Horse&Business 3/2022

Mechaniczny poskramiacz koni Jednym z pierwszych przyrządów do ujeżdżenia koni, który znalazł praktyczne zastosowanie, był „mechaniczny poskramiacz koni”, opatentowany w Anglii przez Johna Buntinga w 1858 r. Jego zalety docenione zostały w wie - lu krajach, gdzie uznany został za najtańszy i najprostszy do stosowania nie tylko w ujeżdżalniach i stadninach, ale nawet w mniejszych gospodarstwach, gdzie wychowują się młode konie. Potwierdzało to sprawozdanie z przeprowa - dzonych prób, które wprost mówiło, że można go uważać „(…) za najdoskonalszy we względzie obłaskawienia koni dzikich, młodych, nieujeżdżonych lub znarowionych (…)” 1 . Przyrząd składał się z dwóch drewnianych belek o zaleca - nej długości „na polską miarę łokci 12 i cali 3 1/2”, czyli 7 m, które jednym końcem zamocowane były do obroto - wej osi, jak wskazówki zegara. Na drugim końcu do każdej z belek przymocowane było koło od wozu. Całość dodat - kowo wzmocniona była dwiema poprzeczkami: wewnętrz - ną (stałą) oraz zewnętrzną (ruchomą). W środek między poprzeczki wprowadzany był koń, który „(…) za pomocą rzemieni i uprzęży stosownie urządzonej przypina się do nich, dozorujący człowiek siada sobie na dyszlu i bez naj - mniejszego dla siebie niebezpieczeństwa może popędzać konia do biegu (…)”. Jeszcze lepsze efekty uzyskiwane były przy połączeniu przyrządu Buntinga ze wspomnianą już metodą Rareya, co, jak pisano, „(…) wystarcza na wszystkie przypadki narowów, jakie w koniu zdarzyć się mogą; łatwo wprawia go do chodzenia w zaprzęgu (…)”. Dodatkowo jeszcze w ten sposób można było konia „(…) przyuczyć do jazdy wierzchowej, sadzając na siodło jeźdźca opatrzonego w grube buty pocztyliońskie, dla ochrony nóg od przygnie - cenia do dyszla. Koń w takim przyrządzie ujęty nie naraża się na uszkodzenia przez wierzganie, stawanie dębem albo unoszenie, ponieważ ciężar kół i opór aparatu bezpośred - nio pokonywają wszystkie jego usiłowania, zapobiegają ostatniemu środkowi obrony, kładzeniu się na ziemię (…)”. Wynalazek Krasuskiego Autorem innego przyrządu był Polak mieszkający w Pary- żu – Józef Krasuski, który „(…) otrzymał już we Francji i w innych krajach europejskich listy przyznania swojego wynalazku, a wykonywane kilkakrotnie próby wobec zna - komitych osób, dostatecznie o praktyczności jego przeko- nały (…)” 2 . Przyrząd ten przeznaczony był głównie do po - skramiania spłoszonych koni zaprzęgowych lub wierzcho - Przyrząd Johna Buntinga do ujeżdżania koni, 1858 r. 1 Jednym z pierwszych przyrządów do ujeżdżenia koni, który znalazł praktyczne zastosowanie, był „mechaniczny poskramiacz koni”, opatentowany w Anglii przez Johna Buntinga w 1858 r. Fot. Marek Skowron 80 3/2022 H & B H I S T O R I A

RkJQdWJsaXNoZXIy NzIxMjcz