LIDER BIZNESU 3/2020

59 Lider Biznesu. Ogrodniczy Magazyn Branżowy korzystający z tej przywołanej donicy, będzie bardziej wia- rygodny niż samo jej zdjęcie. Przecież wiadomo, że każdy producent pieje na temat swoich produktów i wychwala je pod niebiosa. Kolejny błąd to nachalna reklama . Jako konsument wiem, co oznacza wyskakujące wciąż okienko z reklamą produktu. Nie wnosi ona nic poza frustracją, kiedy nie można zamknąć okienka iksem. Powielanie schematów w tworzonych reklamach zarówno tych internetowych, jak i telewizyjnych krzyczą o pomstę do nieba. Brak powiewu świeżości w tym temacie sprawia, że wszystkie produkty wyglądają podobnie i nie wyróżniają się niczym. Przecież, jeśli kilka oprysków działa tak samo i ma podobny skład, to który ma wybrać klient? Producenci często zapominają, że ich odbiorcy niekoniecznie muszą mieć wiedzę w zakresie ogrodnictwa, ochrony roślin czy aranżacji przestrzeni. W dobie komputerów, samrtfonów, tabletów trzeba mieć świadomość, że większość ludzi, w tym poten- cjalni odbiorcy reklamy, pierwszych informacji szukają w Internecie. Szukają też autorytetów, osób, które są au- tentyczne i wiarygodne w swoich działaniach. Firmy zapo- minają, że bloger czy influencer w swojej pracy zawodowej często już korzystał z konkretnego produktu. W związku z tym jest najlepszym ambasadorem marki. Zna produkt, jego wady i zalety. Dzięki temu jest kompetentny, a jego rekomendacja jest uczciwa i rzeczowa. Ogromnym problemem firm jest cwaniactwo i oszczęd- ność pieniędzy, które wraca do nich bylejakością. Firma proponuje wymianę barterową. Produkt za reklamę. Wyślą Ci kilka paczek nasionek za reklamę. WOW! Ale okazja! Moja praca została wyceniona na 20 zł plus koszt kuriera, które i tak zostaną wrzucone przez firmę w koszty. Śmiech na sali... Ale co mamy w efekcie? Lawinowy wysyp publikacji, chwilowy zryw, który znika po chwili z sieci zapomniany przez wszystkich. Na taki efekt liczyliście? Czemu się dzi- wisz? Masz dokładnie taki efekt końcowy, jaki powinien być – za 20 złotych. Osobiście bym się wstydził pokazać to światu. Bez zaangażowania, pomysłu, polotu. Flaki z ole- jem. Wniosek? Efekt końcowy jest proporcionalny do tego, co oferuje firma nawiązując współpracę promo- cyjną, reklamową. Niech tych kilka uwag będzie początkiem zmian na lep- sze w branży ogrodniczej. W cyklu kolejnych artykułów chciałbym przedstawić, jak rozwiązać problemy na linii in- fluencer – przedsiębiorca. Pokazać, jak naprawić skostniały system, aby przynosił obopólne korzyści oraz jak wpuścić do branży ogrodniczej powiew świeżego powietrza. Na te i inne pytania znajdziecie odpowiedź w cyklu artykułów, jaki będzie się ukazywać w kolejnych numerach Lidera Biznesu. TEKST i ZDJĘCIE: Wojtek Wardecki popełnianych przez firmy związane z branżą ogrodniczą. Firmy zdecydowanie trzymają się już dość skostniałej formy reklamy. Zamiast korzystać z nowych pomysłów, charyzmy i rozpoznawalności influencerów, trzymają się przestarzałych schematów, które nieustannie powielają, choć wiedzą, że ich skuteczność nie spełnia ich oczeki- wań. A mimo to, ciągle robią to samo. Nie zastanawia Was to? Przypomina to ciągłe uderzanie głową w ścianę w celu jej rozbicia... Ściana nie pęka, głowa boli, ale Wy to ciągle robicie wykrwawiając się i przyprawiając o ból głowy. Więc może, skoro ta metoda nie działa, warto by spróbować czegoś nowego? Hmmm? Jeśli firma posiada swoją stronę na Facebooku czy Instagramie, jest ona prowadzono sztampowo i nudno. Niezbyt profesjonalne osoby prowadzące takie strony, umieszczają treści żywcem przepisane z ulotek informa- cyjnych. Mija się to z celem, ponieważ informacje takie nie są interesujące dla przeciętnego odbiorcy. Dla niego są tyl- ko bełkotem. Brak przystępnej informacji sprawia, że pro- dukt przestaje być interesujący. Prosty przykład to rekla- ma doniczki na stronie X, może i ładne… ALEEEEE... W ten sposób myśli konsument. Gdyby w tej samej donicy były zastosowane różne warianty kompozycyjne, zmieniłoby to jej postrzeganie. Dodatkowo, jeśli pokazane by było, jak zrobić taką kompozycję, jakie rośliny wykorzystać, jakie podłoże zastosować, zdecydowanie bardziej zadziałałoby to na wyobraźnię klienta – wiem, bo to działa na mnie! Podstawowy błąd popełniany przez firmy to właśnie brak prostego i inteligentnego przekazu popartego auto- rytetem w danej dziedzinie. Z pewnością znany influencer Zamiast korzystać z nowych pomysłów, charyzmy i rozpoznawalności influencerów, trzymają się przestarzałych schematów, które nieustannie powielają

RkJQdWJsaXNoZXIy NzIxMjcz