Horse&Business Magazine 2/2024

80 2/2024 H&B OPIEKA #TwoHearts Znaczek #TwoHearts był symbolem kampanii olimpijskiej FEI przed IO w Rio de Janeiro (2016), angażującej ludzi na całym świecie poprzez najbardziej wyjątkową cechę sportu jeździeckiego, czyli relację między koniem a człowiekiem. wowano coraz więcej niekorzystnych zachowań i praktyk, które zagrażały zdrowiu koni i wpływały negatywnie na obraz jeździectwa. Skłoniło to Międzynarodową Federację Jeździecką do opracowania zasad nadzoru nad końmi „sportowcami” uczestniczącymi w zawodach poza areną główną (w stajniach, na placach rozprężeniowych itd.). Po Igrzyskach Olimpijskich w Seulu (1988 r.) szwajcarski jeździec i budowniczy toru, Paul Weier, na prośbę ówczesnej prezydent FEI, księżniczki Anny, przedstawił filozofię stewardingu i zasady funkcjonowania sędziów-komisarzy. W pierwszym podręczniku dla komisarzy, wydanym w roku 1995, napisał: „Konieczne jest podjęcie bardziej stanowczych kroków dla ochrony konia i utrzymania bezstronności (…), również dlatego, że obecnie sport jeździecki jest bardziej narażony na krytykę”. W Polsce pierwszy „Informator dla komisarzy FEI/PZJ” opracował w 1989 r. Stefan Kęszycki na podstawie materiałów FEI. W roku 1995 przetłumaczono „Podręcznik dla stewardów” autorstwa Paula Weiera. W 1991 r. FEI przyjęło kompleksowy dokument zatytułowany: „Kodeks postępowania z koniem”. Wydawało się, że są to wystarczające gwarancje zabezpieczające dobrostan koni uczestniczących w zmaganiach sportowych. Tak jednak się nie stało. Bulwersujące przypadki W latach 90. XX w. gorącym tematem stał się tzw. rollkur (nadmierne zgięcie szyi). Tę technikę treningową stosowała na Światowych Igrzyskach Jeździeckich w Sztokholmie 1990 r. Nicole Uphoff. Później zaadaptowały ją i stosowały mistrzynie ujeżdżenia, Isabell Werth i Anky van Grunsven, Stosowało ją zresztą wielu szkoleniowców i zawodników nie tylko w dyscyplinie ujeżdżenia. Rollkur stał się synonimem złego traktowania konia. Przyczynił się do tego również obraz wideo przedstawiający zawodnika (nagranie z 2009 r.) w dyscyplinie ujeżdżenia przygotowującego konia do startu. Po dyskusjach ekspertów, naukowców i zawodników w 2010 r. wdrożono wytyczne dla komisarzy FEI, w których znalazł się zapis o dopuszczeniu ćwiczeń rozciągających i skracających (na rozprężalni w trakcie zawodów) pod warunkiem, że nie stosuje się ostrych pomocy i agresywnej siły. Dyskusja jednak trwa nadal i, zdaniem wielu, problem uważa się za nierozwiązany. Szereg zdarzeń ujawnianych przez organizacje obrońców praw zwierząt bulwersowały opinię publiczną. Niektóre praktyki postępowania z końmi przybrały niewłaściwe formy, a wrażliwość społeczna była coraz większa. Powszechnie dostępne urządzenia, a nawet telefony pozwalały bez ograniczeń na dokumentowanie nieprawidłowych zdarzeń. Komisje ds. dobrostanu koni Szeroko komentowane wydarzenia i bardzo nieprzychylny społeczny odbiór jeździectwa spowodowały, że federacje jeździeckie zaczęły powoływać komisje ds. dobro- stanu koni. W Polsce już w marcu 2013 r. z inicjatywy byłego prezesa PZJ, Marcina Szczypiorskiego, powstała Komisja Etyki i Dobrostanu Koni Polskiego Związku Jeździeckiego, powołana dla przestrzegania etyki sportowej w poczuciu odpowiedzialności, uczciwości, lojalności i poszanowania prawa oraz szeroko rozumianej kultury jeździeckiej. Zadaniem Komisji było zwrócenie szczególnej uwagi na humanitarne traktowanie konia, prawidłowo eksploatowanego i nagradzanego za wysiłek, partnera, któremu należą się wszelkie prawa sportowca. Celem działań Komisji było promowanie prawidłowych wzorów zachowań, mających na celu dbałość o dobro zawodników, koni i wszystkich osób działających na rzecz rozwoju polskiego jeździectwa. Komisja piętnować miała wszelkie działania szkodzące wizerunkowi Polskiego Związku Jeździeckiego i całego środowiska. Wręczano również nagrodę Fair Play w Jeździectwie. Taką nagrodę i odznakę z numerem 1 otrzymał doskonały jeździec, trener, olimpijczyk Jacek Wierzchowiecki. Kolejne Zarządy PZJ właściwie nie były zainteresowane działaniem tej Komisji. Międzynarodowe Towarzystwo Nauk o Jeździectwie (ISES) od szeregu lat zajmuje się badaniami nad poprawą dobrostanu koni podczas treningu, uwzględniając konieczność podnoszenia poziomu sportowego, ale, jak mówi Theo Ploegmakers, prezydent Europejskiej Federacji Jeździeckiej, to świat jeździecki jako pierwszy musi pokazać, że sport konny ma zdrowe, etyczne podstawy, jeśli ma przetrwać i rozwijać się w nadchodzących latach. Fot. FEI

RkJQdWJsaXNoZXIy NzIxMjcz