SUKCES PO POZNAŃSKU 4/2024

| KWIECIEŃ 2024 78 | W PODRÓŻY ze sprawami zdrowotnymi, powiedzieliśmy sobie, dobra, idziemy na całość, tak długo pracujemy, jesteśmy w ciągłym biegu, ciągle pewne decyzje odkładamy na później, robimy! Budujmy sobie azyl, miejsce, które będzie naszą drugą nogą, że w razie czego będziemy mogli zrezygnować z dotychczasowego życia, pracy i mieć się z czego utrzymać. Ile czasu zajęło Wam dostosowanie Starego Młynu do Waszych potrzeb? Główny remont trwał dwa lata. Powierzyliśmy pracę i całe nasze zaufanie lokalnym fachowcom. Codziennie zazwyczaj czterech panów przychodziło do nas jak do stałej pracy. Chcieliśmy dać pracę ludziom, którzy znają ten teren, sposób budowy, materiały, których używano do budowy domów w tym rejonie. Z drugiej strony chcieliśmy mieć także ludzi stąd i tu na miejscu. Mieliśmy świadomość, że będąc „obcymi”, łatwiej być przyjętym, gdy wymienimy się z lokalsami energią i uda się nam stworzyć tu miejsce, o jakim marzymy, dlatego tak ważne było dla nas zaskarbić sobie ich zaufanie, wejść i stać się członkami tej społeczności. Widzę, że zachowaliście wiele z pierwotnego kształtu budynku i elementów wyposażenia. Wiele domów w Przecznicy przestało istnieć, ponieważ miały słabe dachy. Nie dbano o nie należycie, bo długo wierzono, że na te tereny jednak kiedyś wrócą niemieccy właściciele. Ta ziemia skrywa wiele tajemnic. Dom miał paru właścicieli, odkąd przestał kruszyć skały, a później mąkę. Mimo że przez ostatnie 10 lat nikt tu nie mieszkał, zachował się w dobrym stanie, ale i tak wymagał dużego remontu. Staraliśmy się zachować jak najwięcej autentycznych elementów konstrukcji, stare belki, odzyskać i wykorzystać deski, a kolejno wyposażyć dom w elementy z epoki, jak piec na fajerkach, żeliwne patelnie czy lampy naftowe. Remont domu zaczęliśmy od miejsca, w którym niegdyś znajdowała się piekarnia i tę część domu od początku chcieliśmy przeznaczyć i przystosować do naszych rodzinnych potrzeb, jako część prywatną, z niezależną kuchnią, łazienką i pokojami tylko dla nas. Natomiast nad pozostałą częścią dopiero myśleliśmy. Gdy strumyk płynie z wolna… Pod domem płynie strumień, który wpada do kolejnego za domem. Szum wody to ewidentna zaleta, zakochaliśmy się od razu w energii płynącej wody. Od początku chcieliśmy, aby był widoczny z domu, więc już przy projekcie architektonicznym założyliśmy, że w podłodze będzie szyba i będziemy mogli się cieszyć jego widokiem. Wiemy od naszych gości, że ten widok robi na nich wrażenie, a czasem nawet widzimy, jak siadają sobie na parapecie czy krześle i wpatrują się w niego. Udało się Wam zaskarbić sympatię lokalnej społeczności? Z sąsiadami żyjemy w bardzo dobrych relacjach i współpracujemy z nimi na wielu polach. Ten pierwszy okres naszej bytności procentuje i dziś zbieramy tego owoce. Nasi sąsiedzi opiekują się domem, gdy nas nie ma, pomagają w utrzymaniu porządku, czasami lepią pierogi dla naszych gości, a czasami palą w piecu. Jaka jest dostępność tego domu? Można tu przyjechać o każdej porze roku. Bez względu na pogodę, bo nawet jak nie ma śniegu, a ktoś wybrał się na biegówki, może zrobić trekking po pobliskich szlakach, pójść do sąsiadów na warsztaty z ceramiki albo zwyczajnie zrestartować się we wspólnej przestrzeni, poczytać, pograć w planszówki czy pójść do sauny albo piec gofry na fajerce. A skąd pomysł, by w to wszystko wpleść saunę? Sauna to konsekwencja tego, co sami lubimy i tego, jak lubimy oczyszczać swoje ciało. To także idealny sposób, by rozgrzać się po powrocie z gór. Dodatkową atrakcją tego domu jest staw przepływowy, który jest idealnym miejscem, by schłodzić się po saunie. Dom jest pełen ludzi, a Ty ledwo mogłaś znaleźć dzisiaj dla nas czas. Jak to się dzieje, że mimo braku reklamy ludzie do Was trafiają? Na razie działa system poleceń. Ktoś tu był i komuś powiedział, że jest takie miejsce. Jesteśmy też bardzo towarzyscy, mamy wielu znajomych i do tego jesteśmy społecznikami. Często angażujemy się w różne akcje charytatywne czy sponsoring wydarzeń. Pobyt w Przecznicy 27 często wystawiamy na aukcjach, jak na przykład na ostatnim WOŚPie, czy przekazujemy w formie nagrody w różnego rodzaju zawodach. Lubimy nagradzać 27. miejsce na Staraliśmy się zachować jak najwięcej autentycznych elementów konstrukcji, stare belki, odzyskać i wykorzystać deski, a kolejno wyposażyć dom w elementy z epoki, jak piec na fajerkach, żeliwne patelnie czy lampy naftowe

RkJQdWJsaXNoZXIy NzIxMjcz