Horse&Business 2/2022

• Stanisław Niemojewski (Niemojowski) na wałachu kasztanowatym „Widzisz”, dziedzic Podzamcza i Olesz - na w pow. włoszczowskim, a także sędzia gminny. Był zapalonym hodowcą koni, doskonałym jeźdźcem i miłośnikiem koni, na jakich jeździli Kozacy. Z tego powodu nazywany był „Kozakiem” lub „atamanem”, • Curikow na „Aidzie”, sztabs-rotmistrz pułku lejb-gwar - dii ułanów. W 1886 r. naczelnikiem Warszawskiej Stra - ży Ogniowej mianowany został rotmistrz pułku lejb- gwardii ułanów, Włodzimierz Curikow. Możliwe więc, że była to ta sama osoba, • hr. Aleksander Berg, kamerjunkier dworu Jego Cesarskiej Mości, radca dworu zostający przy warszawskim jenerał- gubernatorze, zamiłowany jeździec i hodowca koni, • Józef Goliński na „Skoczku”, właściciel ujeżdżalni i be - rajter, • Juliusz d’Erri na „Febusie”. W przeszłości był koniu - szym cesarzowej Eugenii, żony Napoleona III Bonapar - te, a w przyszłości został dyrektorem tattersalu, • Bogumił Krause, właściciel ujeżdżalni, oraz jego syn Oskar na „Matadorze”, • Aleksander Grottger, koniuszy hr. Ludwika Krasińskiego, w późniejszym okresie właściciel ujeżdżalni i berajter, • Józef Chapmann, berajter przybyły z Galicji, na „Roverze”, • Czaplin, porucznik pułku lejb-gwardii ułanów, • baron Maydel, porucznik pułku lejb-gwardii ułanów, • Maciej Lubelski na „Repulanie”, • Oskar Sobolewski, • S. Kosmowski, • Roman Klein, • Stanisław Miłkowski. Do konkurencji z doświadczonymi jeźdźcami stanęli także młodzi adepci jeździectwa: • Kacper Bartuś, chłopiec stajenny J. Chapmanna, na „Jabłonce”, • Antoni Wilk (Wiek), chłopiec stajenny A. Michalskiego, na „Lodvisce”, • Łonin (Łowin), stajenny p. Augustynowicza. Niezapomniane widowisko Konkursowi towarzyszyły ogromne emocje – i to nie tyl - ko ze względu na rywalizację jeźdźców, ale także z powo - du widowiska, jakim był. Ich namiastkę można znaleźć w licznych przekazach prasowych: „(…) rozmaici jeźdźcy z rozmaitem szczęściem i odwagą dojeżdżali do przeszkód, brali takowe lub od nich wracać musieli (…) entuzyazm szczery, nie samolubny budzili jeźdźcy konni, co prze - sadzali rowy i baryery z dzielnością orłów szybujących ponad szczytami tatrzańskiemi. Każdy niezgrabiasz, co spadł przez łeb, budził litość, dopóki nie było wiadomem, czy jeszcze żywy – ale gdy się przekonano, że nic mu się nie stało – witały go śmiechy i szyderstwa (…) czasem jeź - dziec rozgrzewał publiczność do stopnia wrzenia: sypały się brawa, kwiaty, wołano, krzyczano, tupano, wywijano kapeluszami – grożono laskami i pięściami – boć w unie - sieniu i ugryźć wolno (…). Bohater wieczoru Bezapelacyjnym zwycięzcą został Stanisław Niemojewski. Jedna z gazet tak pisała o nim: „(…) najśmielszy, najzu - chwalszy jeździec u nas. Dosiadłszy konia, do przeszkód nie uformowanego, poprowadził go mistrzowsko, błyskał jak meteor na arenie, tysiące piersi do głośnego pobudził okrzyku. Takiej polskiej fantazji na koniu dawno nie wi - dzieliśmy (…)”. Inna z kolei napisała, że „(…) jazda p. Nie - mojowskiego, jest rzeczywiście jazdą, że się tak wyrazimy, Stanisław Niemojewski ze służącym (T. Jedliczka: Stanisław Niemojewski „Ataman”. Historia niezwykłego jeźdźca), https://issuu. com/folwarkpodzamcze/docs/stanis__aw_niemojewski_ataman_-_ his (dostęp 11.03.2022) Fot. Marek Skowron Bezapelacyjnym zwycięzcą pierwszego konkursu został Stanisław Niemojewski. Jedna z gazet tak pisała o nim: „(…) najśmielszy, najzuchwalszy jeździec u nas. Dosiadłszy konia, do przeszkód nie uformowanego, poprowadził go mistrzowsko, błyskał jak meteor na arenie, tysiące piersi do głośnego pobudził okrzyku”. 78 2/2022 H & B H I S T O R I A

RkJQdWJsaXNoZXIy NzIxMjcz