Horse&Business 4/2022

rów”. Do tego dochodzą spikerzy, a także osoby zajmujące się cateringiem, oświetleniem, nagłośnieniem, stroną technicz - ną, obsługą gości. Oczywiście, niezbędny jest również koordy - nator przedsięwzięcia. Show oparte na emocjach Aukcje koni w dużej mierze opierają się na emocjach uczestni - ków, którzy często pod wpływem wrażenia, jakie robi koń już na aukcyjnym ringu, potrafią sporo przekroczyć założony przed aukcją budżet. Od wielu lat niesamowite emocje wywołują au - kcje koni arabskich Pride of Poland, odbywające się w Janowie Podlaskim. Licytowane na nich konie pochodzą z polskich ho - dowli: Stadnin Koni w Janowie Podlaskim i Michałowie oraz Stadniny Koni w Białce i ze stadnin prywatnych. – Ponieważ uroda konia jest kwestią niemierzalną i bardzo subiektywną, często decyzja o zakupie i wysokości wydawanej kwoty podej - mowana jest tuż przed aukcją, po obejrzeniu konia na miejscu, a nawet w trakcie trwania licytacji, pod wpływem sugestii do - radców – mówi Krzysztof Kierzek. Wyjaśnia też, że ze strony sprzedających warunkiem jest przedstawienie oferty na tyle ciekawej, aby przeszła kwalifikację do prestiżowej aukcji Pride of Poland, a konie relatywnie niższej, ale nadal dobrej jakości mogą być zakwalifikowane do aukcji Summer Sale. Zainteresowani aukcją klienci kupują swoje wymarzone konie głównie „oczami”. Zatem koń w chwili pokazu musi być jak najlepiej zaprezentowany. Oczywiście, na to, jak wysoką cenę osiągnie określony koń, często ma wpływ rywalizacja między uczestnikami, która odbywa się podczas licytacji. – Aukcja to pewnego rodzaju gra między sprzedającym a ku - pującym, czy sprzedający dobrze ustawił oczekiwaną cenę, a czy kupujący ją osiągnie albo nawet przekroczy – przyznaje Henryk Święcicki. Jego zdaniem, aukcje organizowane w ten sposób są dobre, bo realnie pokazują, jakie jest zainteresowa - nie końmi i jakie są ich wartości. Czasem sprzedający uzysku - je nawet dużą wyższą cenę niż pierwotnie zakładał, bo zainte - resowanie danym koniem przerosło jego oczekiwanie. Z pewnością transakcjom sprzyja wyjątkowa atmos - fera. Przykładowo podczas takiego wydarzenia, jakim jest CAVALIADA, ogromną wartością jest intensywne światło, Konieczne są zmiany Łukasz Słaby, Stajnia Wygoda, internetowa giełda koni ehorses Jeśli chodzi o wprowadzenie na rynek aukcyjny koni wyhodo- wanych przez polskie stadniny, to niestety konieczne są zmiany w podejściu tych stadnin do tematu sprzedaży. Nadal górują tutaj przetargi, które bazują na wykazie koni przeznaczonych na sprze- daż. Jest to całkowicie przestarzała forma, która w żadnym stopniu nie jest atrakcyjna dla kupujących, z kilku powodów: na wykazie są podane wyłącznie dane podstawowe, brakuje zdjęć, filmów, porządnego opisu tych koni, a nawet badań. Dodatkowo poda- na jest cena minimalna, a oferty należy złożyć pocztą, e-mailem lub osobiście – brak tu transparentności. Taką formą sprzedaży nie zainteresujemy kupujących z zagranicy. Przetargi są też słabo rekla- mowane wmediach branżowych, a zagranicą już w ogóle. Taki przetarg można w pełni zastąpić aukcją online, tylko trze- ba podjąć trochę wysiłku, zainwestować, otworzyć umysł na nowe technologie i obserwować konkurencję. Niestety, tkwiąc w tych starych formach, nie widzę szansy na lepszą sprzedaż czy uzyskanie lepszych cen sprzedaży. Myślę, że PZHK powinien również zainteresować się tematem aukcji czy ogólnie rzecz biorąc – tematem wsparcia w sprzedaży. Obserwujemy, że duża liczba hodowców z Polski rejestruje swoje źrebięta zagranicą. Związek Oldenburski, Hanowerski, Westfalski czy Zangersheide co roku organizują w Polsce pokazy źrebiąt. PZHK w temacie sprzedaży nie powinien zamykać się wyłącznie na konie z polskimi paszportami, tylko spojrzeć na temat szerzej. Prowizja z aukcji czy sprzedaży niezaprzeczalnie jest dodatkowym źródłem dochodu. Dostrzegł to Związek Westfalski, który na swo- je aukcje przyjmuje także konie z paszportami innych związków, np. oldenburskich. Warto zaznaczyć, że Związek ten w ostatnim czasie znacznie zyskał w oczach niemieckich hodowców, Paulina Peckiel, dyrektor PZHK Temat rynku aukcyjnego źrebiąt i koni jest bardzo ważny dla każ- dego związku hodowlanego. Wiele lat temu PZHK zorganizował aukcję ogierów sportowych – uznanych, sprzedało się kilka sztuk, ale wtedy celem aukcji były konie wierzchowe. Teraz w naszym kraju rozwijają się aukcje źrebiąt orazmłodych, najczęściej niezajeż- dżonych koni wierzchowych. Rynek aukcyjny na świecie rządzi się swoimi prawami, podobnie jak wprzypadku ksiąg stadnych, gdzie związki hodowlane mają różne zasady. Jednym z celów każdego związku hodowlanego jest organizacja aukcji i sprzedaż koni głów- nie ze swoimi paszportami, dlaprzykładu tak działa ZwiązekOlden- burski czy Holsztyński. Polskie księgi są otwarte dla najlepszych koni zagranicznej hodowli (z zagranicznymi paszportami), ale bardzo popieramy i wspieramy inicjatywy aukcji koni i źrebiąt wpisanych do polskich ksiąg. Taką jaskółką była aukcja źrebiąt Wechta Hor- se Auction, profesjonalnie przygotowana, z bardzo dobrej jakości źrebiętami tylko z polskimi paszportami, które zostały sprzedane za godziwe pieniądze. Na razie PZHK nie ma wystarczającej struktury, aby organizować profesjonalne aukcje, ale jest to jeden z celów naszej organizacji, więc przed nami wyzwanie. Potrzeba małych grup hodowlanych Tomasz Olszewski Często słyszę od hodowców, że nie stać ich na wysokiej jako- ści klacze hodowlane. Bardzo zachęcam do tworzenia małych grup hodowlanych, nawet dwuosobowych. Mamy wówczas więcej środków finansowych na zakup klaczy, a przy użyciu nowoczesnych technik rozrodu każda osoba może wyhodo- wać swoje wymarzone źrebię, które przy odrobinie szczęścia będzie „kompletne” i chętnie kupowane przez zagranicznych i polskich klientów, szukających przede wszystkim jakości. 16 4/2022 H & B T E M A T W Y D A N I A

RkJQdWJsaXNoZXIy NzIxMjcz