Horse&Business 4/2022

Mistrzostwa Europy Juniorów w Olivie ukończyli - ście na 64. miejscu na niemal setkę zawodników. Plan został wykonany? Mam, niestety, duży niedosyt, ale dotyczy to wyłącznie mojej jazdy. Mogłam się bardziej postarać pierwszego dnia. To był konkurs szybkości, a mój koń jest naturalnie dosyć wolny, plac był bardzo duży, więc mogłam bardziej galopować, ro - bić krótsze zakręty. Wolałam pojechać treningowo, spokoj - nie i mimo iż pojechaliśmy bezbłędnie, to mieliśmy sporą stratę do lidera. Już po pierwszym dniu wiedziałam, że nie uda mi się odrobić tej straty i zapewne nie wystartuję w fi - nale, bo musiałabym już do końca jechać bez żadnego błędu. Głównie jechałam dla naszej drużyny i byłam bardzo zado - wolona z występu w ekipie. W pierwszym nawrocie złapali - śmy tylko taśmę na wodzie, a w drugimmieliśmy dwie zrzut - ki w potrójnym szeregu, ale to z mojej winy. To były bardzo wymagające zawody pod względem nie tylko poziomu, ale też warunków. Trzy dni startów w ponad 40 stopniach były ciężkie dla koni. Ostatecznie plan startu został spełniony, ale mam lekki niedosyt, bo chciałabym wystartować w finale. Na pocieszenie, ostatni rok w kategorii juniorów zakończyłaś ze złotym medalem Mistrzostw Polski. Tak, to była dla mnie ogromna radość. Nie spodziewa - łam się, że Kastello zrobi mi taki prezent i tak szybko pojedzie pierwszego dnia w konkursie szybkości. Ka - stello zrobił wszystko, co mógł, pierwszego dnia zdobył dla mnie 5. miejsce, a później skakał już Kapi. To do - świadczenie, jakie zdobyliśmy w Pucharach Narodów, Mistrzostwach Europy i na zawodach w Niemczech, za - procentowało i z dużą przyjemnością mi się jeździło te parkury Mistrzostw Polski. Po Mistrzostwach Polski nie zdecydowałaś się jed - nak na powrót do Niemiec, a przeprowadziłaś się do Warszawy. Stajnia Stolmeijer to jednak nie miejsce dla Ciebie? Na początku plan był taki, abym została w Niemczech na dłużej, ale wiele rzeczy zaczęło mi przeszkadzać. Całe moje życie było w stajni. Tam mieszkałam i spędzałam całe dnie. Poza stajnią za bardzo nic nie było do roboty, bo – jak więk - szość takich ośrodków – jest ona usytuowana na odludziu. Nie znam niemieckiego i mimo iż wszyscy w stajni mówili po angielsku, to jednak poza nią z nikim nie mogłam się dogadać. Dodatkowo miałam zdalne nauczanie i zero kon - taktu z ludźmi, byłam daleko od rodziny i przyjaciół. Póki miałam cel – start w Mistrzostwach Europy – to byłam na tym skupiona w 100%, ale nie chciałam, żeby moje życie kręciło się tylko wokół koni. Mamy nasz rodzinny ośrodek w województwie kujawsko-pomorskim, ale zdecydowa - Fot. Marta Flatow 26 4/2022 H & B W Y W I A D

RkJQdWJsaXNoZXIy NzIxMjcz