Horse&Business Magazine 2/2024

2/2024 27 H&B WYWIAD Od kilku lat obserwuję drogę do sukcesu w dyscyplinie skoków przez przeszkody zawodniczki Michaliny Szmytki. Od jakiegoś czasu mam też przyjemność oraz przywilej towarzyszyć w tej drodze jako fizjoterapeuta zarówno Michalinie, jak i jej koniowi – Cometowi. Uważam, że ta historia jest niesamowita i warta opowiedzenia. O tym, jak udało się pokonać wiele przeszkód zdrowotnych oraz o wielkiej determinacji w drodze do osiągnięcia sukcesu opowiada Michalina Szmytka w rozmowie z Martą Kulikowską, specjalizującą się w rehabilitacji i fizjoterapii koni. Skąd Comet wziął się w Twoim życiu? Od jak dawna tworzycie zgraną parę na parkurze? Comet tak naprawdę znalazł się na mojej drodze przypadkiem. Szukaliśmy konia juniorskiego, pojechaliśmy więc razem z Rudigerem Wassibauerem (pochodzący z Austrii trener, hodowca, dwukrotny uczestnik igrzysk olimpijskich) oglądać konie do stajni w Niemczech. Gdy już było po testach, zadzwonił przyjaciel właściciela stajni, w której byliśmy, że akurat wraca z zawodów i ma konia na sprzedaż. Tym koniem był właśnie Comet. Jest ze mną już 9 lat, choć początki były trudne i musieliśmy się nawzajem poznać, to jest to niesamowity, a także bardzo waleczny koń. Jest to jak na razie jedyny koń, którego znam, który rży przed samym wjazdem na parkour – on się cieszy i jest podekscytowany każdym wyjazdem na zawody. Takiego kompana i przyjaciela życzę każdemu zawodnikowi. Nie zawsze było różowo i w pewnym momencie musieliście stawić czoła poważnym kontuzjom… Niestety, w 2017 r. Comet doznał bardzo poważnej kontuzji naderwania przyczepu mięśnia międzykostnego w przedniej nodze. Z powodu długotrwałego odciążania chorej nogi zaczęły pojawiać się zwyrodnienia w łopatce, a także w szyi. Uraz i wiele ingerencji w ścięgno doprowadziły również do nieodwracalnych zmian w strukturze okostnej. Jednym słowem – Comet miał już nigdy nie wrócić do sportu i wiele razy słyszałam, że najlepiej po prostu wysłać go na emeryturę. Co sprawiło, że w stosunkowo krótkim czasie wróciliście do pełnej sprawności, a dziś podbijacie parkury na poziomie Grand Prix? Dla mnie i dla mojej mamy powrót Cometa był priorytetem, więc jak gdzieś kończyły się możliwości, szukałyśmy ich gdzie indziej. Przez trzy lata Comet odwiedził wiele klinik i lekarzy, miał zabiegi fizykoterapeutyczne, odpowiednio dobraną dietę i rozplanowany plan powrotu do pracy, ale za każdym razem przy wprowadzaniu tego konia z powrotem do sportu pojawiała się kulawizna. Gdy po piątej próbie znów był kulawy, już chciałyśmy się poddać. W tamtym czasie zaproponowano mi jednak alternatywną metodę, jaką jest ozonoterapia. Na początku podeszłam do tematu bardzo sceptycznie, bo przecież woziłam tego konia do najlepszych klinik i każdy lekarz rozkładał ręce, ale postanowiłyśmy, że spróbujemy. Ułożono dla mojego konia parametry i plan ozonowania. Wtedy też nawiązałam WYŻSZY STANDARD LECZENIA Konrad Pawłowski CEO OZONE HORSE Wprowadzenie hydroterapii ozonowej OzoneHorse Therapy System do branży jeździeckiej nadało nowy, wyższy standard leczenia konia sportowego. Dzięki niej jesteśmy w stanie zarówno zredukować do minimum ryzyko wystąpienia kontuzji, jak i zapobiegać odnowieniu się wcześniejszych urazów. W sytuacji kontuzji działanie hydroterapii ozonowej znacznie pomaga w skróceniu czasu leczenia oraz rekonwalescencji. Na uwagę zasługuje również fakt, że hydroterapia ozonowa Ozone Horse stosowana jest z powodzeniem w leczeniu poważnych urazów ortopedycznych, w przypadku których konwencjonalne metody terapii nie przyniosły spodziewanego efektu. Podczas stosowania hydroterapii ozonowej istotną rolę odgrywa odpowiednie skalibrowanie wielu parametrów, takich jak stężenie ozonu, częstotliwość podawania, wysokość ciśnienia czy temperatura wody. Dlatego też stosowanie tej metody w leczeniu i profilaktyce powinno odbywać się w porozumieniu z lekarzem weterynarii lub fizjoterapeutą prowadzącym konia. Wydaje mi się, że kluczem do utrzymywania Cometa w tak dobrej formie jest umiejętne zarządzanie wszystkimi aspektami, to znaczy jego planem treningowym i startowym, żywieniem, rehabilitacją, dbaniem o regularne kucie, wizytami fizjoterapeuty i kontrolą na USG, czy nie dochodzi do kolejnych zmian.

RkJQdWJsaXNoZXIy NzIxMjcz