SUKCES PO POZNAŃSKU 2/2024

| LUTY 2024 25 Zapach, kiedy kwitną wszystkie róże, jest obłędny. To nie tylko perełka na Cytadeli, ale też wyjątkowe miejsce w całym Poznaniu. Sama Cytadela jest oczkiem w głowie Zarządu Zieleni Miejskiej? W Poznaniu mamy wiele oczek w głowie. Cytadela jest największa i najbardziej różnorodna, dlatego przymierzamy się do stworzenia tu Centrum Edukacji Przyrodniczej. To początek drogi. Mamy już pieniądze na prace koncepcyjne, jest tam już baza, budynek, w którym kiedyś były biura. W perspektywie musimy przemyśleć albo rozbiórkę, albo poważny remont, ale Cytadela jest doskonałym miejscem, bo możemy tam uczyć w terenie przyrody, historii, sztuki... Co jeszcze będzie zmieniać się pod względem zieleni w Poznaniu w 2024? Uzupełniamy system dużych parków w Poznaniu niewielkimi skwerkami i zielonymi strefami relaksu. Przy ulicy Jeżyckiej funkcjonuje na przykład malutki skwerek, z którego chętnie korzystają mieszkańcy Jeżyc. Takie punkty poprawiają komfort życia. W tkance mocno zurbanizowanej nie zawsze mamy wielkie przestrzenie na organizację nowych dużych parków, ale możemy tworzyć zielone strefy relaksu. W tym roku chcemy zorganizować też fajne miejsce przy ulicy Mickiewicza, w miejscu, gdzie przez lata działał nielegalny parking. Mamy na to zabezpieczone środki i działamy już w tym temacie. Czy to tylko takie wrażenie, czy poznańskie parki są coraz bardziej uporządkowane? Trochę mnie niepokoi ta obserwacja (śmiech), bo ja akurat jestem tym, który wprowadza do parków przyrodniczy nieład. Parki mają być ostoją przyrody na terenie miasta. W różny sposób musimy reagować na zmiany klimatyczne i odchodzimy od stricte przystrzyżonego, urządzonego i uporządkowanego założenia parkowego w stylu francuskim. Oczywiście nie zrobimy wszędzie bałaganu i nie oddamy parków w całości przyrodzie, bo parki są dla ludzi. Muszą się w nich znaleźć miejsca uporządkowane, gdzie mieszkaniec Poznania rozłoży się z kocem i miejsca dzikie, które będą ostoją przyrody. Mamy też takie miejsca, jak park im. Wilsona czy park im. F. Chopina, gdzie musimy ingerować trochę bardziej, bo takie są założenia parkowe. Wszystko trzeba wyważyć. Park im. F. Chopina na przykład tak jest zaprojektowany i tak będziemy go utrzymywać, że zawsze będzie krótko przycięty, nie wprowadzimy tam powalonych kłód, nie zrobimy łąki. A w innych parkach leżą powalone kłody? Oczywiście. Jak się drzewo przewróci, to odpowiednio je zabezpieczamy, obcinamy koronę i leży. Tak jest na przykład w Parku im. J. Kasprowicza. Mamy tam powalone drzewo, które nie do końca obumarło. Dzisiaj jest to świetne miejsce dla dzieci do zabawy, dla fauny, która się tam zagnieździła i jest też doskonałym miejscem edukacyjnym. Kolejnym przykładem jest powalone przez wichury drzewo w pasie alei Wielkopolskiej. Stało się to w ubiegłym roku. Monitorowaliśmy to drzewo, ale pogoda uprzedziła nasze działania. W takich miejscach uczenie się przyrody faktycznie ma sens… Tym bardziej że mamy też oddział edukacji, dzięki któremu nawiązaliśmy współpracę ze szkołami i przedszkolami. Prowadzimy dla dzieci zajęcia przyrodnicze zarówno w placówkach, jak i w terenie. Zabierając maluchy na spacery, pokazujemy im, co mamy w naszych parkach, opowiadamy o zwierzętach, robimy spacery entomologiczne, pokazujemy nasze ule i naszą pasiekę na Cytadeli. Opowiadamy o różnych czynnościach pielęgnacyjnych, które prowadzone są w terenach zieleni naszego miasta. Dlaczego się grabi, dlaczego się nie grabi, kiedy się kosi, dlaczego czasem trzeba, a czasem nie powinniśmy tego robić. Te zajęcia cieszą się ogromną popularnością, a my wiemy, że edukacja jest bardzo ważna i przynosi efekty. Z jakich zmian w Zarządzie Zieleni Miejskiej jest Pan najbardziej dumny? Najbardziej cieszę się ze zmiany myślenia o zieleni w mieście wśród współpracowników. Ich potencjał i zaangażowanie przynosi efekty. Myślimy teraz o zieleni, która ma nie tylko pięknie wyglądać – jak w muzeum. Musi być też przyrodniczy bałagan i miejsca dla ludzi, do biegania, żeby móc położyć się na kocu. Nie możemy ciągle myśleć o tym, żeby nie deptać trawników. Trawniki są i dla mieszkańców, i dla miejskiej fauny. z Cytadela jest największa i najbardziej różnorodna, dlatego przymierzamy się do stworzenia tu Centrum Edukacji Przyrodniczej

RkJQdWJsaXNoZXIy NzIxMjcz