SUKCES PO POZNAŃSKU 5/2021

66 | RODZINNIE | maj 2021 3 L a t a m a m y RODZIC NIE MUSI BYĆ WSZECHMOCNY Samopoczucie i kondycja psychiczna rodzica mają ogromne znaczenie dla rozwoju dziecka i jego stanu psychicznego. Rozwój potencjału zależy od warunków i otoczenia w jakich wzrasta. Należy jednak pamiętać, że dziecko nie jest czystą kartą, która tylko chłonie niczym gąbka to, co w otoczeniu się dzieje. O tym, że rodzice nie są wszechmocni w swoim rodzicielstwie opowiada dr Paulina Gołaska-Ciesielska. ROZmaWIa: KLAUDYNA BOGURSKA-MATYS | zDjęcia: UNSPLASH Szczęśliwy rodzic, to szczęśliwe dziecko. Czy to jest reguła? Dr Paulina Gołaska-Ciesielska , CentrumWspierania Relacji Fundacja RELACYJNI : Coraz wyraźniej, jako społeczeństwo dostrzegamy, że samopoczucie i kon- dycja psychiczna rodzica mają ogromne znaczenie dla rozwoju dziecka i jego stanu psychicznego. W psycholo- gii humanistycznej uważa się wręcz, że najważniejszymi dla rozwijania tkwiącego w człowieku potencjału są warunki, w jakich wzrasta – najbliższe mu otoczenie, które niczym gleba, woda i światło słoneczne pozwa- lają roślinie rozkwitać. Dlatego, jeśli ktoś pyta o to, czy ważne jest z perspektywy wspierania dziecka, aby rodzic w swym życiu i relacjach czuł się dobrze, to oczywiście powiedziałabym, że tak. Ważne jest jednak, aby pamiętać też, że dziecko nie jest czystą kartą, która tylko chłonie niczym gąbka to, co w otoczeniu się dzieje, ale że ma również swoją osobowość, swoją perspektywę i swoje – zwykle jeszcze niedojrzałe, ale jednak – filtry, przez które odbiera rzeczywistość. Rodzice w swym rodzicielstwie nie są „wszechmocni” i tak jak nie zawsze są odpo- wiedzialni za cierpienie dziecka, tak też, w niektórych sytuacjach, mogą nie być w stanie samodzielnie sprawić, że będzie ono znów szczęśliwe. Spokój, miłość i szczęście w rodzinie przekłada się na zdrowie psychiczne dziecka. Ale nie tylko. Kiedyś pediatra podpowiedział mi, że dziecko może chorować przez jakiś problem w domu, w rodzinie. Czy tak to wygląda? Atmosfera w domu może wpłynąć na odporność dziecka? Tak, jest to możliwe. Podobnie jak my, dorośli, na sku- tek doświadczanego chronicznie stresu możemy częściej zapadać na różnego rodzaju choroby (m.in . ze względu na obniżającą się odporność), tak też dzieci reagować mogą na doświadczane przez dłuższy czas napięcie, spowodowane na przykład poważnymi konfliktami między rodzicami. Kłótnie w domu, problemy zdrowotne członków rodziny, trudności finansowe czy inne wysoko stresujące sytuacje generują dużo napięcia, budują silne poczucie, że „coś wisi w powietrzu” czy że „atmosfera jest gęsta”. Dzieci bardzo szybko i dobrze wyczuwają te zmiany i ze względu na fakt, iż ich zwykle nie rozumieją, nie mają też możliwości ich poznawczego opracowania. Bardzo wyczulone w odbio- rze emocji z otoczenia są m.in . dzieci wysoko wrażliwe i w spektrum autyzmu. Niezależnie jednak od neurotypu, przebywanie w atmosferze napięcia nikomu w żaden sposób służyć nie może i z pewnością nie wspiera wszechstronnego, harmonijnego rozwoju. Z drugiej strony warto pamiętać, że każde trudne doświadczenie, które nas spotyka można przekuć w dobro i dzięki niemu wewnętrznie się rozwijać. A jeśli w domu wszystko jest „okej”, to czy na zdrowie dziecka może mieć wpływ atmosfera w przedszkolu, szkole? Tak, zdecydowanie! I jest to sugestia, którą zawsze przeka- zujemy rodzicom podczas konsultacji. Stąd też tak ważna przy diagnozowaniu stanu dziecka jest diagnoza rodzinna oraz środowiska szkolnego. Napięcia, brak dostosowania oferty edukacyjnej do potrzeb dziecka, zaniedbania w tym obszarze mogą przyczynić się do poważnych odreago- wań w postaci tzw. trudnych zachowań czy nawet stanów

RkJQdWJsaXNoZXIy NzIxMjcz