HORSE&BUSINESS 3/2021

Z awód zoofizjoterapeuty jest wspaniały, ponieważ po- zwala codziennie obcować z końmi. Zwierzęta dostają opiekę, której potrzebują jako sportowcy, i doświadczają długich chwil rozluźnienia zarówno psychicznego, jak i fizycznego. Jednak przez lata narosło sporo teorii wokół tego zawodu. Gdyby praca fizjoterapeuty nie była fanta- styczna, to zapewniam – nie zaangażowałabym się w nią całym sercem, a kolejni entuzjaści koni nie kończyliby szkół w tym kierunku. To spokojna praca bez stresu – mit. Uważam, że należy powiedzieć głośno i wyraźnie – to nie jest tak, że jedziemy do pacjentów, zaczynamy wykonywać terapię jedną za drugą. I tak dzień za dniem. Poza stajnią nasza praca też wymaga zaangażowania. Zawsze staramy się być pod telefonem dla naszych pacjentów, aby w razie problemów rozwiać wątpliwości. Staramy też zapoznać się z pacjentem, oglądając wcześniej nagrane filmy z treningów. Układanie grafiku, zakupy fizjopomocy to też część naszej pracy – czyli typowa administracja. Praca ta wymaga od nas ciągłego weryfikowania wiedzy. Musimy na bieżąco zapo- znawać się z nowościami w terapiach, śledzić wyniki badań, uczestniczyć w szkoleniach. Nie ma tu taryfy ulgowej. Kolejna sprawa to sytuacje, gdy coś dzieje się nie po naszej myśli – np. koń źle zareaguje na terapię lub są opóźnienia wizyty. W takich przypadkach część klientów niekiedy daje upust wszystkim swoim emocjom. Bardzo chcielibyśmy, żeby konie zawsze reagowały na terapie wspaniale, byśmy byli nieomylni w swoich podejrzeniach i diagnozach, a korki na drodze nigdy nie występowały. Koń to jednak żywa istota i należy to wziąć pod uwagę. Wizyta fizjoterapeuty zastąpi wizytę weterynarza – mit. Oczywiście, że nie. Działamy przy współpracy na linii weterynarz – fizjo- terapeuta, ale to nie są usługi wymien- ne. Konia z kulawizną widoczną gołym okiem w stepie i opuchniętym stawem nie wyleczymy masażem (możemy wręcz zaszkodzić). Z kolei pacjentowi ze sztywnością w ruchu pomagamy właśnie fizjoterapią, najczęściej ze świetnymi rezultatami. Istnieją też przypadki nieoczywiste – wtedy warto zasięgnąć opinii obu stron. Miłość do koni nie wystarczy – prawda. Pasja do koni i jeździectwa na pewno pomaga, jednak bez pewnych cech i umiejętności nawet najbardziej zako- chany „koniarz” nie sprawdzi się w tym zawodzie. Należy mieć w sobie empatię, chęć niesienia pomocy, otwartą głowę, ale też lubić ludzi. Ponadto naszym zadaniem jest dostosowanie zabiegów do potrzeb konia, a nie prezento- wanie własnej wizji. Trzeba mieć też wiedzę temat innych metod pracy, a o plusach, minusach i ryzyku terapii trzeba opowiadać w przystępny sposób. Należy znać ofertę usług i produktów – prawda. Kiedy kupiłam pierwszego konia, nie znałam nikogo, kto pomógłby mi odpowiedzieć na jego potrzeby żywie- niowe, ruchowe, kto wspomniałby, że potrzebna jest praca z ziemi inna niż lonża. Podpytywałam, patrzyłam, jak inni to robią. Z perspektywy czasu niektóre metody zostały ze mną do dziś, natomiast jak myślę o kilku, to jest mi wstyd, że miały miejsce. Jako fizjoterapeuta sta- ram się odpowiedzieć na potrzebę, którą sama poznałam na początku tej przygody. Zarekomenduję więc, jaki suplement podać przy danej przypadłości, wskażę błędy w żywieniu. Polecę odpowiedniego dietetyka czy wetery- narza oraz konsultacje ze sprawdzonym saddlefitterem. Jeśli koń odmawia wejścia do przyczepy, podam numer do specjalisty w tym zakresie. Tak działa dobry fizjotera- peuta – kompleksowo. Jedna wizyta zrobi z Twojego konia gwiazdę – mit. Przypadki, w których po jednym zabiegu zachodzi spektakularna zmiana w ruchu czy zachowaniu, to rzad- kość. Efekty terapii zazwyczaj widoczne są w dłuższej perspektywie i podyktowane są regularnością zabiegów. Dokładnie tak samo jak w przypadku fizjoterapii ludzi. Przykładowo, aby poszerzyć zakres ruchu, potrzeba regularnych ćwiczeń i rozciągania określonych partii mięśni. Cykliczne korzystanie z usług fizjoterapeuty niweluje napięcia i przeciążenia mięśniowe, skróci proces rehabilitacji po kontuzjach, wzmocni muskula- turę czy zmniejszy ryzyko kontuzji. Jednorazowy zabieg to zdecydowanie za mało. FAKTY I MITY O PRACY ZOOFIZJOTERAPEUTY KONI Elwira Trzewiczyńska Zoofizjoterapeuta 63 H & B F E L I E T O N AdobeStock/Sarah 3/2021

RkJQdWJsaXNoZXIy NzIxMjcz