LIDER BIZNESU 3/2020

28 zmiany na rynku ROZMAWIA: Klaudyna Bogurska-Matys , ZDJĘCIA: AdobeStock Jak sytuacja związana z epidemią wpływa na branżę ogrodniczą – a dokładnie na szkółkarzy? Katarzyna Radzis Związek Szkółkarzy Polskich: Kolosalny wpływ epidemii w skali kraju i świata dotyczy każdego obszaru naszego życia i niesie za sobą olbrzymie zmiany. W szkółkach czas epidemii pokrył się z czasem szczytu sprzedażowego i produkcyjnego. Wraz z rozwojem sytuacji związanej z koronawirusem i wielkiej niewiadomej nasi klienci rezygnowali ze złożonych zamówień lub je wstrzymywali. Na szczęście sezon zaczął się na tyle szybko, że wiele wysyłek zostało zrealizowanych na początku marca. Co jest największym problemem w tej epidemii? K.R.: Największym problemem jest teraz spadek sprzedaży. Brak pracowników to kolejny problem. Sporo szkółek pracuje w ograniczonym składzie. Spowodowane jest to także prewencyjnie wprowadzanymi oszczędnościami. Mamy też istotny problem z suszą, która trochę odeszła na drugi plan w czasie epidemii, ale spędza nam sen z powiek. Te problemy wymuszają na nas odpowiedź na przyspieszone pytanie, jak ma wyglądać najbliższa przyszłość produkcyjna, jak będzie kształtować się przyszły rok i kolejny? Bo chyba nikt nie ma wątpliwości, że konsekwencje tego, czego doświadczamy teraz, będą powodowały zmiany, które będą trwały przez dobre kilka następnych lat. Czy można oszacować już, jak bardzo wyhamowała sprzedaż? K.R.: Tuż przed świętami wielkanocnymi okazało się jednak, że wielu klientów centrów ogrodniczych, spragnionych wiosną roślin, chętnie dokonuje zakupów. Dlatego też wstrzymane dostawy były realizowane w części lub w całości. Zaczęły też pojawiać się nowe zamówienia, często od OGRODNICTWO JEST BRANŻĄ, KTÓRA UCZY POKORY W marcu, w porównaniu z tym samym okresem ubiegłego roku, w większości był to spadek o 25–50%. S zkółkarze sami podkreślają, że przeżyli już zimę trwającą do połowy kwietnia, która wywróciła ich plany sprzeda - żowe do góry nogami i zahamowała prace. Nie są im obce tęgie mrozy i coraz większa susza. Koronawirus to kolej - na przeszkoda, która niespodziewanie pojawiła się na ich drodze. O tym, czego uczy epidemia – opowiada Katarzyna Radzis ze Związku Szkółkarzy Polskich.

RkJQdWJsaXNoZXIy NzIxMjcz