SUKCES PO POZNANSKU - LIPIEC/SIERPIEŃ 2020

sukces PO POZNAŃSKU | LIPIEC/SIERPIEŃ 2020 92 | Z SUKCESEM coś, co jest wręcz symboliczne i istotne dla polskiej kultury. Czyli możemy w takim razie zaryzykować stwierdzenie, że każdy samochód jest dla Ciebie w pewnym sensie tym najlepszym? Trudne pytanie. Nie mogę powiedzieć, które auto jest moim ulubionym, ponieważ to tak, jakbyś zapytał mnie, które z moich dzieci kocham najmocniej. Naprawdę tak jest! Kocham wszystkie moje dzieci i tak samo jest z samochodami. Nie mogę powiedzieć, że któryś z nich jest mi bliższy, dlatego, że każdy z nich ma mocne i słabe punkty. Wszystkie mają w sobie coś szczególnego, czego nie można znaleźć w innych modelach. Obawiam się, że nigdy nie będę w stanie wskazać tego jednego, najlep- szego auta. KAŻDY NOWY SAMOCHÓD WYWOŁUJE U MNIE NOWE EMOCJE. ZACZĘŁO SIĘ OD JEDNEGO, A OBECNIE MAM W GARAŻU CZTERNAŚCIE POJAZDÓW Czy jest w takim razie samochód, o którym zawsze marzyłeś, a w tym momencie nie ma go w Twojej kolekcji? Masz coś w rodzaju listy życzeń? Można tak powiedzieć. Każdy samochód, jaki obecnie po- siadam, pewnego razu znalazł się na takiej liście. Gdy już go mam, wtedy takie auto zostaje wykreślone. Spodzie- wam się dostawy nowego pojazdu za trzy tygodnie. Wiem już także, jaki samochód kupię jako kolejny. Lista cały czas się wydłuża. To nieustanny proces i obawiam się, że nigdy się nie zakończy. Które miejsce na tej liście zajmował „maluch”? Pytam, ponieważ to dość oryginalne. W Twoim garażu można znaleźć bardzo drogie pojazdy, takie jak lamborghini, ferrari i nagle pojawia się fiat 126p. To dość nietypowe, trochę w myśl Twojego hasła „same, same, but different”… Tak jak wspomniałem wcześniej, chciałem kupić coś, co będzie symboliczne. Pierwotnie pomysł był taki, aby kupić „malucha”, ale spersonalizować go w taki sposób, aby wyglądał jak moje ferrari. Dzięki temu miałbym takie mini-ferrari. Kiedy jednak już go kupiłem, zrozumiałem, że straciłby w sobie coś takiego, co jest bardzo ważne dla Polaków. Wielu z nich może się z nim identy kować, bo w pewnym momencie ich życia ktoś miał ten samochód. Ich rodzice, dziadkowie czy oni sami. Uznałem więc, że przerobienie tego auta na ferrari będzie złe, dlatego posta- nowiłem tego nie robić. „maluch” pozostał w klasycznej, standardowej wersji. Właśnie z tego powodu jest dla mnie tak istotny i nigdy, przenigdy nie pozwolę mu odejść.

RkJQdWJsaXNoZXIy NzIxMjcz