SUKCES PO POZNAŃSKU 11/2022

| LISTOPAD 2022 MIASTO WARTE POZNANIA | 7 SIEDZIAŁA PRZED PAŁACEM Poznaniacy na swój posąg Konstancji Raczyńskiej mu- sieli czekać jeszcze ponad 60 lat. Wiązało się to z… roz- budową miejskich wodociągów i koniecznością prze- niesienia Studzienki Priessnitza na południową część Al. Wilhelmowskiej, u wlotu ul. Podgórnej. Wtedy na cokole pojawił się posąg Konstancji, odlany z orygi- nalnej, gipsowej formy w hucie w Lauchhammer, który ufundował jej wnuk – Edward Aleksander Raczyński. Pomnik Konstancji Raczyńskiej w Poznaniu odsłonięto 9 lutego 1908 roku. Kolejne 60 lat Konstancja siedziała przed pałacem An- derschów, spoglądając w dół ulicy Podgórnej na zmieniają- ce się miasto, z którego znikały dorożki, powozy, tramwaje konne, a wkraczała nowoczesność. I właśnie nowoczesność – w postaci nowej trasy tramwajów elektrycznych – zmusi- ła hrabinę do opuszczenia skrzyżowania Alej i Podgórnej. Marcin Libicki ubolewał nad decyzją o przeniesieniu po- mnika, która pozbawiała zdewastowane Aleje Marcinkow- skiego ważnego akcentu artystycznego. Konstancja miała jednak wiele szczęścia, bo nową lo- kalizację wybrano doskonale. Właściwie to powróco- no do najbardziej pierwotnej idei, której – ze względów hydrologicznych – nie mógł zrealizować hrabia Edward Raczyński. W 1971 roku pomnik jego żony stanął na pla- cu Wolności przed frontem Biblioteki Raczyńskich, a na bocznej ścianie cokołu pojawiła się tablica z krótką histo- rią Studzienki Hygei. I TRAFIŁA DO MAGAZYNU Konstancja zmuszona była opuścić to miejsce 35 lat póź- niej, w 2004 roku, kiedy rozpoczęły się prace związane z budową podziemnego parkingu pod placem Wolności. Pięcioletni pobyt w magazynie hrabina wykorzystała na rekonwalescencję, jej pomnik poddano gruntownej reno- wacji, by zachwycała nas przez kolejne dekady. W 2008 roku, niemal sto lat po odsłonięciu pomnika, Konstancja ubrana w greckie szaty znów zasiadła na fotelu przed Bi- blioteką Raczyńskich, skąd przypatruje się piękniejącemu Poznaniowi. Wydawać by się mogło, że wszystko wreszcie znalazło się na swoim miejscu. Konstancja siedzi na fotelu, jej po- mnik stoi przed Biblioteką Raczyńskich, a z lwiej paszczy leje się woda, tak jak to sobie wymarzył fundator. Czegoś jednak wyraźnie brakuje… Brakuje drugiego cokołu, na którym znalazłby się drugi fotel dla hrabiego Edwarda Raczyńskiego. Jestem pewien, że byłoby to spełnienie marzenia Konstancji, która zawsze chciała być blisko męża. Poznaniacy zaś nie musieliby się wstydzić, że przez prawie dwa stulecia nie potrafili godnie uhonorować człowieka, który podarował im tak wiele. z Christian Rauch przedstawił hrabinę jako Hygeę – grecką boginię zdrowia, odmłodził ją, wyszczuplił, ubrał w grecki chiton, sandały i posadził na fotelu POZNANIACY NA COKOŁACH „Sukces po poznańsku” przybliża swoim Czytelnikom inspirujące historie ludzi, którzy odnieśli sukces. Rozmawiamy z nimi, stara- my się poznać ich sekrety, żeby nasi Czytelnicy mogli skorzystać z ich doświadczeń i wieść szczęśliwe życie. O poznaniakach suk- cesu, którzy każdego dnia spoglądają na nas ze swoich cokołów, co miesiąc opowiadał będzie dr Paweł Cieliczko.

RkJQdWJsaXNoZXIy NzIxMjcz