prywatnych (chyba że wyczerpią się środki na dopłaty). – Program „Mój Elektryk” stanowi obecnie kluczowy czynnik prowadzący do popularyzacji pojazdów zeroemisyjnych w Polsce – mówi Maciej Gis z Polskiego Stowarzyszenia Nowej Mobilności (PSNM). Jak wyjaśnia, dzięki stosunkowo atrakcyjnym warunkom dofinansowania roczna liczba rejestracji nowych, osobowych i dostawczych samochodów całkowicie elektrycznych (BEV) w latach 2020-2023 wzrosła niemal 6-krotnie – z ok. 3,5 tys. do 19,6 tys. Co istotne, ponad 80% BEV jeżdżących obecnie po polskich drogach zostało zarejestrowanych w latach obowiązywania programu „Mój Elektryk”. Ponadto prawie 1/5 respondentów badania EV1000 przeprowadzonego wśród kierowców samochodów elektrycznych w Polsce zadeklarowała, że to właśnie dopłaty ze środków publicznych stanowiły najważniejszy czynnik zachęcający do nabycia elektrycznego auta, obok m.in. kwestii klimatycznych czy niskich kosztów eksploatacji. „Mój Elektryk” – czy to się opłaca? W ramach obecnej edycji programu osoby fizyczne mogą uzyskać maksymalnie 18 750 zł dopłaty do zakupu pojazdu zeroemisyjnego, którego koszt nie przekracza 225 tys. zł W przypadku osób posiadających Kartę Dużej Rodziny wartość dotacji wzrasta do 27 tys. zł, a górny limit ceny „elektryka” nie został określony. Przedsiębiorcy, stowarzyszenia, fundacje, instytucje badawcze, samorządy, rolnicy, jednostki sektora finansów publicznych oraz kościoły i organizacje religijne także mogą otrzymać dotacje sięgające 18 750 zł lub wynoszące nie więcej niż 27 tys. zł w przypadku deklaracji średniorocznego przebiegu powyżej 15 tys. km. Warunki te dotyczą pojazdów kategorii M1, których wartość nie przekracza 225 tys. zł. Grupa beneficjentów, która nie obejmuje osób fizycznych, może otrzymać dotacje również na zakup pojazdu kategorii N1. Wysokość wsparcia sięga w tym przypadku 50 tys. zł (jeśli wartość dofinansowania nie przekroczy 20% kosztów kwalifikowanych) lub 70 tys. zł – w przypadku deklaracji średniorocznego przebiegu powyżej 20 tys. km (dotacja obejmuje do 30% kosztów kwalifikowanych). Przedsiębiorcy i pozostałe podmioty inne niż osoby fizyczne mogą też otrzymać dotację

RkJQdWJsaXNoZXIy NzIxMjcz