Horse&Business Magazine 2/2024

2/2024 113 zdjęć podczas zawodów i dotyczą wyłącznie publikacji treści wideo w mediach społecznościowych, witrynach internetowych, blogach itd. Wytyczne nie mają zastosowania do wszystkich zawodów FEI, ale tylko na zawodach z FEI w nazwie (a więc na przykład na FEI Dressage World Cup™ czy Mistrzostwach FEI). Czy te zalecenia mają na celu cenzurę przekazu z zawodów? FEI tłumaczy, że ma na celu przede wszystkim ochronę praw oficjalnych nadawców z zawodów FEI. Międzynarodowa Federacja Jeździecka deklaruje, że jeżeli ktoś na jakichkolwiek zawodach FEI zauważy zachowanie, które budzi jego wątpliwości, może filmować takie zachowanie i zgłosić to poprzez udostępnienie materiału bezpośrednio dla FEI w celu dalszych działań. Co więcej, zdjęcia można publikować bez ograniczeń na wszystkich platformach. Kiedy piszę ten felieton, przez Internet przetacza się dyskusja dotycząca sposobu jazdy topowych zawodników ujeżdżenia, a FEI poinformowała, że „aktywnie przygląda się” doniesieniom szwedzkiego tabloidu z kwalifikacji do Pucharu Świata FEI w ujeżdżeniu i zdjęciom pokazującym konie z purpurowo-niebieskimi językami. Przywołuję przykłady ze świata ujeżdżenia, ale nie miejmy złudzeń – świat WKKW także nie jest wolny od nieprawidłowości, jeśli chodzi o dobrostan koni. Co więcej, nasza dyscyplina ciągle musi udowadniać, że zdrowie i życie koni i ludzi nie jest narażane bardziej niż to potrzebne. Media społecznościowe to narzędzie – i jak każde narzędzie może być używane racjonalnie i odpowiedzialnie, odkrywać prawdę i zwracać uwagę na ważne tematy. Media społecznościowe mogą też być używane do tego, by rozpowszechniać nieprawdziwe informacje i półprawdy, manipulować i niszczyć. Kluczowa jest odpowiedzialność, jeśli chodzi zarówno o publikowanie informacji, zdjęć i filmów, jak i ich odbiór. Trzeba krytycznej refleksji i sprawdzania informacji. Nie wszystko, co zobaczymy w mediach społecznościowych, wymaga natychmiastowej reakcji i określenia, czy jesteśmy „za”, czy „przeciw”. Jak twierdził filozof Joseph Priestley: „Im bardziej wyszukane środki komunikacji, tym mniej komunikujemy”. Może zamiast komentowania pod postami warto porozmawiać? Chciałoby się, żeby FEI w dalekiej Lozannie była bardziej skłonna porozmawiać i posłuchać, co naprawdę trapi społeczność jeździecką. H&B FELIETON Fot. AdobeStock

RkJQdWJsaXNoZXIy NzIxMjcz