Horse&Business 2/2023

nie – m.in . brazylijsko-amerykańska inicjatywa sprzedaży embrionów IntArah Dream Embryo Auction czy Brasilian National Auctions i Rach Classic Auctions w Brazylii. Skompletowanie dobrej oferty odpowiadającej bieżą - cym trendom i zgranej ekipy organizatorów, zdobycie do - świadczenia i ustanowienie marki wymagają lat pracy, a ry - nek jest coraz bardziej wymagający. Nie bez znaczenia jest też fakt, że relacje sprzedający – kupujący nawiązywane są obecnie bez większych ograniczeń drogą internetową, co za czasów rozkwitu janowskiej aukcji nie było możliwe. Do historii przeszły również duże stadniny bogatych klientów, którzy bądź zmienili zainteresowania, bądź ode - szli z tego świata, nie pozostawiając kontynuatorów swo - jej pasji, np. kreator mody Paolo Gucci, który na aukcji w Janowie w 1990 r. zakupił Pilarkę za 215 tys. dolarów, czy wspomniana Shirley Watts. Ostatnim koniem, jakiego w swej długiej karierze hodowlanej zakupiła ona na aukcji w Polsce, był janowski młodzieżowy wiceczempion Polski Czaro – sprzedany na Pride of Poland w 2022 r. Dlatego też wiele licytacji, które się pojawiły, nie tylko na zagra - nicznym, ale też na polskim rynku, w ostatnich latach szybko kończyło swój żywot. Te, które się utrzymują, są or - ganizowane jako prywatne inicjatywy, a ich organizatorzy nie są zobligowani do ujawniania ich szczegółowych wyni - ków. Zdarza się, że podawane są jedynie całościowe sumy sprzedaży (niemożliwe do publicznego zweryfikowania), czasami publikowane są jedynie ogólnikowe gratulacje dla nowych nabywców, bez podawania cen. Zdarza się też, że konie zmieniają właścicieli jeszcze przed aukcją, która jest tylko efektowym przypieczętowaniem transakcji na oczach całego środowiska, reklamując sprzedającego i kupujące - go. Niejednokrotnie konie nie zmieniają właściciela w ogó - le, a dla celów marketingowych za pomocą wymijającego określenia figurują jako sprzedane. Podobne praktyki nie są zresztą wymysłem naszych czasów – podczas niektórych aukcji za oceanem w latach 80. najdrożej sprzedane konie też nie zmieniały właścicieli, a proceder znany jako „tra - ding post” służył jedynie „podkręcaniu” licytacji i oficjal - nych cen uzyskiwanych za konie. Obecnie na świecie mamy ok. 13 regularnie odbywają - cych się aukcji koni arabskich, a jedyną, której specyfika organizacji wymusza totalną transparentność i ujawnienie wyników każdemu, kto chce je poznać, jest aukcja w Jano - wie Podlaskim. aa Fot. Sławomir Szereda Palanga (Ekstern & Panika/Eukaliptus) ur. 2002 Stadnina Koni Michałów 21 2/2023 H & B T E M A T W Y D A N I A

RkJQdWJsaXNoZXIy NzIxMjcz