Horse&Business Magazine 1/2020

dla ludzi. Ale to ja rozkręciłam gałąź weterynaryjną jeżdżąc po zaprzyjaźnionych stajniach i robiąc zabiegi. Nie będę ukrywać, że to moja zasługa, bo niby dlaczego? Jestem dumna z tego, a moi przyjaciele i klienci- bo często to jedno i to samo, przecież pomagam ich ukochanym zwierzętom- przekonali mnie, że tak powinnammyśleć i mówić. Widząc moje zaangażowanie, a wkrótce i efekty terapeutyczne znaleźli się chętni także na kupno tego sprzętu do samodzielnego użytku. Nie sprzedaje się jednak takiej terapii poprzez jednorazowe show! Potrzebny był cały systemwdrożeń, edukacja, szkolenia. Nad tym pracowałam przez lata. Jeździłam po stajniach, pokazywałam, przekazywałammoją wiedzę biofizyka. Czasem, przyznam, miałam dość, szczególnie gdy próbowano zdewaluować moją pracę lub się pod nią podpisać. Przyszedł jednak w końcu moment, by pokazać Biomag VET na szerszym forum. Stało się to na CAVALIADZIE w Poznaniu w 2015 r. Pamiętam to dobrze. Wswoich szkoleniach często Pani podkreśla, że magnetoterapia jest zabiegiem idealnymdla koni. Czy może namPani wyjaśnić, dlaczego? MH: Bo magnetoterapia jest nieagresywna, nieinwazyjna, po prostu przyjazna dla konia. Konie i tak mają bardzo dużo stresóww swoim życiu, szczególnie konie pracujące w sporcie. Bo nasza przyjemność to ich ciężka praca, i to nie na własne życzenie. Poza tym zabiegi magnetoterapii mogą wykonywać osoby bez kwalifikacji fizjoterapeutycznych, jak luzak czy jeździec, oczywiście po przeszkoleniu. Cieszy mnie też fakt, że coraz więcej profesjonalnych fizjoterapeutów stosuje zestawy Biomag VET w swojej pracy. Nasze aplikatory można także stosować w rehabilitacji małych zwierząt, jak psy czy koty, a tych, wiadomo, w stajni nigdy nie brakuje. Gołymokiemwidać, że wśród jeźdźców rośnie świadomość, by rehabilitować konia przez cały czas, a nie tylko po zawodach. Mniej jest wtedy kontuzji i przerww treningach. Czy jednak nie boją się oni samodzielnie wykonywać tych zabiegów? MH: Za decyzją o zakupie sprzętu do magnetoterapii idzie dogłębne przeszkolenie nowych użytkowników. Nigdy tego nie odpuszczam! Jest też moja stała opieka nad klientami – konsultujemy się online czy telefonicznie. To jest ciągła współpraca. Zawsze też podkreślam, że do uzyskania najlepszych efektów zdrowotnych potrzebna jest też współpraca z lekarzem weterynarii i fizjoterapeutą. Dobra diagnoza, leczenie farmakologiczne, rozszerzenie fizjoterapii o techniki manualne, a do tego systematyczna terapia zmiennym polemmagnetycznym – bo to jest po prostu medycyna fizykalna - skraca znacznie czas leczenia i poprawia jakość efektów zdrowotnych. Oczywiście musimy pamiętać o prawidłowym żywieniu i dostosowanym programie treningowym naszych koni. Przyjrzyjmy się chwilę samym aplikatorom i urządzeniu Biomag VET. Mamy programy do różnych celów: od głębokiego rozluźnienia mięśni i relaksacji po wspieranie w gojeniu ran. Skąd takie spektrum możliwości? MH: Samo urządzenie nie jest skomplikowane w obsłudze. Wybór i ustawianie programów jest łatwe. Mogę je porównać do obsługi smartfona. Na liście wyboru jest 14 gotowych programów producenta i program indywidualny. Magnetoterapia, którą się zajmuję, to magnetoterapia zmiennym polem magnetycznym niskich częstotliwości. Często mylona z terapią polem stałym albo z magnetostymulacją. Wnaszych zabiegach istotne jest to, że zmienne pole magnetyczne niskich częstotliwości daje możliwość głębokiej ingerencji, nawet do 20 cm, w tkanki miękkie i twarde przy bardzo niskiej częstotliwości, czyli wwidełkach od 2 do 80 Hz. Wponad 90% dolegliwości czy kontuzji jest to działanie bardzo skuteczne. Wprzypadkach bardziej skomplikowanych – głębokie poparzenia, stawy rzekome, trudne w gojeniu rany możemy zastosować programy indywidualne z wykorzystaniem częstotliwości do 160 Hz. Całe know-how producenta polega na dobraniu i zakodowaniu HORSE CARE ACADEMY 43

RkJQdWJsaXNoZXIy NzIxMjcz