SUKCES PO POZNAŃSKU 4/2022

Z KULTURĄ | 91 | KWIECIEŃ 2022 także o akcjach pomocowych i o tym, jak Polacy mogą wesprzeć Ukraińców. Wszystko wskazuje na to, że będzie to pomoc długofalowa. Mamy nadzieję, że pokażemy wszystkim na co nas stać, a stać nas naprawdę na wiele. DV: Nigdy wcześniej nie stawialiśmy sobie za cel budo- wania mostów między Polakami i Ukraińcami. Nasz ze- spół powstał z artystycznej potrzeby, a muzyka wynika z osobistych gustów i z poszukiwań swojego brzmienia. To, że teraz to, co robimy, nabrało nowego sensu i no- wych znaczeń, jest dla nas bardzo ważne. Przez ostatnie lata obserwowaliśmy ilu Ukraińców przyjechało do Pol- ski w poszukiwaniu lepszego losu. Myślę, że ten trudny moment – wojna – otworzył Polaków na Ukraińców. Wcześniej już Polacy mieli okazję ich bardzo dobrze poznać. Każdy właściwie zna jakiegoś pracownika, zna- jomego z Ukrainy. Jesteśmy już od jakiegoś czasu blisko. Teraz staliśmy się rodziną. Nie chcę nadużywać określe- nia brat czy siostra, bo braterska miłość ma dla nas zły wydźwięk w kontekście relacji z Rosją. Prawda jest taka, że Polacy nas bardzo dobrze rozumieją, wiedzą, jak to jest być pod wpływem Rosji, mają doświadczenia PRL-u, bycia pod zaborami. Nikt inny na całym świecie nie rozu- mie nas tak dobrze. Ale kulturę polską i ukraińską prezentowaliście sze - rzej. DV: Do wybuchu pandemii z Dagadaną odwiedziliśmy 26 państw. Dzięki koncertom, publiczności na całym świecie mogliśmy opowiedzieć o naszych dwóch cieka- wych państwach w środku Europy. O naszych krajach, które nie są dobrze znane, ale mają w sobie coś mistycz- nego i egzotycznego. Przybliżaliśmy Polskę i Ukrainę na arenie międzynarodowej, a w naszych państwach stara- liśmy się mówić o tym, co jest ważne w XXI wieku. Nie chcieliśmy skupiać się na trudnych i bolesnych kartach naszej historii, a zbudować nasze relacje na nowo. Chcie- liśmy, żeby nasze dzieci żyły we wzajemnym szacunku i żeby były otwarte na inne kultury i na siebie wzajem. Jak zmieniła się teraz Wasza publiczność? DG: Częściowo na pewno jest inna. Oczywiście jest nam bardzo miło śpiewać dla ludzi, którzy znają nasze pio- senki, nasz zespół i kibicują nam od lat. Teraz wiemy, że na widowni jest dużo nowych odbiorców i jest dla nas niezmiernie ważne, żeby wychodząc z koncertu, każdy uwierzył w to, co płynie ze sceny. Będziemy się starać, żeby było nas coraz więcej. Bo im więcej, tym większa jest szansa na to, że przyjaźń polsko-ukraińska, będzie się pięknie rozwijać. Mamy nadzieję, że język, który wcześniej słyszeliśmy może tylko w jakiejś taksówce czy w sklepie, w momencie kiedy zabrzmi ze sceny, okaże się być dla nas wszystkich czymś przepięknym i zrozumia- łym. Ufamy, że ludzie dostrzegą, że stoi za nim piękna, bogata kultura i to nie są jakieś „ruskie” tylko to są dumni Ukraińcy. Życzylibyśmy sobie też tego, żeby język ukra- iński śpiewany przez nas ze sceny, inspirował samych Ukraińców. Przede wszystkim tych, którzy nie używali do tej pory tego języka. Chcielibyśmy, żeby się zawsty- dzili i w końcu zdecydowali się na mówienie w swoim własnym narodowym języku. z

RkJQdWJsaXNoZXIy NzIxMjcz