HORSE&BUSINESS 1/2024

w jeździectwie. Utarło się sądzić, że to koń wszystko robi, a jeździec tylko nim powoduje, siedząc na nim, nie wymaga to przygotowania fizycznego. Żadnej rozgrzewki, nic, tylko hop. Przepraszam, żadne hop, niestety. Tu także konieczna jest zmiana! Schodki, krok po kroku na konia i jazda – to już nie te czasy, kiedy substytutem naszego przygotowania fizycznego była praca w stajni, wyrzucanie widłami obornika, zbiory siana, sprzątanie i inne prace stajenne, które może nie były profesjonalnym sposobem na poprawę fizyczności, ale mimo wszystko, jak każda praca fizyczna, nas wzmacniały. Do lamusa odeszły już też podstawowe ćwiczenia z woltyżerki dla każdego jeźdźca, które kiedyś bywały obecne nawet w najprostszej, zabawowej formie w każdej stajni i które wspaniale wpływały na ogólną sprawność fizyczną, równowagę i stabilizację. Chciałbym podkreślić, że przygotowanie fizyczne jeźdźca w mojej opinii ma ogromny wpływ na wiele elementów jazdy konnej, a w efekcie końcowym musi przełożyć się na wynik sportowy. Spróbujmy przez chwilę się zastanowić nad przełożeniem naszego przygotowania fizycznego na pracę z koniem i nasze treningi jeździeckie, starty. Jednym z najważniejszych elementów techniki jazdy konnej jest prawidłowy, zbalansowany, będący w równowadze z koniem dosiad jeźdźca. W jaki sposób jeździec może ułożyć swoje ciało prawidłowo na koniu, nie posiadając dobrze rozwiniętych mięśni posturalnych? Szczególnie mięśni głębokich, otaczających nasz kręgosłup, stabilizujących jego kręgi, ale także mięśni brzucha, pleców, pośladków i nóg. PRZYGOTOWANIE JEŹDŹCA TO NIE TYLKO PRACA W SIODLE Maciej Wojciechowski trener II klasy PZJ, były trener Kadry Narodowej Seniorów w skokach przez przeszkody Z nadejściem nowego roku dużo osób podejmuje pewne wyzwania, zaczyna realizować postanowienia noworoczne. Nawet osoby niezwiązane z wyczynowym uprawianiem sportu zaczynają myśleć o zmianie stylu życia, większej dbałości o zdrowie, porzuceniu złych nawyków, lepszej diecie i wzmożonej aktywności fizycznej. Myślę, że to dobry moment, abyśmy my, ludzie związani ze sportem jeździeckim, zastanowili się, czy nas taka potrzeba zmiany nie powinna dotyczyć, czy nie przyniosłaby wymiernych, pozytywnych skutków podczas naszej codziennej jazdy wierzchem oraz podczas samych startów. Moje przemyślenia skierowane są do wszystkich, ale z dużym naciskiem na osoby młode, które jeżdżą konno, startują, ale w natłoku zajęć, także tych szkolnych, zapominają o zrównoważonym, ogólnym rozwoju fizycznym. Nadal w wielu przypadkach schemat działania wygląda tak: • szkoła, • samochód z rodzicem zawożący do stajni, • szybka jazda na koniu lub paru koniach, niekiedy już przygotowanych przez inną osobę, • podwózka do domu, • nauka, lekcje, spanie. Nie ma miejsca, czasu, a może świadomości potrzeby dodatkowego treningu sprawnościowego, wytrzymałościowego, stabilizacyjnego, kondycyjnego i siłowego. Osobiście obserwuję od wielu już lat, że ogólna sprawność fizyczna nie jest mocną stroną młodzieży, ale jest to problem szerszy, dotyczy całej populacji ludzi i ogólnie zdrowia otaczającego nas społeczeństwa. Nie znam też innej dyscypliny sportowej, w której tak po macoszemu traktowane jest przygotowanie fizyczne zawodnika jak H&B FELIETON 112 1/2024

RkJQdWJsaXNoZXIy NzIxMjcz