LIDER BIZNESU 4/2021

36 garden biznes Świadomość i wymagania odbiorców rosną Dawid Kosakiewicz dyrektor marketingu Agrecol Sp. z o.o. Sprzedaż repelentów od wielu sezonów utrzymuje się na wysokimpoziomie. Co roku jego wartość się syste- matycznie się zwiększa. Wia- domo, że repelenty są pro- duktami sezonowymi i ich sprzedaż jest uzależniona od warunków pogodowych. Nieprzewidywalność aury wpływa na to, że zapotrze- bowanie na repelenty jest trudne do prognozowania. Dużym zainteresowaniem cieszą się całe serie produk- tów marki Arox, np. sprayów, żelów i płynów DEET zarówno tych w wersji standard, medium, jak i max – o zwiększonym stężeniu bo aż do 35%. Rosnąca świadomość konsumen- tów sprawia, że dużą uwagę zwracają oni na produkty z serii przeznaczonych typowo dla naszych najmłodszych – pro- duktów bezpiecznych, jednocześnie na długo skutecznych oraz łatwych w aplikacji. Płyny odstraszające i biodegrado- walne na psy i koty, gołębie to kolejna pozycja, która cieszy się powodzeniem. Wreszcie z uwagi na ciągle rosnący trend dbania o nasz trawnik i często świeżo zasadzone kwiaty klient sięga w razie pojawiającego się problemu po płyny przeznaczone do zwalczania kretów i nornic z serii Arox. Konsument zwraca z pewnością uwagę na skuteczność i ja- kość produktu. Należy podkreślić, że produkty typu ready- -to-use już na stałe zagościły w asortymencie naszej branży. repelenty co roku stanowi niełatwy orzech do zgryzienia dla producentów, dystrybutorów oraz detalistów. W ciągu ostatnich lat można dostrzec jednak tendencję do stabilizacji popytu w okresie od kwietnia aż do wrze- śnia. Wynika to zarówno z mody na wypoczynek i re- kreację w otoczeniu zieleni, jak i większej świadomości konsumentów w naszym kraju, którzy zdają sobie sprawę z tego, że ugryzienia mogą wywoływać rozmaite choroby i reakcje alergiczne i regularnie stosują repelenty, choć w tej kwestii warto edukować kupujących. W Polsce bowiem utarło się przekonanie, że komary są niegroźne. Tymczasem okazuje się, że mogą przenosić leiszmaniozę, dirofilariozę czy wirus Zika, który zakaża nawet 4 mln ludzi rocznie według szacunków Światowej Organizacji Zdrowia. Od ugryzień komarów można też zapaść na malarię czy gorączkę denga. Państwowy Za- kład Higieny notuje ponadto coraz więcej przypadków chorób odkleszczowych, nie tylko boreliozy, ale także piroplazmozy, kleszczowego zapalenia mózgu, tularemii, anaplazmozy granulocytarnej. Co roku w Polsce przyby- wa 13 tys. nowych przypadków boreliozy. DEET NADAL NA TOPIE W dziedzinie sprzedaży repelentów Polska nie różni się znacząco od innych krajów Europy Zachodniej. Najwięk- szym powodzeniem na rodzimym rynku cieszą się pro- dukty na bazie związku DEET, który efektywnie odstrasza komary, kleszcze, muchy oraz meszki. Klienci sklepów i centrów ogrodniczych mają już świadomość tego, że wysokie stężenie DEET, przekraczające ok. 10%, gwaran- tuje dobrą skuteczność danego środka i dokładniej niż dotychczas sprawdzają produktowe etykiety, choć źró- dłem przewagi konkurencyjnej w tym segmencie handlu jest rozpoznawalność marki, a także atrakcyjne, funkcjo- nalne i dobrze oznaczone opakowania. Warto podkreślić, że wachlarz preparatów odstraszają- cych nieustannie się poszerza o nowości zawierające inne czynniki aktywne, np. wyciąg z goździków, trawy cy- trynowej, olejek eukaliptusowy czy paczulowy. Z roku na rok produkty te zdobywają coraz większe grono zwolen- ników wśród osób stawiających na naturalny skład. NIEOGRANICZONE MOŻLIWOŚCI Świece, repelenty w rolce, kremie, nawilżane chusteczki, bransoletki, ultradźwiękowe odstraszacze to tylko nie- które z produktowych nowinek odstraszających owady, które w ostatnim czasie pojawiły się na rynku. Innowacyj- ność pozostaje jednym z głównych czynników stymulu- jących rozwój rynku repelentów i elementem budowa- nia przewagi. W ofercie sklepów i centrów ogrodniczych klienci odnajdą m.in. spray na odzież i obuwie, który nie tylko odstrasza, ale również zabija kleszcze, a jego dzia- łanie utrzymuje się aż do 20 dni. Coraz większym zainte- resowaniem cieszą się ponadto spirale z dekoracyjnymi osłonkami. Interesującą nowość stanowią też plastry od- straszające komary i meszki, oraz naklejki. Ważnym uzu- pełnieniem tej oferty są moskitiery, kleszczołapki i środki na ukąszenia. Reasumując, segment repelentów w naszym kraju wciąż dynamicznie rośnie i wciąż ma bardzo ogromny poten- cjał rozwoju. Można prognozować, że coraz większa popularność ogrodniczego hobby w Polsce i potrzeba wypoczynku na świeżym powietrzu – w ogrodach i zie- leńcach – będą sprzyjały segmentowi produktów odstra- szających owady. Motorem sprzedaży tego asortymentu staje się również coraz wyższa świadomość kupujących i innowacyjność. Zadowalająca sprzedaż repelentów to m.in. zasługa rosnącej dostępności tych produktów w różnych kanałach dystry- bucji – już nie tylko w aptekach, oraz skutecznego marketingu decydującego o obecności danej marki w sklepach

RkJQdWJsaXNoZXIy NzIxMjcz