SUKCES PO POZNAŃSKU 12/2023

| GRUDZIEŃ 2023 73 Jakub Dobosiewicz jest poznańskim licealistą, który został finalistą międzynarodowego konkursu Rise Global Winners. Wybrany spośród 400 tysięcy młodych ludzi na świecie, otrzymał szansę na wprowadzanie w życie pozytywnych zmian, które wpłyną na tworzenie lepszej przyszłości. Jako aktywista skupia się na kwestiach praw człowieka, interesuje się tematem kryzysu klimatycznego i migracji. Sprawił, że głos jego pokolenia został usłyszany. ROZMAWIA: DOMINIKA JOB | ZDJĘCIE: MAX ZIELINSKI wyłonił 500 finalistów, którzy wzięli udział w Dniach Finalisty, podczas których zademonstrowali swoją motywację, umiejętności rozwiązywania problemów czy pracy zespołowej. Fantastycznie było poznawać inne, bardzo ciekawe projekty osób np. z Indii, Republiki Południowej Afryki czy Stanów Zjednoczonych. Spodobał mi się ten format, bo nie chodziło w nim o odpytywanie z wiedzy szkolnej, a bardziej o poznanie, kim jestem. Ostatecznie organizatorzy wybierają 100 Rise Global Winners, którzy otrzymują kompleksowe wsparcie swoich działań. Spodziewałeś się, że możesz wygrać? Zupełnie nie! Już to, że znalazłem się w 500. finalistów, było dla mnie ogromnym wyróżnieniem. Czułem, że to coś naprawdę dużego. A dostanie się do finałowej setki było dla mnie jeszcze większym zaskoczeniem i w sumie nadal jest (śmiech). Teraz mam jeszcze większą motywację, aby działać i zwiększać mój pozytywny wpływ na świat. I choć mam dopiero piętnaście lat, widzę, że moje starania naprawdę przynoszą efekty. Aplikowałeś do konkursu, mając 14 lat… Swoją świadomą ścieżkę rozwoju zaczynałeś chyba bardzo wcześnie? Uczenie się nowych rzeczy zawsze sprawiało mi frajdę. Dość wcześnie zacząłem czytać, więc poszedłem do szkoły podstawowej, mając niecałe sześć lat. Moi rodzice wiedzieli, że gdybym został w przedszkolu, to bym się po prostu nudził! To była dobra decyzja. Od samego początku angażowałem się w różne konkursy, w sport, zajęcia pozaszkolne. Wszystko to napędzało mnie i wciąż napędza. W domu od zawsze rozmawiamy na różne ważne tematy i dzięki ciekawości świata, którą zaszczepili we mnie rodzice, już w podstawówce zainteresowałem się kwestią kryzysu klimatycznego. Poznawałem skalę tego problemu oraz tego, jak ja, jako jednostka, przyczyniam się do zwiększenia globalnej temperatury przez moją konsumpcję. Czytałem na ten temat książki, artykuły, rozmawiałem z rodzicami i rówieśnikami. Kiedy zacząłem naukę w liceum, pogłębiałem wiedzę w tym zakresie, ale też zainteresowałem się tematem praw człowieka i migracji. Bardzo dużo dały mi przygotowania do olimpiad Spodziewałeś się takiego szumu medialnego wokół Ciebie? TVN24, Polsat News, „Gazeta Wyborcza”, a nawet National Geographic opowiadają historię Twojego zwycięstwa w międzynarodowym konkursie Rise. Jakub Dobosiewicz: Po wywiadzie z dr. Maciejem Kaweckim rozpoczęło się szaleństwo – nie mogłem się tego spodziewać! Bardzo się cieszę, że dzięki temu wyróżnieniu mam możliwość mówić głośno o sprawach, które są dla mnie ważne, na przykład o kryzysie klimatycznym. Dzięki temu, że moja historia trafiła do wielu osób, mogę pokazywać, że naprawdę warto angażować się w różne działania na rzecz innych i dawać światu coś od siebie. Zostałeś wybrany do grona finałowej setki Rise Global Winners 2023 spośród 400 tysięcy młodych osób z całego świata. Jakie były kryteria wyboru? W konkursie Rise nie chodzi o znalezienie najlepszych uczniów, którzy mają same szóstki w szkole. Program wyszukuje młode liderki i młodych liderów, którzy w swoich obszarach i regionach będą w przyszłości działać na rzecz innych i rozwiązywać globalne problemy. Właśnie dlatego bycie Rise Global Winner jest dla mnie tak ogromnym wyróżnieniem. Jakie to uczucie być w czymś najlepszym na świecie w tak młodym wieku? Bycie jednym ze stu Rise Global Winners 2023 to spełnienie moich marzeń, ale też docenienie wielu miesięcy ciężkiej pracy. Jednocześnie jest to dla mnie jeszcze większa motywacja do dalszej nauki, rozwoju i angażowania się w sprawy ważne dla mojej społeczności. To nie tylko tytuł, ale właśnie w znacznej mierze zobowiązanie i szansa, żeby pokazać, że my, młodzi, możemy mieć wpływ na rzeczywistość. Kwalifikacja do konkursu Rise trwała prawie rok – jak przebiegał proces rekrutacji? Wieloetapowy proces rozpoczął się od Rise Challenge, w ramach którego kandydaci przedstawiają się za pomocą wideo lub odpowiedzi tekstowych. Opisują swój indywidualny projekt, który rozwiązuje globalne problemy lub przynosi korzyść dla ich społeczności. Spośród nich Rise

RkJQdWJsaXNoZXIy NzIxMjcz