Horse&Business Magazine 1/2020

STAJNIA OJCOWIZNA Z MIŁOŚCI DO KONI Rozmawiała: Klaudyna Bogurska-Matys Zdjęcia: Magdalena Senderowska Odwiedzając Państwa piękną stajnie nie ma się wątpliwości, że włożyliście tutaj bardzo dużo serca. Jakie były początki tego obiektu? Kto zaszczepił miłość do koni i w którymmomencie postanowiliście, że to właśnie jest Wasz sposób na życie? Ewa Suchecka: Stajnię stworzyliśmy razem z ojcem, który jest lekarzem weterynarii, więc zwierzęta w różnej formie zawsze były w naszym życiu obecne, jednak moja rodzina nie była związana z jeździectwem, ani nie mieliśmy koni. Ja natomiast od najmłodszych lat pałałam do nich wielką miłością i przy każdej możliwej okazji chciałam być w ich pobliżu. Wwieku 7 lat pojechałam na pierwszy obóz jeździecki i już wiedziałam, że nikt i nic mnie od koni nie oderwie. Od tej pory też marzyłam, aby pewnego dnia mieć własną stajnię i codziennie pracować przy koniach, zaczęłam więc pracę w tym kierunku. Jeździłam konno, skończyłam technikum hodowli koni, jeździłam na niezliczone szkolenia o jeździectwie, żywieniu, utrzymaniu, psychologii, jeździectwie naturalnym, treningu źrebiąt itd. Od 2012 roku mamy własne konie, a Stajnia Ojcowizna, jako bardziej sprecyzowany pomysł, pojawiła się w naszych rozmowach około 2014 roku. Prowadzicie również pensjonat dla koni. Zapewne standardy są bardzo wysokie. Czy przypadkiem nie jest tak, że sami Państwo jesteście dla siebie bardzo wymagający i przez to klienci mogą spokojnie powierzać Wam pod opiekę swoje ukochane konie? E.S.: Zdecydowanie tak właśnie jest. Stajnia to przede wszystkimmiejsce dla koni, więc ich dobrostan jest dla nas absolutnym priorytetem. Odpowiednie żywienie, bezpieczne wybiegi, czystość w stajni, doświadczony personel – na te elementy kładziemy szczególny nacisk. Jest dla nas również bardzo istotne, aby konie spędzały możliwie jak najwięcej czasu na łąkach i padokach oraz miały stały dostęp do paszy objętościowej. Są to elementy podstawowe oraz niezbędne dla zdrowia fizycznego i psychicznego koni, a niestety bardzo często zaniedbywane. Ile koni jest wWaszej stajni? Czy macie również swoje konie? E.S.: W naszej stajni jest w tej chwili niespełna 20 koni. Część z nich to nasze konie, które pomagają nam nauczać jeździectwa. Prowadzimy naukę jazdy dla jeźdźców na każdym poziomie zaawansowania. Jest to tzw. ambitna rekreacja, więc uczymy jazdy poprawnej, bezpiecznej i zdrowej dla jeźdźca i konia. Nie ma u nas jazdy w zastępie po 10 koni. Bardzo ważne jest dla nas indywidualne podejście i uświadamianie, że jazda konna nie jest tym samym, co jazda na rowerze, a współpracą z myślącym, czującym zwierzęciem, któremu należy się szacunek i troska. Kto najczęściej przyjeżdża doWaszego obiektu na dłużej? Macie w swojej ofercie propozycje dla małych i dużych klientów. E.S.: Mamy w ofercie propozycje zarówno dla rodzin z dziećmi jak i dla par czy indywidualnych klientów. Na terenie stajni znajdują się przytulne, całoroczne domki gościnne, restauracja oraz mini-spa. Można u nas również wypożyczyć rowery i zwiedzać okolicę na dwóch kółkach. Mieliśmy szczęście, aby umieścić naszą stajnię blisko Warszawy, a jednak w miejscu, które jest zupełnie od miasta oderwane i daje odczucie odpoczynku, ciszy i spokoju. Wokół stajni kilometrami ciągną się tylko lasy, pola i małe wioski. To naprawdę piękna okolica. Jakie macie największe marzenia i plany do zrealizowania? E.S.: Naszymmarzeniem jest rozwijanie dalej stajni prokońskiej oraz szerzenie świadomości na temat dobrostanu koni. Chcielibyśmy stworzyć wokół naszej stajni społeczność osób, które na pierwszymmiejscu stawiają dobro koni i znają ich podstawowe, naturalne 40 HORSE & BUSINESS

RkJQdWJsaXNoZXIy NzIxMjcz