SUKCES PO POZNAŃSKU 2/2024

| LUTY 2024 SMACZNEGO | 75 KOCHAM KANAPKI PAWEŁ LOROCH, AUTOR „ATLASU KANAPEK ŚWIATA” Czy kanapka jest najbardziej popularnym daniem wśród Polaków? Na pewno tak. Tylko czy Polacy klasyfikują kanapkę jako danie? Raczej mówią o bliżej nieokreślonym posiłku czy przekąsce. Podczas gdy ja jestem wierny myśleniu, że kanapka może być daniem i to najbardziej spektakularnym. Jesteś zwolennikiem tego, że spirytus movens kanapki jest hrabia Montagu czy potrzeba, matka wynalazków? Myślę, że wszelkie przejawy sztuki kulinarnej dobrze jest okrasić anegdotą czy historyjką. Wiedzieli o tym wszyscy wielcy z Hanią Szymanderską na czele. Jest to więc jedna z historii. Zakładając, że kanapką jest każde połączenie pieczywa z dowolnymi dodatkami, to jest elementem naturalnej ewolucji ludzkości. Nie trzeba być hrabią, żeby wpaść na pomysł włożenia między dwie skibki pieczywa kawałka mięsa. Twoja ulubiona kanapka? Moje podejście do kanapek jest „rotujące”. Zależy ono od pory roku, nastroju czy mojej wagi. Moją żelazną zasadą jest to, że kanapka musi zawierać masło. Nigdy nie powinna być smarowana żadnymi zastępnikami tegoż. Uważam, że masło nadaje kanapce sens, poślizg, kolor, smak. Fundamentalne jest także, jakie jest to pieczywo. Chociaż uważam, ze każde odpowiednio potraktowane da się zjeść, łącznie z dyskusyjnym i kontrowersyjnym tostowym, jeśli się je pięknie stostuje na złoto, pełni ono swoją funkcję prawidłowo. Nie mam preferencji, jakie pieczywo, ponieważ jestem w stanie zjeść każde i w każdym dostrzec jego plusy. Ostatnio wspominałeś w jakimś tekście o kanapce Elvisa. To przez kilka sezonów była moja taka popisowo-ulubiona kanapka. Jest jednak mało europejska, bo to i banany, i masło orzechowe. Moją ulubioną kanapką, jest elegancka, świeżuteńka sznytka z hojnym masłem, drogą szynką i nie mniej drogim dobrym serem. Nie potrzebuję już nic innego, no, chyba że w ręku pomidor jedzony jak jabłko. Wspomniałeś o kanapce Elvisa, a wskazałbyś jakąś inną znaną na świecie, nad którą trzeba by się pochylić? Dużo jest tego, no ale może słynna kanapka z pastrami Woody’ego Allena, dziełem sztuki dobrze zrobionym jest tost Benedykt. Uważam, ze jeśli nie zjadło się go, to o kanapce nie wie się nic. Jedna z niewielu kanapek wymagających noża i widelca, co trochę zaprzecza jej kanapkowości. Jest to kanapka symbol dobrych hoteli. Opowiadając o niej, mam przed oczami pieczywo ociekające żółtkiem i sosem holenderskim zrobionym na poczekaniu, z chrupiącym plastrem szynki oraz szpinakiem uduszonym krótko na maśle. Czy w Polsce jest już czas na otwarcie lokalu, w którym będzie się serwowało tylko kanapki? Tak, są kanapkownie. Polska, głównie duże miasta, zasypane są Subwayami. Dysponuje ona największą liczbą lokali na świecie, jeśli chodzi o sieciówki. To świadczy o tym, że jednak kanapka ma bardzo mocno zaznaczoną obecność w świecie gastro. Mnie się marzą takie sieciowe z Portugalii czy Hiszpanii, gdzie są obłędne stupozycyjne menu, rzucające na kolana. Jestem pewien, że by się to absolutnie przyjęło. Pamiętajmy o tym, że kanapką z definicji jest burger, hot-dog, kanapką zawinięta jest tortilla z dodatkami czy wszelkie wrapy.

RkJQdWJsaXNoZXIy NzIxMjcz