SUKCES PO POZNAŃSKU 2/2024

| LUTY 2024 WARTE POZNANIA | 23 Domy tymczasowe są często ratunkiem i szansą na nowe, lepsze życie dla kejtrów, które znalazły się w trudnej sytuacji i potrzebują czasu na znalezienie prawdziwego domu. To swego rodzaju pomost między schroniskiem a adopcją, gdzie zwierzę może przejść proces adaptacji w przyjaznym otoczeniu, zanim trafi do swojego docelowego domu. Opiekunowie mogą w tym czasie liczyć na wsparcie materialne i merytoryczne ze strony fundacji, która z kolei ma pewność, że czworonóg w spokoju nauczy się, że życie wśród ludzi może być przyjemne. – Dom tymczasowy można oczywiście traktować w kategorii miejsca, ale dla nas jest to bezpieczna przystań, do której trafia bezdomny pies – najczęściej ze schroniska, ale także z domu, w którym opiekun zmarł lub nie jest w stanie się nim zajmować. Trwa wówczas proces adaptacji do nowych warunków, np. życia w mieście czy bliskiej relacji z człowiekiem. Wspólnie przygotowujemy psa do adopcji – mówi Basia Koniarek, współzałożycielka Fundacji Kejtersi. Kluczową rolą, jaką odgrywa dom tymczasowy, jest socjalizacja kejtra i oswajanie go z bliską relacją z człowiekiem. Ma za zadanie przystosować go do funkcjonowania w domu, nauczyć zaufania i pomóc w rozwoju. Do domów tymczasowych trafiają takie kejtry, dla których warunki schroniskowe są zbyt trudne. Jest to szansa dla psów, które z różnych powodów nie radzą sobie w tradycyjnych schroniskach – są zbyt młode, zbyt stare, chore lub potrzebują dodatkowej troski i uwagi. Podobnie jest w przypadku bezdomnych kejtrów – dom tymczasowy może być dla nich awaryjnym przystankiem w poszukiwaniu docelowego domu. Należy zdawać sobie sprawę, że psy mają rozmaite doświadczenia, problemy i temperamenty. Jak zaznacza Basia Koniarek z Fundacji Kejtersi: – W przypadku psów z obszarami do przepracowania, takimi jak agresja, lękliwość, wskazane jest, by przyszły opiekun tymczasowy miał doświadczenie lub determinację, by pracować z takim psem zgodnie z naszymi zaleceniami. Zawsze na samym początku przekazujemy wszystkie informacje dotyczące historii psa i jego zachowań, na które należy zwracać uwagę. Wspieramy domy tymczasowe profesjonalną opieką behawiorystów. Kto może zostać domem tymczasowym i jak to zrobić? Nie każdy miłośnik zwierząt może pozwolić sobie na posiadanie własnego przyjaciela. Czasem przeszkodą jest brak wiedzy, w innym czasu, a jeszcze innym ograniczenia finansowe. W przypadku domów tymczasowych wiele tych problemów da się rozwiązać. Domem tymczasowym najłatwiej zostać, nawiązując współpracę z fundacją, która jest ogromnym wsparciem dla opiekunów tymczasowych. Jedną z fundacji, która zajmuje się siecią domów tymczasowych w Poznaniu, jest Fundacja Kejtersi. Działa ona od kilku lat na terenie Poznania i okolic, pomagając psom w potrzebie. Poza tworzeniem sieci domów tymczasowych, Fundacja prowadzi także działania edukacyjne, mające na celu zwiększanie świadomości ludzi na temat odpowiedzialnej opieki nad psami. – W schroniskach psy starsze, przeciętne wizualnie dla ludzi, wycofane, reaktywne, po przejściach często są wykluczane z adopcji, ludzie nie biorą ich pod uwagę. My zabieramy takie psy. Pokazujemy na bieżąco naszą pracę z nimi, wszelkie postępy, osobowość – dodaje współzałożycielka Fundacji Kejtersi. To, co należy posiadać, aby zostać domem tymczasowym, to czas, który można poświęcić czworonogowi, aczkolwiek w zdecydowanej większości przypadków nawet praca na pełen etat nie wyklucza możliwości bycia domem tymczasowym. Wyjątkiem są m.in. szczeniaki, które zwłaszcza na początku wymagają dużo uwagi i zaangażowania. Więcej czasu potrzebują też niekiedy psy starsze i schorowane. Nie są konieczne także środki materialne ani wygórowane warunki mieszkaniowe. Fundacja Kejtersi opłaca na bieżąco koszty weterynarza czy opieki behawioralnej. Zapewnia także wyprawkę w postaci smyczy, szelek, karmy, podkładów, zabawek czy gryzaków. Po stronie opiekuna znaczenie ma przede wszystkim chęć pracy i opieki nad czworonogiem. W przypadku wielu fundacji istnieje możliwość wyznaczenia z góry okresu, na jaki przyjmujemy kejtra, lub ustalenia, że będziemy się nim opiekować do momentu znalezienia mu nowego domu. Jeśli zaś wolontariusz zakocha się bez pamięci w swoim podopiecznym, ma on pierwszeństwo w procedurze adopcyjnej. z Domem tymczasowym najłatwiej zostać, nawiązując współpracę z fundacją, która jest ogromnym wsparciem dla opiekunów tymczasowych

RkJQdWJsaXNoZXIy NzIxMjcz