SUKCES PO POZNAŃSKU 11/2021

| LISTOPAD 2021 SZEF KUCHNI TO STYL ŻYCIA Jan Nawrocki został kucharzem z przypadku. Jak sam mówi, miał być informatykiem, a za sprawą kolegi trafił do restauracyjnej kuchni. Poznaniak z krwi i kości, pracujący w najlepszych restauracjach naszego miasta, wyemigrował na siedem lat, by zdobywać doświadczenie w wielkich obiektach hotelowych. Powrócił do grodu nad Wartą, gdzie objął stanowisko Executive Chefa w Sheraton Poznań Hotel. ROZMAWIA: JULIUSZ PODOLSKI | ZDJĘCIE: PIOTR JASICZEK Długo Pana u nas nie było, chociaż jest Pan prze- cież rodowitym poznaniakiem. Jan Nawrocki: Sporo czasu spędziłem w poznańskich lokalach, jak chociażby w nieistniejącej Hugo Restaurant. Pracowałem też w Hotelu Bazar u boku ówczesnego szefa kuchni Jacka Fedde. Do dzisiaj się przyjaźnimy. Potem ruszyłem w Polskę, by realizować nowe projekty. Po siedmiu latach wylądowałem w Poznaniu, ostatecznie w Hotelu Sheraton, i był to świadomy wybór. A dlaczego właśnie Sheraton? Oj, to od dawna siedziało mi w głowie, jak tylko Shera- ton pojawił się na mapie Poznania. Teraz, kiedy okazało się, że jest możliwość podjęcia pracy, nie zastanawiałem się. Dlaczego? Mam tu możliwość rozwoju, podróży szkoleniowych do innych hoteli zlokalizowanych na całym świecie, szansę na kontakt z nowymi produktami czy nowymi trendami w światowej gastronomii. Waż- nym powodem w czasach pandemicznych jest stabilność i wsparcie międzynarodowej sieci. I niezwykle ważna dla mnie sprawa – duszę się w małych miejscach, lubię pracę w większych obiektach. Pracował Pan pod kierownictwem bardzo silnych ku- linarnych osobowości, jak Krzysztof Rabka czy Jacek Fedde. Co oni dali Panu, jako szefowi kuchni?

RkJQdWJsaXNoZXIy NzIxMjcz