Horse&Business 3/2022

DAWNE PRZYRZĄDY DO UJEŻDŻENIA KONI Każdy, kto zajmuje się układaniem koni, wie, jak wielkie znaczenie mają cierpliwość i powolne dążenie do celu bez użycia siły. Niestety, niewiele osób przejawia takie zrozumienie natury konia. Nie zawsze też istniała potrzeba ujeżdżenia konia do celów wojskowych lub wyścigów, co wymagało większego doświadczenia. Zwykle bowiem chodziło o przygotowanie konia do użytku w gospodarstwie czy pod siodło. Dlatego zaczęły pojawiać się różnego rodzaju przyrządy mające przyspieszyć osiągnięcie celu. J ednym z mistrzów ujeżdżenia był John Solomon Rarey. Był on amerykańskim treserem koni i już od najmłodszych lat przejawiał wyjątkowy talent w tym kierunku. Jednak sławę w Europie zyskał dzięki spekta - kularnemu oswojeniu konia o imieniu „Cruiser” zaledwie w ciągu trzech godzin, a odbyło się to w obecności królo - wej Wiktorii i jej dzieci na zamku w Windsorze w 1858 r. Szczegóły swojej metody, opartej na zrozumieniu konia i wykorzystaniu jego inteligencji, opisał w wydanej tak - że u nas w 1859 r. książce „Sposób obłaskawiania w naj - krótszym czasie najdzikszych i najzłośliwszych koni”. Ciekawostką może być fakt, że w tym samym czasie również u nas była osoba o podobnych umiejętnościach, choć nie tak znana jak Rarey. Był nią warszawski ase - sor weterynarii, Antoni Dobronoski, który „doprowadza najnarowniejsze i najbardziej nieposkromione konie, najdziksze tabuny, w kilku minutach do dziecinnego po - słuszeństwa”. Fot. Depositphotos/Elalalala .yandex.ru 79 3/2022 H & B H I S T O R I A

RkJQdWJsaXNoZXIy NzIxMjcz